Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

Mama_Ola

Gdy synek był malutki porę spacerku wybierałam raczej tak, aby spał w wózku (zwykle było to około 10:30 / 11:00). Bardzo ważne - wychodziłam z nim codziennie i w każdą pogodę. Sądzę, że rutyna buduje poczucie bezpieczeństwa bobaska, ale też pozwala mu się przyzwyczaić do spacerków, a świeże powietrze jest dobre dla zdrowia :)
Gdy maluch podrastał stopniowo zmieniałam charakter spaceru - nie miała to być okazja do spania, lecz właśnie do poznawania świata, zabawy z innymi dziećmi w piaskownicy czy na placu zabaw. Pora raczej pozostała niezmienna -
około 10:00 / 10:30 i w zależności od temperatury na zewnątrz spędzaliśmy na dworze 2 lub 3 godzinki (włącznie z małą przekąską po drodze). Wracaliśmy do domu na obiadek, który podszykowałam sobie rano, a po obiedzie była pora na drzemkę. Ten porządek trwał przez kilka lat: ze mną, następnie z opiekunką, aż maluch nie poszedł do przedszkola :)

dodano: 2017-07-25 15:19:32

beatraxx



a najlepsze jak już jest ubrany od góry do dołu czas otwierać do drzwi i wtedy dziecko ,,siusiuuuu" oh...

dodano: 2017-03-31 14:29:19

gabilabi

Przy trzecim dziecku skorzystam z rad oile będzie taka potrzeba.

dodano: 2017-03-31 06:36:56

askap7

moje dziecko ostatnio jezdzi w gondoli na brzuchu i lubi patrzec na swiat

dodano: 2017-03-30 16:11:45

efcik

hmm...ja jeszcze jestem przed porodem...nie wiem jak z tymi zabawkami i podziwianiem świata przez dziecko jak jest jeszcze takie zupełnie malutkie. wszystko będziemy testować.

dodano: 2017-03-22 16:11:46

<<
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 >>