Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

kathien

ja nie miałam porannych... pojawiały się na szczęście pod koniec pracy ale za to trwały aż nie usnęłam... później zaczęły pojawiać się coraz później i później i na początku drugiego trymestru zniknęły zupełnie. Przy pierwszym dziecku miałam ten komfort, że po prostu mogłam je przeleżeć... nie wiem jak będzie przy drugiej ciąży...

dodano: 2016-10-27 11:47:14

wisienka986

mi tak na prawdę nic nie pomagało na nudności. No poza snem, starałam się przespać ten czas

dodano: 2016-10-25 13:39:49

MichuNi

w czasie ciazy pokochalam migdaly, zajadalam sie nimi... problemow z nudnosciami za bardzo nie mialam. moze troche, na poczatku ciazy, odrzucalo mnie tez od miesa.

dodano: 2016-10-25 12:32:39

Weronika0402

Nie miałam problemów z nudnościami

dodano: 2016-10-23 18:32:51

0202oliwcia

na szczęście problemów z nudnościami nie miałam

dodano: 2016-10-22 15:18:49

<< 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 >>