Szanowny Użytkowniku.

Szykujemy dla Ciebie zmiany i w związku z tym, w październiku, Forum będzie wyłączone i nie będzie można się na nim zarejestrować ani umieszczać komentarzy. W tym czasie możesz swobodnie czytać dotychczas zamieszczone posty, ale nie będziesz mógł na nie odpowiadać i włączać się do dyskusji.

Kolejna edycja programu testowego powróci w listopadzie.

Przepraszamy za utrudnienia.

Forum

61

izapodg
2017-11-14 10:00

ostatni komentarz:
2019-07-02 11:42

Skład kosmetyków dla maluszków

Drogie Mamy,
Mam do Was pytanie - czy analizujecie skład kosmetyków, które kupujecie dla swoich maluszków? Ja jestem przewrażliwiona na punkcie czytania wszelkich etykiet zarówno produktów żywnościowych jak i kosmetyków.
Kompletując wyprawkę musimy kupić kilka niezbędnych przyborów kosmetycznych dla dziecka i szczerze jestem przerażona tym co widzę w składzie. Oczywiście kosmetyki dla noworodków ograniczamy lub zastępujemy czymś naturalnym, np. zamiast chusteczek nawilżanych płatek nasączony wodą (lub w podróży polecam Water Wipes).

Trochę posiedziałam w temacie i bardzo polecam blog "Sroka o" - skarbnica wiedzy dotycząca analizy składu kosmetyków dla dzieci.

Szczególnie należy zwracać uwagę na:
- oleje mineralne, tj. olej parafinowy, czyli paraffinum liquidum, paraffin oil) i wazelina (pertolatum, vaseline);
- parabeny – methylparaben, ethylparaben, propylparaben, buthylparaben;
- konserwanty np. phenoxyetanol, diazolidinyl urea, quaternium 15, bronopol, germall, DMDM hydantoin;
- glikole – glikol propylenowy i polipropylenowy;
- detergenty – Sodium Lauryl Sulfate (SLS) i Sodium Laureth Sulfate (SLES), a także Cocamidopropyl Betaine;
- silikony – dimethicone i inne kończące się na –silicone, -methicone,
- stabilizatory –np. tetrasodium EDTA;

Niektórzy producenci kosmetyków chwalą się brakiem parabenów, ale nie dodają, że zamiast nich używają innych konserwantów np. donorów formaldehydu, które w produktach dla dzieci nie powinny być wykorzystywane... Dlatego według mnie czytanie etykiet i sprawdzanie składu kosmetyków to konieczność, po to żeby wybrać to co najlepsze, a unikać najbardziej toksycznych substancji.

Wątek zamknięty. Nie można dodawać nowych komentarzy.
Sortuj

ewelka33
2017-11-14 10:11

Ja zwracam uwagę na skład i zawsze zaglądam do srokao (też bardzo polecam odwiedzanie jej strony) i czytam czy ona go testowała i co o nim sądzi. Nie mam w wyprawce dla Małej nic o czym ona źle pisała. Trochę czasu mi to zajęło, ale teraz jak biorę produkt z półki to jest już naturalne, że czytam co w nim jest. Zauważyłam, że robię tez to już coraz częściej z kosmetykami dla nas, a nie tylko dla Małej.
Powiem szczerze, że przerażające jest to, że tyle produktów dla dzieci ma nieciekawe składy.


lola102
2017-11-14 10:30

izapodg ja w ogóle do tej pory nie zwracałam uwagi na skład kosmetyków , których używam dla dziecka . Dużo kosmetyków poleciła mi położna i jej zaufałam na słowo . Do głowy mi nie przyszło żeby czytać ich skład. Teraz już będę zwracała uwagę na tylną etykietę.


izapodg
2017-11-14 11:13

No właśnie mi położna poleciła kilka rzeczy, a po przeczytaniu składu przerazilam się.. Niestety niektóre położne w tym temacie nie mają wiedzy.. Tzn. nie potrafia rozszyfrować co jest co na etykiecie.
I np. nie wszystkie chusteczki nawilzane są złe, są takie ktore w skladzie nie mają konserwantów. To samo z produktami do mycia niemowląt czy z kremami na odparzenia.


izapodg
2017-11-14 11:15

Najlepiej taka listę "zakazanych składników" wydrukować i mieć w torebce, ja już nauczyłam się jej na pamięć :) po co zapychac skórę byle czym jak są produkty zamienne o lepszym składzie :)


Anna34
2017-11-14 13:26

Ja też używam kilku sprawdzonych kosmetyków i nie zwracam uwagi na skład używam tego co nie uczula mojego dziecka poprostu


Mama_Ola
2017-11-14 16:17

Iza, pełna zgoda! Ja również mam listę zakazanych składników w torebce! :) Kiedyś, kiedyś w ten sam sposób nauczyłam się rozpoznawać wszystkie etykiety produktów spożywczych (bo na przykład nie wszystkie E są złe, a te złe substancje mają przecież nieznane zupełnie nazwy), a teraz robię to samo z kosmetykami - nie tylko niemowlaczka, ale także swoimi, męża i starszego synka. Położnej absolutnie nie ma co wierzyć na słowo, bo mi poleciła kilka produktów z zakazanej, czarnej listy, a o emolientach wiedziała tyle tylko, że w sprzedaży jest Emolium ;) Przyznam, że także jestem wielką fanką i wyznawczynią Sroki, więc to, o czym ona pisze dobrze biorę ze sklepowych półek z zamkniętymi oczami i bez weryfikacji :) Mam już kilka swoich ulubionych produktów, które zawsze muszą być w mojej łazience :) Mam także swoją ulubioną vlogerkę, która inspiruje mnie do kupowania nowych, bardziej naturalnych kosmetyków i ma dużo cennych rad. Dzięki niej między innymi przestałam używać szampony drogeryjne z SLSami i moje włosy mają się znakomicie, a problem ze skórką na głowie mojego starszaka wyleczyłam peelingiem trychologicznym do skóry głowy z Pharmaceris.


kornelka02012014
2017-11-14 17:51

Przyznam szczerze że nie zawsze sprawdzam lub lepiej zabrzmi ucze się tego . Dla synka ograniczam do minimum kosmetyki ale czasami sam zapach czegoś powoduje u mnie nagły implus do kupienia a później to stoi w łazience bo za często nie używam a wyrzucić też szkoda a o sama w ostateczności zużywam. Ostatnio przejrzałam sklady wszystkich kremów do pupy i też się przerazilam że we wszystkich jest cynk ( oprócz alantan , linomag, bephanten) dlatego wolę już umyc pupę pod biezaca woda przy każdej zmianie pieluszki a chusteczki tylko na wyjazdach . Dzięki za polecenie stronki , chyba już kiedyś tam zaglądałam ale warto sobie przypomnieć :)


kornelka02012014
2017-11-14 17:52

Mama_Ola ja również widzę poprawę gdy używam szamponów bez sls ;)


anka_01
2017-11-14 18:28

Oczywiście że tak, skóra maluszka jest delikatna i nie każdy kosmetyk jej odpowiada. Dzieci różnie reagują na dane kosmetyki wiex to też trzeba wziąć pod uwagę i dobrać odpowiedni kosmetyki ;)
My rozene stosowalismy ale zaczynaliśmy od emolium tylko i wyłącznie ;)


izapodg
2017-11-14 18:42

Akurat Emolium to bardzo słaby kosmetyk... W składzie zawiera detergent, konserwanty i parabeny... Tu jest analiza: http://www.srokao.pl/2016/09/analiza-emolium.html?m=0#
Właśnie dlatego należy sprawdzać skład.

Kosmetyki z Rossmana w większości są bardzo dobre (i krótkie) w skladzie.


motheroftwo
2017-11-14 19:29

izapodg, super wątek... ale przyznam szczerze, że do tej pory jakoś strasznie wnikliwie nie analizowałam składu kosmetyków ani dla dzieci, ani dla siebie/męża... ja zaufałam kosmetykom z linii podstawowej nivea baby (również po trosze z polecenia położnej) i jestem zadowolona, a stosujemy puder łagodzący, krem na każdą pogodę, aksamitne mleczko nawilżające oraz płyn i szampon 2w1. Jakoś nie przyszło mi do głowy, by analizować dogłębnie ich skład, tym bardziej że kosmetyki nivea towarzyszą nam od dawna. Jeśli chodzi o przewijanie, od samego początku korzystamy z pieluch i chusteczek dada. A o blogu srokao nawet nie słyszałam, teraz na pewno będę tam zaglądać :))


monikadan89
2017-11-14 20:00

ja kiedyś zwrociłam na to uwagę i miały w składzie alkohol, który wysusza, a krem był niby nawilżający, i położna mówiła że takie kremy to tylko stosować do stóp ;-P


izapodg
2017-11-14 20:20

Mnie Nivea niestety uczula i skład po analizie Sroki również bardzo mnie zawiódł.. Chusteczki nawilżanie - najlepszy skład mają rozowe z Rossmana (nie chcę robić reklamy, ale taki jest stan faktyczny).
Będąc w ciąży trafilam na ten blog i baaardzo się cieszę, bo sama nie spodziewałam się co "siedzi" w kosmetykach dla dzieci... Przecież maleństwa mają wrażliwą skórę, więc dodatkowo nie faszerujmy jej chemią.


BabaYaga
2017-11-14 21:28

Iza... ja przyznam, że nie analizowałam składu kosmetyków, bo zwyczajnie się na tym nie znam. Zaufałam opinii znajomej farmaceutki i wybrałam markę Mustela. Chusteczek używam do wycierania rączek i sporadycznie pupy i... uwielbiam te z Rossmana!
Poza tym mają bardzo praktyczne pudełka do przechowywania. Lubię też markę Hipp. Osobiście używam też balsamu dla niemowląt z Rossmana (bardzo go lubię) a zamiast kremu do rąk używam różowego kremu dla niemowląt również z Rossmana. Pupę Pierworodnej myję wacikami i przegotowaną wodą (stoi w termosie przy przewijaku).
Jakie kosmetyki jeszcze polecasz? Rewelacyjny wątek! Podpowiedz coś i pochwal swoje sprawdzone zakupy ;-)


izapodg
2017-11-14 22:00

Odkąd wyczytałam Sroke króluje u nas Rossman, nie dosyć że tani to skład najlepszy :) rozowe chusteczki najlepsze, ale tak jak piszesz u nas też płatek i woda :) żel Bobini (ale tylko ten niebieski, a nie seria vegan) jest dobry do mycia (czysty skład). Do tyłka w żadnym wypadku nie używam nic z cynkiem (nawet bambino ma cynk), tylko zielony linomag (smiesznie tani 8 zł) nas ratuje (również Sroka polecala). Jak lekko się dupka zaczerwieni smaruje nim pupe, wietrze i po pół godz wszystko znika. Skład: siemię lniane, lanolina i wazelina, krótki i dobry. Nadaje się też na brodawki.
A na sucha skórę stosowalam balsam z apteki Lipikar z La Roche Posay i nam nie podszedł. Teraz króluje maść witaminowa w nagłych wypadkach. Buzie myjemy solą fizjologiczna.
W ciąży nakupilam kosmetyków dla niemowląt, dopiero pod koniec odkrylam blog Sroki i kosmetyki się nie przydały :) w sumie im mniej tym lepiej :) preparaty na ciemieniuche również testowala i muszę się w to zagłębić, bo niedługo zaczniemy ten temat, a nie chcę czegoś z detergentem w składzie...


Anna34
2017-11-14 22:15

Też sobie teraz poczytam ta stronkę Srokao podoba mi się...

Wątek zamknięty. Nie można dodawać nowych komentarzy.
Wyszukiwarka forum:
Kategorie forum
Ciąża i poród
Karmienie piersią
Karmienie butelką
Dieta
Zdrowie
Pielęgnacja
Zabawa
Rozwój i wychowanie
Rodzice
Noworodek i niemowlę
Małe dziecko
Ploteczki
Konkursy i promocje