Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

MamaKama

wolelibyśmy zestaw B ale nie ma to kluczowego znaczenia:)

dodano: 2015-11-27 19:31:14

MamaKama

Kochany Święty Mikołaju!
Długo w Ciebie wierzyłam, bo jako małą dziewczynka otrzymałam "w prezencie" siostrę i długo dbałam o to, żeby ona wierzyła w Twoje istnienie. sprawiało mi to więcej radości niż oczekiwanie na Twoje nadejście. to samo chcę ofiarować mojemu synkowi- wiarę w Ciebie, słodkie wyczekiwanie, pieczenie ciastek i stawianie szklanki mleka, pastowanie butów i dziki rajd po domu w poszukiwaniu ukrytych przez Ciebie skarbów. do pełnej sielanki brakuje nam jednego i możesz nam w tym dopomóc. nasze wspólne życzenie do Ciebie to aby Tatuś malucha mógł częściej być z nami. ciężko pracuje za granicą na nasz upragniony własny kąt i wiele codziennych radości mu przez to umyka. pierwszy uśmiech, nowe dźwięki i umiejętności. kiedy już jest z nami w domu staramy się wykorzystać ten czas na maksa, ale jeśli już mamy okazję pomarzyć i o coś poprosić to niech jest to więcej czasu spędzonego razem, całą rodziną. życzymy Tobie owocnej świątecznej pracy, mnóstwa pysznych ciasteczek pozostawionych przez dzieciaczki pełne wiary w Twoje możliwości, przejrzystego nieba dla Twoich sani i szerokich kominów:) u nas możesz spodziewać się pierniczków od Marcinka i jego Mamy:)

dodano: 2015-11-27 19:30:42

ssyyllwwiiaa

Drogi Święty Mikołaju,
piszę do Ciebie, bo choć jestem dużą dziewczynką, która wkrótce zostanie mamą to chciałabym również aby moje życzenia się spełniły. Nie tylko te duże ale również i te malutkie.
W zeszłym roku życzyłam sobie, aby nasza kruszynka była z nami na święta. Po części się spełniło, bo maleństwo jest u mamy w brzuszku. Czekaliśmy na Ciebie bardzo długo kruszynko. Choć przyjdzie na świat już po świętach chciałabym aby miała przygotowany dla siebie kącik, gdzie będzie mogła bawić się zabawkami, odpoczywać na ślicznej kolorowej macie, obserwować zwierzątka na karuzeli czy w książeczce jak podrośnie. Zabawki są pięknym prezentem jednak to tylko dodatek, gdyż najważniejsze jest zdrówko i tego właśnie życzę na święta wszystkim mamą i ich maluchom :)
W przypadku wyróżnienia wybieram zestaw A.

dodano: 2015-11-27 17:59:54

Anula599

Drogi Święty Mikołaju!
Od 7 miesięcy jestem po raz kolejny mamą malutkiej Alicji..Bardzo się z tego powodu cieszę.Dwoje moich starszych dzieciaków jest w wieku 6 i 7 lat.Jestem bardzo szczęśliwa że ich mam,ale czasem potrzebuję chwili spokoju.Jedyne marzenie jakie przychodzi mi teraz do głowy to chwila relaksu:)Dużo do szczęścia nie potrzebuje. Oczywiście znalazłoby się też pewnie też kilka innych drobnych próśb ale nie aż tak bardzo istotnych.Najważniejsze jest dla mnie znalezienie dla siebie troszkę wolnego czasu.Na co dzień jestem sama z dzieciakami,gdyż mój mąż pracuje na delegacjach i większość czasu przebywa poza domem.Więc wszystkie większe obowiązki spadają na mnie.Nie należę do osób,które lubią narzekać i przyjmuje z pokora to co zsyła mi los.Zapewne nastanie kiedyś czas,gdy dzieciaki podrosną i będą bardziej samodzielne,lecz póki co na każdym kroku potrzebna jest mama.Szczególnie w przypadku najmłodszej córci.
Myślę, że byłam na tyle grzeczna,że moje marzenie ma szanse się spełnić niebawem dzięki Tobie.
Pozdrawiam Cię serdecznie!:)
W przypadku wygranej poproszę o zestaw nr A.

dodano: 2015-11-27 17:33:07

misinka

Drogi Święty Mikołaju nasz synek Franio jutro kończy 4 i pół miesiąca ale przeszedł już więcej niż nie jeden dorosły. Urodził się z wadą stóp - stopy końsko szpotawe :/ jak skończył 3tygodnie założyli mu gipsy na obie nóżki aż po samego pampersa a, że urodził się w lipcu to strasznie mu było gorąco. Co tydzień muslięliśmy jeździć do Krakowa na zmianę gipsów a w tym roku jak na złość były straszne upały. Pierwszy raz był w Krakowie jak miał 2dni, zaraz po wyjściu ze szpitala jeszcze z opaską na rece pojechaliśmy w 37 stopniowym upale bez klimatyzacji bo nie wolno. Nogdy tego nie zapomnimy, on biedny był taki czerwony cały się pocił, jedna wielka masakra!!! To chyba cud, że mu to nie zaszkodziło. Wracając do gipsów to miał zakładane 6 razy i wtedy nie mógł być kąpany, przez te upały i tylko mycie na ręczniku miał okropną potówkę a przez częste podróże jak miał półtora miesiąca dostał biedunki i ledwo uniknęliśmy szpitala. Jak skończył 2 i pół miesiąca czekała go operacja nóżek. Przez 5 godzin nie mógł jeść! Potem sama musiałam go zanieść na stół operacyjny i czekać aż zaśnie, straszne przeżycie. Na szczęście operacja się udała (oczywiście prywatnie, bo na nfz nie było szans) potem znów gipsy dwa razy po 3 tygodnie i w moje imieniny 3 listopada w końcu koniec!!! Gipsy zdjęte i teraz przez 20 godzin na dobę mamy szynę. Wydawałoby się że najgorsze za nami ale znów skóra po tych gipsach strasznie wrażliwa i dużo płaczu do tego po wizycie w prokocimiu koszmary! Musiałam kupować specjalne ubrania żeby zmienić pampersa nie zdejmując szyny, do tego ciężko było dobrać kombinezon na zimę i wózek musięliśmy zmienić na spacerówkę bo do gondoli nie wejdzie.
Bardzo Cię proszę Święty Mikołaju spraw aby nóżki zostały już takie proste aby Franio nie musiał znów przechodzić przez te gipsy i operacje.

Mama Frania
Wybieram zestaw A

dodano: 2015-11-27 16:07:41

<< 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 >>