Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

Natalia111

Nie wyobrażam sobie nikogo poza moim mężem. Był obecny przy pierwszym porodzie (przecinał pępowinę) i mam nadzieję, ze będzie obecny przy drugim

dodano: 2019-09-19 11:00:58

moniawp5

Dwa razy rodziłam z mężem i nie wyobrażam by go nie było przy narodzinach dzieci . Przy pierwszym porodzie nawet pępowine przeciął a przy drugim miałam cięcie więc to on kangurował naszego synka :)

dodano: 2018-06-27 22:17:35

aridka

Mąż powinien zobaczyć i zrozumieć przez co przechodzi żona :)
Położna na szkole rodzenia mówiła - weźcie sobie kogokolwiek chcecie, byle nie własną matkę, bo będzie tak spanikowana, że tylko będzie przeszkadzać.

dodano: 2018-02-06 22:12:22

paululajna

Mi towarzyszył mąż i nie wyobrażam sobie drugiego porodu bez niego. Oczywiście mówię za siebie, bo są osoby, które nie potrzebują osoby towarzyszącej. Ale dla mnie to było duże wsparcie! Świadomość, że nie jestem sama bardzo mi pomogła. Co więcej, niech mąż wie, że poród to nie jest nic prostego i ile bólu i wysiłku to kosztuje.

dodano: 2017-07-07 12:53:16

brunetka1232

Ze mna ma byc siostra

dodano: 2017-06-03 21:31:17

<<
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 >>