Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

barbarka283

moj maz lubial patrzec jak karmie poniewaz zdawal sobie sprawe jak kobiecy organizm zmienia sie pod wplywem ciazy

dodano: 2019-09-29 20:33:51

zanetka171

Mój mąż stwierdził że jak karmię piersią to on już praktycznie nie potrzebny do pomocy. Bardzo się myli

dodano: 2019-08-11 11:30:01

moniawp5

Wsparcie męża było bezcenne na samym początku i jestem mu bardzo wdzięczna że nie pozwolił mi się poddać i po części też dzięki niemu karmie nadal naszgo synka :)

dodano: 2018-06-15 12:33:09

Kamaa

Mąż po porodzie wziął 2 tygodnie wolnego aby mnie wspierać. Położna środowiskowa powiedziała do niego, że mam nic nie robić: mam leżeć i cieszyć się synem, zero sprzątania, obiad mam mieć ugotowany i podany i w ogóle mam być księżniczką. Mąż tak się tym przejął, że te dwa tygodnie były naprawdę cudowne :) Nie musiałam się martwić o nic dosłownie leżałam i pachniałam ;). Być może dlatego momentalnie doszłam do siebie mimo nieplanowanego CC i nie miałam żadnego problemu z karmieniem. Wykazał się też niesamowitym wyczuciem jeżeli chodzi o karmienie. Nie dał mi w ogóle odczuć, że jest na to jakieś parcie. Nie sugerował butelki ale też nie naciskał.
Uważam, że jest to ogromnie ważne! Nie wiem jak bym sobie poradziła bez tego złotego człowieka.

dodano: 2017-12-17 20:47:29

Anna34

a mnie mąż częsti odwodził od karmienia piersią i zachęcał do przejścia na mleko modyfikowane ehhh ale mnie to drażniło ... czasem... i nie dałam za wygraną! więc wspierał i pomagał :) nawet zwykłe przewinięcie malucha w nocy do karmienia to duża pomoc dla zmęczonej mamy

dodano: 2017-11-25 23:31:35

<<
1 | 2 | 3 >>