Drogi Święty Mikołaju!

Najpierw podziękowania: takie dla Ciebie i dla Boziu za to że żyje, jestem zdrowy i potrafię już tak wiele. Dziękuję Ci za moc zeszłorocznych prezentów, za każde spełnione marzenia ale szczególnie dziękuję Ci za to, że była chodź cząstka w tym Ciebie kiedy na świat miesiąc temu przyszło moje bliźniacze kuzynostwo. Kocham ich nad życie i tak bardzo cieszę się z tego, że mimo tylu przeciwności losu są z nami i są zdrowi. Chciałbym wiele, ale szczególnie w tym roku proszę Cię o ogromną miłość tatusia mojego do mamusi, chciałbym znów widzieć jak bardzo się kochają, chciałbym, żeby byli ze sobą tu i teraz .. a na razie jesteśmy tylko ja i mamusia :( tatuś jest 1000 km dalej .. Kocham ich Mikołaju bardzo i wierzę w CUD taki jak ten z moim kuzynostwem ;)
Pozdrawiam i całuję Filipek ;)

wariant B wpadł nam w oczko ;)

ZAPOMNIAŁAM ZESTAW B SIĘ BARDZO ZIEMKOWI PRZYDA ;)

Drogi Mikołaju,
Pisze do ciebie chyba pierwszy raz ;) Co bym se życzyła od Ciebie?.... Szczerze mówiąc nic dla Mnie tylko dla moich bliskich.
Zdrówka i dużo uśmiechu dla mojego 7 miesięcznego Synka Ziemowita.
Dla mojego przyszłego Męża dużo zdrowia, siły woli do rzucenia papoierosów i cierpliwości dla swojej przyszłej żony ;)
A jednak chciałabym coś dla siebie ;) Żebym była super mamą i żoną, bo to jest dla mnie najważniejsze ;') MOJA MAŁA RODZINKA !!!

Kochany Święty Mikołaju
W zeszłym roku o tej porze, gdy pisałam do Ciebie list z największym marzeniem, jeszcze nie wiedziałam, że już je spełniłeś i pozostało mi tylko czekać na jego spełnienie. I tak oto 31.07.2015 największy z największych prezentów pojawił się o godzinie 12.45 i zakomunikował to głośnym krzykiem ;) Najpiękniejsza córeczka - dokładnie taka o jaką Cię prosiłam: z malutkim zadartym noskiem, mądrymi niebieskimi oczkami i usteczkami tak słodkimi jak malinki <3 Dziś mój prezent ma 4 miesiące, a mi wciąż trudno powstrzymać się przed zacałowaniem na śmierć tego małego Aniołka..
O cóż więc mogę Cię prosić, kiedy dostałam tak wiele, że moje życie zmieniło się nie do poznania? Tak wiele, że odkryłam nieznane dotąd pokłady miłości (i cierpliwośći ;)) siedzące głęboko w mym serduchu?
Mikołaju, mam nadzieje, że mój limit cudów nie został jeszcze wyczerpany, bo chciałabym Cię o coś jeszcze prosić...
Ponieważ spełniłeś już moje marzenie, chciałabym wykorzystać swoją szansę dla innych!
Wiem, że są rodzice, którzy przeżywają prawdziwą tragedię, którzy walczą o życie swych dzieci każdego dnia, którzy nie mogą nic zrobić i tylko patrzą na cierpienie swych skarbów, ja też się na to napatrzyłam leżąc w szpitalu i czekając na moją Selenkę....
Proszę Cię abyś pomógł im przez to przejść, abyś dał nadzieję tym rodzicom, abyś dał szansę na normalne życie dla tych dzieci!
Ja już wiem czym jest macierzyństwo, jakie jest wspaniałe, ale serce mi się kraja, gdy myślę o tych, którzy nie mogą tego doświadczyć...
Wiem, że masz wielkie serce i ogromną moc, wierzę w Ciebie i myślę, że z pomocą Boga wysłuchasz mojej prośby i spełnisz jeszcze to jedno moje życzenie!
Buziaki i pozdrów Panią Mikołajową
P.S. w załączniku wysyłam Ci zdjęcie mojego prezentu (trochę urósł od kiedy mi go podarowałeś ;))

wariant A

Kochany Święty Mikołaju.
Choć mam już prawie 33 lata ,to wierzę w Ciebie bardzo mocno. Jestem mamą 9letniego Mateusza i 8miesięcznego Dominika. Życie mnie nie rozpieszczało. Przeszłam ciężką chorobę,syn Mateusz jest dzieckiem autystycznym,po kilku latch małżeństwa rozstałam się z mężem. Jedyne o czym marzę to zdrowie dla mojego Mateusza,spokój,opanowanie,mniej agresji. Żeby zamiast mówić że mnie nienawidzi,to żeby powiedział że mnie kocha. Takie jedno słowo,a dla mnie byłaby to największa radość. Bo przecież mój drugi synuś jeszcze mówić nie potrafi :) Za to strszy "gada" za ich obu. Ale te jedno słowo,tylko jedno,które wypływałoby z jego serducha. I przytulić się (bo tego też nie lubi ). Wiem że dasz radę,ze mogę na Ciebie liczyć ;)
Twoja Monika .....ps. i jak Ci się uda to proszę o więcej snu :P bo Dominik to "nocny Marek" hehe.

wybieram zestaw A