Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

tuptek

Kochamy naszego synka bo jest - 11 kilo szczęścia i chaosu :)

dodano: 2015-07-03 14:58:01

Moni8kaa156

TAK! Pamiętam ten dzień,kiedy zobaczyłam "popularne" 2 kreski:) Szok i niedowierzanie, w moim brzuszku rośnie mały CUD!
I choć od początku tliła się miłość do tej Iskierki to wybuchła w momencie, gdy zobaczyłam maleńkie bijące serduszko mojego dziecka...to bezcenna chwila,której nikt nam nie odbierze.
I choć każda mama,czekająca na swoje dziecko , od początku je kocha to wciąż nie możemy uwierzyć,że rośnie w nas nowe życie...Targają nami różne emocje - strach i lęk bo przecież kochamy dziecko nad życie,ale i szczęście i radość, gdy widzimy na ekranie monitora małą istotkę,która rusza się energicznie - to są chwile nie do opisania!

I choć w dobie dzisiejszych czasów wiele rodzin czeka na swój CUD,NA TĄ MIŁOŚĆ,to utożsamiam się z nimi bo sama byłam w podobnej sytuacji...pamiętam jak zastanawiałam się jak to będzie ,gdy pod moim sercem będzie biło drugie malutkie najdroższe mi serduszko:-)
Teraz już wiem,że to najwspanialszy i najpiękniejszy czas w moim całym życiu i każdej przyszłej mamie,która wciąż czeka, życzę z całego serca, aby poznała co to miłość bezgraniczna!
Jeszcze nie znam płci mojego dzieciątka,ale gdzieś kiedyś przeczytałam mądre słowa - "zamiast marzyć o Jego płci, życz sobie by było całkowicie zdrowe" - i tego życzę sobie i każdej przyszłej mamie!
POZDRAWIAM! :-)

dodano: 2015-07-03 14:51:48

Pysia113

Mojej wspaniałej córeczki jeszcze nie ma z nami na świecie, jednakże wraz z mężem z niecierpliwością wyczekujemy na jej przyjście na świat. Nasza miłość do Wiktorii zrodziła się jak jeszcze nasze maleństwo było zarodkiem. Z uwagi na problemy hormonalne lekarz kazał nam się ni przywiązywać do "ciąży", jednakże my od samego początku nie potrafiliśmy być obojętni wobec "ciąży". Dla nas nie była to tylko "ciąża", ale nasza maleńka i długo wyczekiwania fasolka. Mimo złych rokowań lekarza, miłość i troska, którą obdarzyliśmy nasze nienarodzone maleństwo pozwoliło Wiktorce rozwijać w sposób bardzo dobry.
Co do sposobu okazywania miłości mogłabym tutaj opisywać w nieskończoność - na początku zaczęło się od wdrożenia podstawowej zasady "Jedz dla dwojga, a nie za dwoje!", następnie relaks w rytmach muzyki relaksującej i klasycznej, potem jak maleństwu wykształcił się słuch to wraz z mężem albo mówiliśmy do brzuszka i opowiadaliśmy przeróżne historie, albo czytaliśmy bajeczki.
Dla mnie miłość, którą darowałam mojej nienarodzonej córeczce to nie są rzeczy materialne zakupione na jej powitanie, ale troska i zmiana dotychczasowego stylu życia, samozaparcie, które niejednokrotnie mi pomogło w chwilach słabości.
W taki sposób oczekujemy na naszą Wiktorkę - już niedługo bo do 14.06.2015 r. :)
Trzymajcie kciuki za nasze Maleństwo <3

dodano: 2015-07-03 14:50:57

maryska0812

Mój najukochańszy synek. Pokochałam go od momentu gdy tylko zobaczyłam dodatni test ciążowy.

dodano: 2015-07-03 14:47:56

anna1986

Najwspanialszy

dodano: 2015-07-03 14:22:58

<< 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 >>