Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

justunia1

W początkach macierzyństwa najbardziej wsparła mnie moja druga połówka,
siostra bliźniaczka, najcudowniejsza osoba i najlepsza przyjaciółka,
dziękować jej z całego serca mam naprawdę duże powody,
teraz napisze tylko o tym co pierwsze przychodzi mi do głowy.
Już w ciąży mnie dobrym słowem wspierała,
dietetyczne potrawy i przekąski mi serwowała,
że poród nie jest straszny mnie przekonywała,
a w szpitalu otuchy dodawała i za rękę trzymała.
Po porodzie gdy sił i energii mi jeszcze brakowało,
o pomoc zawsze mogłam prosić ją śmiało,
wysłuchała, pocieszyła i zakupy zrobiła,
na każde moje wezwanie dosłownie była.
W każdej sytuacji dla mnie dobrą radę miała,
rozwiązanie z opresji błyskawicznie znajdowała,,
jak zakładać pieluszkę i ubranka mi pokazała,
kąpać i pielęgnować maluszka także umiała.
Od niej nauczyłam się spokoju i cierpliwości,
niebywałej wytrwałości i uwagi podzielności,
zrozumiałam, że szybciej nabiorę do życia ochoty,
gdy zadbam o siebie, zacznę ćwiczyć i uprawiać sporty.
To, że mam prawo do odpoczynku ona mi także uświadomiła,
bez niej naprawdę, nie wiem co bym zrobiła,
bo zamiast z problemami i zmęczeniem się zmagać,
że jestem kiepską matką zaczęło mi się już wydawać.
Z nią pierwszy nawał także przetrwałam,
przy zastoju o pokarm się bać nie musiałam,
nauczyłam się odczytywać dziecka sygnały,
dzięki niej wiem teraz czego pragnie mój Mały.
Siostra przywróciła mi także pogodę ducha
sprawiła, że zaczęłam uśmiechać się od ucha do ucha,
szczęśliwe dziecko jest gdy szczęśliwa jest mama,
dzięki niej zrozumiałam, że taka rzeczywiście jest prawda.
DZIĘKUJĘ za to wszystko co dla mnie zrobiłaś,
w początkach macierzyństwa Aniołem dla mnie byłaś.

nagroda: A
wyróżnienie: B

dodano: 2016-06-05 23:24:08

sepmaris

Hello! Anetko, mam dla Ciebie świetną wiadomość!
Zostałaś nominowana do konkursu "MAMA NA MEDAL" i bezkonkurencyjnie zwyciężyłaś!
Kochana, to dzięki Tobie początki mojego macierzyństwa były mniej zakręcone, łatwiejsze i spokojniejsze :-)
a Twoja obecność, doświadczenie i dobre rady były po prostu nieocenione.

DZIĘKI TOBIE:
karmienie bobasa stało się przyjemne i wyjątkowe (porządnie pokazałaś co do czego!)
zasypianie mniej męczące i szybsze (metoda pieluchowa jest niezastąpiona)
DZIĘKI TOBIE wiem jak masować, jak chustować, jak pielęgnować, jak obsługiwać małego wielkiego człowieczka <3

DZIĘKUJĘ ! Bez Ciebie bym zwariowała :D

W nagrodę dostajesz bilecik do parku wodnego (Oleńka w pakiecie) <3

BUZIACZKI!


NAGRODY: A, A ;)

dodano: 2016-06-05 23:23:40

landens

Przez całe życie, w zdrowiu czy chorobie, w szczęściu czy niepowodzeniach, ONA stała przy mnie.
Nawet gdy nie chciałam JEJ pomocy, i tak była. Ukryta gdzieś z boku abym nie widziała, czujna niczym lwica, była moją ostoją w dzień i w nocy. Wiele było momentów w moim życiu, w których szczególnie mnie wsparła i za które do końca życia będę jej dziękować. Jednak najbardziej wdzięczna jestem JEJ za to, że była przy mnie i ze mną, kiedy wróciłam do domu ze szpitala ze swoim pierworodnym. Mimo, że jak zwykle chciałam pokazać, że ja potrafię sama, że ja wiem wszystko, że ja umiem i wiem, ona stała przy moim boku i po prostu była. Przez pierwsze dwa tygodnie kiedy dochodziłam do siebie, gotowała mi zupki, przynosiła śniadanka, zupełnie tak, jakbym sama była jeszcze dzieckiem. Chcę Jej podziękować za to, że wspierała mnie całą sobą, zapewniała że będzie dobrze, że dam radę, że będę cudowną mamą, mimo że ja nie raz wątpiłam. Typowe dla tego czasu Baby Blues przyszło nieproszone i wtedy właśnie poczułam się bez sił. Przez kilka dni nie byłam sobą, zamiast cieszyć się moim Skarbem, ja stałam przy oknie i rozmyślałam, wyobrażałam sobie że będzie zbyt ciężko, że nie dam rady. Gdyby nie ona, na pewno nie poradziłabym sobie tak szybko z tą nową i nieodkrytą dla mnie sytuacją. Po 2 tygodniach wszystko wróciło do normy, uśmiechałam się szeroko i wierzyłam w to, co ONA powtarzała mi w nieskończoność - że będzie dobrze. I było. Dziękuję Ci MAMUSIU za to, że jak zwykle dałaś radę i byłaś sina za nas obydwie. Mam nadzieję, że kiedyś sama będę taką Mamą i że Ci dorównam. Dziękuję Bogu, że Cię mam i że nauczyłaś mnie jak kochać.

Nagroda główna A, wyróżnienie B

dodano: 2016-06-05 23:21:20

Anasia

Dziękuję mojej mamie za
A - akceptacje mnie takie jej jaką jestem, z moimi nastojami.
B- bezinteresowność
C- Cierpliwość
D- determinacje
E- efektywność- w działaniu i usprawnianiu mojego funkcjonowania.
F- fantazje - która pomogła tworzyć coś z niczego.
G- gotowanie - gdy mnie odrzuca od zapachu jedzenia
H- humor - w chwilach gdy nie wiedziałam co dalej.
I - inteligencje emocjonalną, dziki której czuje się zawsze zrozumiana.
J- jedność - nie ważne co wiem , że jesteś za mną.
K- Konstruktywną krytykę - która stawia mnie s powrotem na ziemię.
L- Lodówkę - którą zaostrzasz w najlepsze przysmaki :)
M- MIŁOŚĆ którą mnie darzysz
N - Neutralność - gdy czasem zgrzyta z mężem moim.
O- Opiekę - gdy słabo się czuję.
P-Pomoc - w każdej sytuacji
R- Rozmowy o wszytkim i niczym
S- Szacunek dla mnie i mojego męża
T- Tolerowanie naszych własnych decyzji.
U - Uduchowienie, którym się dzielisz z nami
W - Wyrozumiałość do błędów jakie popełniam
Z - Zrozumienie kiedy tylko potrzebuje

DZIĘKUJE CI ZA TO , ŻE JESTEŚ MOJA MAMUSIĄ, KTÓRĄ SZANUJE NAJBARDZIEJ NA ŚWIECIE ZE WSZYSTKICH ZNANYCH MI KOBIET I MAM NADZIEJĘ, ŻE TAKĄ MATKĄ BĘDĘ I JA DLA MOJEGO DZIECKA :) KOCHAM CIĘ MAMUSIU :)

dodano: 2016-06-05 23:20:27

justunia1

W początkach macierzyństwa najbardziej wsparła mnie moja druga połówka,
siostra bliźniaczka, najcudowniejsza osoba i najlepsza przyjaciółka,
dziękować jej z całego serca mam naprawdę duże powody,
teraz napisze tylko o tym co pierwsze przychodzi mi do głowy.
Już w ciąży mnie dobrym słowem wspierała,
dietetyczne potrawy i przekąski mi serwowała,
że poród nie jest straszny mnie przekonywała,
a w szpitalu otuchy dodawała i za rękę trzymała.
Po porodzie gdy sił i energii mi jeszcze brakowało,
o pomoc zawsze mogłam prosić ją śmiało,
wysłuchała, pocieszyła i zakupy zrobiła,
na każde moje wezwanie dosłownie była.
W każdej sytuacji dla mnie dobrą radę miała,
rozwiązanie z opresji błyskawicznie znajdowała,,
jak zakładać pieluszkę i ubranka mi pokazała,
kąpać i pielęgnować maluszka także umiała.
Od niej nauczyłam się spokoju i cierpliwości,
niebywałej wytrwałości i uwagi podzielności,
zrozumiałam, że szybciej nabiorę do życia ochoty,
gdy zadbam o siebie, zacznę ćwiczyć i uprawiać sporty.
To, że mam prawo do odpoczynku ona mi także uświadomiła,
bez niej naprawdę, nie wiem co bym zrobiła,
bo zamiast z problemami i zmęczeniem się zmagać,
że jestem kiepską matką zaczęło mi się już wydawać.
Z nią pierwszy nawał także przetrwałam,
przy zastoju o pokarm się bać nie musiałam,
nauczyłam się odczytywać dziecka sygnały,
dzięki niej wiem teraz czego pragnie mój Mały.
Siostra przywróciła mi także pogodę ducha
sprawiła, że zaczęłam uśmiechać się od ucha do ucha,
szczęśliwe dziecko jest gdy szczęśliwa jest mama,
dzięki niej zrozumiałam, że taka rzeczywiście jest prawda.

nagroda: A
wyróżnienie: B

dodano: 2016-06-05 23:18:04

<< 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 >>