Cześć jestem Julia
Zawsze uśmiechnięta a oto moje pierwsze Święta:
Mama uwielbia Świąteczne klimaty
I kiedy przychodzi Mikołaj brodaty
W Święta naprawdę wymyśla cuda
Nigdy nie gości u nas w domu nuda
Najpierw mnie za małego prosiaczka przebrała
Cebulę, jabłko i marchewki wysypała
Myślałam, że na obiad mnie Świąteczny upiecze
Zanim mój tata się z łóżka zwlecze
Naszczęście zrobiła tylko parę zdjęć
I na prosiaczka odeszła jej chęć
Później zakradła się do taty szafy
By z koszuli niebieskiej zrobić Maryjki szaty
Taką szopkę w domu zrobiła
Owieczki, krowę i ptaszki mi w programie wkleiła
Do wszystkich to zdjęcie wysłała z życzeniami
I pięknymi Świątecznymi super rymami
Na końcu Wigilia - w końcu dzień WIELKI
Z mama ubrałyśmy czerwone sukienki
W trójkę stanęliśmy obok choinki
Zrobiliśmy piękne poważne minki
Tak wyglądały moje pierwsze Święta
Dobrze, że aparat dla mnie to wszystko zapamięta.

Cześć jestem Julia
Zawsze uśmiechnięta a oto moje pierwsze Święta:
Mama uwielbia Świąteczne klimaty
I kiedy przychodzi Mikołaj brodaty
W Święta naprawdę wymyśla cuda
Nigdy nie gości u nas w domu nuda
Najpierw mnie za małego prosiaczka przebrała
Cebulę, jabłko i marchewki wysypała
Myślałam, że na obiad mnie Świąteczny upiecze
Zanim mój tata się z łóżka zwlecze
Naszczęście zrobiła tylko parę zdjęć
I na prosiaczka odeszła jej chęć
Później zakradła się do taty szafy
By z koszuli niebieskiej zrobić Maryjki szaty
Taką szopkę w domu zrobiła
Owieczki, krowę i ptaszki mi w programie wkleiła
Do wszystkich to zdjęcie wysłała z życzeniami
I pięknymi Świątecznymi super rymami
Na końcu Wigilia - w końcu dzień WIELKI
Z mama ubrałyśmy czerwone sukienki
W trójkę stanęliśmy obok choinki
Zrobiliśmy piękne poważne minki
Tak wyglądały moje pierwsze Święta
Dobrze, że aparat dla mnie to wszystko zapamięta.

Nasze pierwsze święta razem były pełne miłości
Było wesoło i gwarno ze względu na wiek gości
Nasz synek Igorek dołączył do Laureczki
Obok nich także dwie maleńkie kuzyneczki
Wspólnego ubierania choinki nie było końca
Wszystko zrywała maleńka rączka brzdąca
Przytulasków nie zabrakło i wspólnego kolędowania
Huśtania lulania i kołysania
Spacerku nie zabrakło w świąteczny czas
Padał śnieg więc magia była wokół nas
Byliśmy wszyscy razem więc było wspaniale
Dziękowaliśmy że pamiętali o nas Mikołaje
Śmiechu wrzasków i kwilenia to były święta
Każda buzia domownika była uśmiechnięta
Choć nie było 12 potraw i domu lśniącego
Było mnóstwo bałaganu wiecie dziecięcego:-)
Barszczyk na obrusie jeszcze nigdy tak nie cieszył nikogo
Był kolacji wigilijnej wspaniałą ozdobą
To były cudowne święta bo bliscy byli blisko
I nasze dwa skarby obok więc mieliśmy wszystko.

Nasze pierwsze święta razem były pełne miłości
Było wesoło i gwarno ze względu na wiek gości
Nasz synek Igorek dołączył do Laureczki
Obok nich także dwie maleńkie kuzyneczki
Wspólnego ubierania choinki nie było końca
Wszystko zrywała maleńka rączka brzdąca
Przytulasków nie zabrakło i wspólnego kolędowania
Huśtania lulania i kołysania
Spacerku nie zabrakło w świąteczny czas
Padał śnieg więc magia była wokół nas
Byliśmy wszyscy razem więc było wspaniale
Dziękowaliśmy że pamiętali o nas Mikołaje
Śmiechu wrzasków i kwilenia to były święta
Każda buzia domownika była uśmiechnięta
Choć nie było 12 potraw i domu lśniącego
Było mnóstwo bałaganu wiecie dziecięcego:-)
Barszczyk na obrusie jeszcze nigdy tak nie cieszył nikogo
Był kolacji wigilijnej wspaniałą ozdobą
To były cudowne święta bo bliscy byli blisko
I nasze dwa skarby obok więc mieliśmy wszystko.
Zapraszamy Lemura:-P

,,Dzień który już każdy z nas zna od kołyski"...i mam nadzieję że będzie tak jak w tej piosence, że Karol Święta pokocha od Małego. Pierwsze Jego Święta. Ma dopiero miesiąc a my z Mężem czuliśmy że tak bardzo wszystko rozumie, że wie co się dzieje. Noc przed Wigilia nie chciał spać cały czas obserwował, rozglądał się. Zasnął dopiero nad ranem dzięki czemu Matka mogła przygotować siebie i dom na ten piękny dzień. Kiedy zaczęliśmy ubierać Małego Kawalera nie wiercił się jak zawsze. Był wyjątkowo spokojny i cierpliwy. Nawet mucha która była obowiązkowa przy tak wyjątkowym dniu nie przeszkadzała Mu. Później było tylko lepiej. Śmialiśmy się że na Wigilii modlił się z nami bo w czasie czytania Słowa Bożego cały czas coś mówił do siebie, oczywiście z uśmiechem na ustach. W czasie kolacji zaczął płakać i szukać butelki ponieważ chyba poczuł ten Wigilijny zapach. Później były zdjęcia. Był rozchwytywany jak model ale bardzo Mu się to podobalo. Za godzinę pojechaliśmy do drugiej Babci i tam oczywiście też musiał zjeść mleko bo przecież Wigilia. Pierwszy i drugi Dzień Świąt był pełen odwiedzin wszyscy chcieli zobaczyć Małego Skarba. To były najpiękniejsze Święta na świecie ❤️
Mamy nadzieję że Karol też to odczuł