Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

kliwia42

Przychodzi czas na wszystko,także na wspomnienia,nawet te które kiedyś
zadawały ból.
Dzisiaj już mogę spojrzeć na to z miłością,uśmiechnąć się i
podziękować za to co mnie umocniło...
bo Święta Bożego Narodzenia mają przecież w sobie ten czar,który
zmienia wszystko.
Nigdy nie zapomnę zeszłorocznych Świąt, pierwsze spędzone w szpitalu z Basią.
- naszą maleńką córeczką.
Na naszym oddziale zostałyśmy same, inne dzieci zostały wypisane , było
nam bardzo żal.
jednak zdrowie córeczki było najważniejsze.Pierwszy raz spędzałyśmy
je poza domem,
Wieczerza, była bardzo skromna, wspólna z dziećmi  z innych
oddziałów.
Pamiętam serdeczne i ciepłe uściski lekarzy, spojrzenia
pielęgniarki,....i łzy w  ich oczach.
Jeszcze nigdy opłatkiem nie dzieliłam się z tyloma ludźmi, jak wtedy
tam - na korytarzu szpitalnym.
Staliśmy się jak jedna rodzina,złączona tym białym jak śnieg
opłatkiem , mokrym od łez.
Nie zapomnę nigdy tych życzeń skrywanych głęboko w sercach, a
wypowiedzianych z wielkim trudem,
i tych tęsknych  spojrzeń w stronę okna w poszukiwaniu swojego domu
Późnym wieczorem , gdy Basia już spała, siedziałam w pokoju
pielęgniarek.
Pod niewielką ,obficie przystrojoną choinką , która stała na stoliku w
rogu piłyśmy kawę.
Pamiętam , że cały maleńki pokoik  wypełniony był jej zapachem.
Obecność tego zapachu w miejscu gdzie nieustannie czuć lekarstwami, i
lizolem była wyjątkowa.
Gdzieś w oddali w radiu cichutko słychać było kolędę
Cicha noc ..Święta noc....Jej słowa unosiły się ku
górze,i
otulały mnie jak ciepłym kocem miłością, westchnieniem ,
wspomnieniami. i marzeniami.
I to właśnie w słowach tej kolędy , słyszanej  w małym szpitalnym
pokoiku rozpoznałam  wtedy
dotyk szczęścia i radość że narodził się Jezus a w raz z nim
początek tego "nowego" co doda mi sił.
Choć tak bardzo starałam się nie płakać,to jednak wtedy łzy same
spływały mi po policzku.
Od tamtych Świąt moja już rok ..i dziś
jedno wiem na pewno...że wspomnienie tych Świąt głęboko w mym sercu pozostanie.









dodano: 2018-12-27 14:10:56

asiaj_666

Marcelinka przyszła na świat 6 grudnia 2018r. To nasz najwspanialszy mikołajkowy prezent. Od pierwszych chwil skradła nasze serca. A święta były dla niej spotkaniem z całą rodziną, zawirowała wszystkim w głowie. Uśmiechy, wzruszenie towarzyszyły wszystkim. <3 To były magiczne święta, ale każde kolejne będą jeszcze wspanialsze i radośniejsze. A wszystkim życzymy wszystkiego dobrego w Nowym Roku oraz jak najwięcej miłości, czasu i cierpliwości dla naszych Skarbów!

dodano: 2018-12-27 13:36:13

NataliaEnzo

W tym roku święta w mojej rodzinie były jedyne w swoim rodzaju! Moi Rodzice dostali najpiękniejszy prezent jaki mogli sobie wymarzyć. Po ponad 30 latach od narodzin własnych dzieci, w wigilijne popołudnie obie ich córki pojawiły się z własnymi dziećmi przy stole. Tak to prawda- udało nam się razem z siostrą zostać mamami w tym samym roku a naszych Synków Adasia i Wojtka dzieli zaledwie 48 dni różnicy! Nasi Rodzice są przeszczęśliwi z tytułu stania się Dziadkami, nasi Mężowie zostali Ojcami a my same Matkami. Czy mogą być lepsze prezenty? Pierwsze święta mojego Synka były bardzo udane. Spędził je z najbliższymi, dostał górę prezentów oraz mleczko o smaku barszczyku i pierogów. Był otoczony miłością i szczęściem. A po wszystkim spal jak suseł! Oby każde święta były takie magiczne a wiara w Mikołaja trwała w nim jak najdłużej!

Ps. W razie wyróżnienia wybieramy lemura.
Ps2. Przepraszamy za jakość zdjęć, ale w ferworze rozmów, ochów i achów nad Bobasami nikt nie pomyślał o porządnych zdjęciach wiec są jakie są :)

dodano: 2018-12-27 13:30:12

Joanna290585

Witam

dodano: 2018-12-27 13:28:49

Siry85

Witamy. A to nasze maleńkie Elfiki. Natalka i Gabi. Trzymiesieczne Słoneczka całej rodzinki. Pozdrawiamy świątecznie po Świętach i chętnie przygarniemy różowego flaminga.

dodano: 2018-12-27 13:26:04

<< 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 >>