Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

Klusia2812

Ja chyba jestem zbyt dużą panikarą, ale Was podziwiam za odwagę i drobiazgowe przygotowania ;) Osobiście wzięłabym ze sobą również leki takie „na wszelki wypadek”. Wiem, że za granicą lekarze inaczej podchodzą do tematu ciąży, że tak powiem, mniej się cackają. Choć pewnie zależy też jaki kraj. Za granicą łatwiej o infekcje intymne, np. podczas kąpieli w basenach i obniżonej odporności spowodowanej osłabieniem po podróży. W Polsce są dostępne globulki ułatwiające utrzymanie naturalnej mikroflory pochwy. U mnie bardzo się sprawdzają. Oczywiście przepisał je lekarz ;) Wzięłabym również leki rozkurczowe, droga do szpitala i oczekiwanie na lekarza może potrwać. Należy również pamiętać o aktywowaniu usługi roamingu by móc korzystać z telefonu za granicą, zwłaszcza w razie konieczności wezwania pomocy. Pomocny będzie również detektor tętna płodu. Pozwoli nam ocenić (i uspokoić nas), że nie tylko my dobrze się bawimy na wakacjach ;)

dodano: 2017-07-15 20:18:00

<< 1 | 2 | 3 | 4
>>