Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

Natalia111

zamiast dawac rady warto wysłuchac, dac przestrzeń na emocje młodej mamy i je przyjąc.

dodano: 2019-09-27 11:35:32

paulina_r

Niektórym jest ciężko zrozumieć, że kobieta może przechodzić baby blues i że to nie jest tylko jej wymysł, lub udawanie, żeby ktoś inny zajął się dzieckiem, a ona w tym czasie mogła wypocząć. Niektórzy też twierdzą, że użala się nad sobą, bo skończyła się jej wolność, przygniotły ją nowe obowiązki. Ale baby blues nie ma z tym nic wspólnego, to coś więcej niż zmęczenie, przerażenie nowym stylem życia, nowymi obowiązkami, to coś tkwi głęboko w naszej świadomości i nigdy nie wiadomo komu może się przytrafić i w jakim okresie, wcale to nie musi być zaraz po porodzie, a np po paru miesiącach. Najważniejsze jest to jak pisze autorka, aby nie zamykać się przed całym światem w czterech ścianach, tylko aby mówić o swoich problemach otwarcie, prosić bliskich o pomoc, gospodarować czas tylko dla siebie, zająć się swoimi pasjami, spacerować, uprawiać sport, a problemy z czasem miną, wtedy dzieciątko będzie największym skarbem i będzie przynosiło tylko pozytywne emocje, a nie negatywne.

dodano: 2018-07-24 14:32:06

sylwencja21

o tym się nie mówi nikt nie chce usłyszeć że użala się nad sobą - każdy chce uchodzić że jest silny niezłomny, szczęśliwy - ale nie zawsze jest kolorowo - i każdy ma prawo do załamania do słabości
bo życie nie jest tylko kolorowe - ani nie jest też wszystko dookoła tylko czarne i tylko białe - są również szarości

dodano: 2018-06-30 22:29:55

sylwencja21

ja po drugiej ciąży miałam takie załamanie ale dopiero około 3 - miesiąca córeczki czułam taką apatię byłam bardzo płaczliwa, ale na szczęście przeszło, pomogło pozytywne nastawienie, rozmowy z bliskimi i spacery na swieżym powietrzu! częste spacery nie zamykanie się w domu i izolowanie, czasem czułam że wszystko dookoła jest ponad moje siły, takie zwykłe czynności - porządki, obiad czy zakupy - byłam bardzo przygnębiona - pomogły rozmowy z bliskimi zainteresowanie i pomoc ze strony męża i właśnie czeste spacery by nie zamykać się w domu, w sypialni z płaczem z

dodano: 2018-06-30 22:28:12

Anna34

Ja też w trakcie i po cesarce płakałam że nie urodziłam siłami natury, plakałam, że nie dają mi synka w ramiona tylko jest niewiadomo gdzie i niewiadomo po co..... Było mi smutno, miałam wrażenie, że decyzja o cesarce została podjęta zbyt pochopnie, że jeszcze mogłam próbować, że pewnie odczytali coś nie tak, było mi przykro, że nie dałam z siebie wszystkiego, panikowałam, że mi nakarmią dziecko mlekiem modyfikowanym i że nie zechce piersi.... Na szczęście gdy dostałam synka u mnie odeszły wszystkie negatywne emocje, nawet pomyślałam, że poprostu tak miało być i że widocznie dobrze się stało że synek urodził się przez c.c zdałam sobie sprawę że jego życie było przecież zagrożone ale wierzę, że są emocje tak silne i psychika nasza jest tak zawiła,że faktycznie nie trudno o załamanie... A kto nie ma dzieci nie zrozumie jaka to rewolucja i zmęczenie przychodzi nie da się na to od tak przygotować

dodano: 2017-11-23 09:25:05

<<
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 >>