
2019-09-16 19:34
Nocnik, a nakładka
Dziewczyny, kiedyś wprowadziłyście nocnik, a kiedy nakładkę? Czy dla rocznego dziecka to nie za wcześnie? A może właśnie to najlepszy czas? Jakie macie doświadczenia ze swoimi maluchami?

Ja nocnik wprowadziłam w 8 miesiącu a nakładkę planuje jak Szymek będzie chodził i będzie świadomy kiedy chce siku albo kupę

Ja nocnik także wprowadziłam 8-9 miesiąc. Nakładkę córka zaczęła używać gdy skończyła 2latka. Sama powiedziała, że chce już na duży robić. Wybrałysmy razem wzór, kolor to ją bardziej zachwyciło. Trzeba uważać jak wcześniej się używa nakładki, bo mała wiercidupka może spaść, a to jest dosyć wysoko.

Darulka, zawsze asekuruję córkę i do tej pory nie miałyśmy żadnego problemu z tym. 8-9 miesiąc? Wdaje ni się dość wcześnie. Udawało Wam się?

Moja Hania np. Boi się siadać na nakładkę.. być może dla niej za wcześnie, może za wysoko.. sama nie wiem. Warto spróbować, każde dziecko jest inne, być może Twoja córka będzie chętniej siadała na toalecie niż na nocniku, jak dorosły :) nie zaszkodzi spróbować.

Mama_Gratki nocnik w 8-9 miesiącu. Nakładkę jak miała niecałe 2 latka. Ja też zawsze asekurowałam, ale czasami córka chciała być samodzielna i mowiła:" idź, ja sama"

Ja planuję zacząć korzystanie z nocnik koło 9 miesiąca.

Ja z córką zaczęłam przygodę z nocnikiem gdy miała około półtorej roku.Wczesniej jej zachowanie raczej nie wskazywało na to aby rozumiała co oznacza korzystanie z nocnika oraz czy świadomie czuje potrzeby fizjologiczne.Kupilysmy wspólnie nocnik , właściwie to córa sama wybrała który chce i od tego się zaczęło.Najpierw ja pokazałam o co chodzi i tak jakby od razu zrozumiała.Oczywiscie cały proces Nauki korzystania z nocnika trwał kilka miesięcy ale udało się .Początkowo zakładałam pampersa tylko na noc.Pozniej całkowicie zrezygnowałam.Postanowilam ścielić podkłady w razie wpadki w nocy.Z toalety "dla dorosłych" zaczęła korzystać około 3roku życia.Synek aktualnie ma rok i na razie jeszcze o odpieluchowaniu nie myślę.Jeszcze kilka miesięcy zaczekamy ;)

Synek ma 10 miesięcy. Już wiele razy się zastanawiałam nad kwestią nocnika. Niedługo zrobimy pierwaszą próbę. :)

8-9 miesięcy jest dobry czasem do oswojenia dziecka z siedzeniem na nośniku później będzie się to wydawało jemu czymś normalnym

Czytałam kiedyś artykuł,że zbyt wczesne sadzanie tzn.wymuszanie na dziecku aby korzystało z nocnika może skończyć się źle.Część takich maluchów później mają problemy z tzw. zaparciem nawykowym.

Moniczka masz racje, u dziewczynek dodatkowo wplywa to niekorzystnie na miesnie dna miednicy - nie powinno sie sadzac dziecka na nocnik i czekac az zrobi (mialam raz taka wymiane zdan z moja Mama, ktora twierdzila ze trzeba dziecko posadzic na nocnik, przykryc kocem, oblozyc ksiazkami i ma nie wstawac az nie zrobi... az sie we mnie krew zagotowala!). Ja sadzalam corke faktycznie od momentu kiedy stabilnie siedziala, tylko wowczas gdy widzialam ze cos sie swieci, niekiedy sie udalo, czasem nie. Generalnie nie wywieralam presji na siku w nocniku i corka nie siedziala na nim godzinami, byly tez takie dni a nawet tygodnie ze ten nocnik w ogole nie byl przez nas uzywany; chodzilo mi bardziej o to by nie bala sie nocnika gdy faktycznie przyjdzie jego pora - odpieluchowala sie na dobre w okolicach 2 urodzin. Nakladki uzywamy od okolo 2,5 roku, wczesniej jednak nocnik byl bezpieczniejszy. Ale zdaje sobie sprawe ze sa rozne dzieci i roznie to wyglada. Mysle jednak ze na poczatek mimo wszystko lepszy nocnik.

Ale chyba tu nikt nie mówił o kilku godzinnym obkładaniu dziecka książkami i kocem, tylko o powoli przyzwyczajaniu. Jak słyszę że synek zaczyna stękać sadzam jego na nocnik i za chwilę jest kupa. Nie zawsze nasłuchuje ale czasami się uda i jest super

Tu nikt o tym nie wspomnial, ale na innych forach niekiedy zdarzaja sie takie porady, a wiec rozwinelysmy z moniczka troche temat zeby uwrazliwic na to, ze jest to praktyka szkodliwa ;)

Niby racja. Nie ma też nic na siłę

Na siłę na pewno nie ma sensu.Wiecej złego niż dobrego.Dziecko może odczuwać znaczny stres które może bardzo źle wpłynąć na psychikę takiego maluszka.Ja na pewno nie zamierzam się spieszyć w tym temacie.Sprobuję powtórzyć ten proces w taki sam sposób jak to było z córką.
