Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

aiwlys19

Zostałam mamą całkiem niedawno, bo moja córeczka skończyła kilka dni temu 5 miesięcy, a zostałam mamą bardzo młodo bo mam tylko 19 lat. Będąc w ciąży słuchałam tylko od innych osób tekstów typy "dopiero szkołę skończyła a już z brzuchem" i innych mało miłych tekstów ale nie obchodziło mnie to. Odkąd zobaczyłam na teście dwie kreseczki bardzo się cieszyłam, a jak zobaczyłam maleństwo pierwszy raz na usg to mało co nie popłakałam się że szczęścia. Pożniej pierwsze ruchy dziecka też były cudownym uczuciem, ale zaczęły pojawiać się wątpliwości czy aby na pewno dam sobie z tym wszystkim radę, wszyscy straszyli porodem, nieprzespanymi nocami, kolkami i wieloma innymi rzeczami. Ale szczerze mogę powiedzieć, że dzień porodu był najcudowniejszym dniem w moim życiu! Jak tylko dostałam swoją maleńką córeczkę w ramiona cały ból i strach mineły. Wiedziałam że dam radę dla tej ślicznej istotki. Na początku było cięzko, nieprzespane noce faktycznie dawały w kość ale ćorka każdego dnia zaskakuje mnie czymś nowym. Cudownie patrzeć jak każdego dnia uczy się czegoś nowego. Czasem rano cięzko jest się podnieść z łóżka ale wystarcza jeden uśmiech córki i wszystko staję się piękniejsze, od razu mam dobry humor i chęć do działania. Nikt nie obiecywał że bedzie łatwo, no i nie zawsze jest, zajmowanie się domem i opieka nad dzieckiem to nie lada wyzwanie i ciężka praca. Ale nie zamieniła bym tego na nic innego w świecie. Bycie mamą to najlepsze co mnie w życiu spotkało.

dodano: 2017-07-01 21:24:01

ANARISA

Zawód mama -praca 24/24 h, 7 dni w tygodniu, bez urlopu, bez chorobowego, bez wypłaty pieniężnej, szefowi trzeba tyłek podcierać, karmić go, poić, przez niego są noce nie przespane. Przytulać gdy krzyczy, ocierać łezki i zawsze się uśmiechać. Ciągle wydawać na niego pieniądze. A gdy już szef wyprowadzi "mamę" z równowagi, myślę że zaraz wybuchnę-to szefuś się uśmiechnie i cały gniew w sekundę znika:) Niby nie ma wypłaty, ale ten jeden uśmiech, ten jeden przytulasek rozpromienia całe moje serce, cały mój świat i uważam , że ZAWÓD MAMA jest najlepszym z najlepszych i najpiękniejszych zawodów na świecie i nigdy bym go nie zamieniła na nic innego!!!
Kocham Cie mój mały szefusiu- Ty moje kochane dziecko!!!!!

dodano: 2017-07-01 21:20:56

matka_do_syna

Witam Was wszystkich! Nie tak ważny jest dla mnie konkurs jak chyba to, żeby móc w końcu wylać z siebie to wszystko co na sercu leży :) w idealną porę po tak ciężkim dniu.

Synka urodziłam 4 miesiące temu. Poród miałam ciężki, na tyle ciężki że krwi straciłam sporo, wody odeszły w nocy i czekałam pod oksytocyną aż dwie doby błagając o cesarkę... syn urodził się duzy. Ponad 4 kilo, A ja popękałam wzdłuż i wszerz ( wiem, nieprzyjemnie o tym czytać wiec wyobraźcie sobię, że ja to czułam )

Długo nie mogłam dojść do siebie a wyścig szczurów, który ostatnio panuje aby mama jak najszybciej doszła do siebie po ciązy wprowadził mnie w kompletną depresje. Mały płakał dniami i nocami. Jedni mówili, że kolki drudzy ze alergia trzeci że taki urok dziecka i, że skończy się w 3 miesiącu... oczekiwałam na ten 3 miesiac jak zbawienie. NIe było dnia gdzie bym nie płakała. Mąż do pracy a ja sama... SIEDZIAŁAM W DOMU ( jak to teść mówi )

po 3 miesiącach wyglądałam jak zombie , mimo pomocy męża płakałam na potęgę a telefony z pytaniem: jak się dzisiaj czujesz powodowały lawinę płaczu. Jeżeli pomyślicie sobie o mnie wyrodna matka to popukajcie się po głowie bo kocham swoje dziecko nad życie. Ten przekaz jest po to aby w hejcie na mamy które, nie karmią piersią, które miały cesarkę albo ktore maja depresje poporodową żeby każda z Was wiedziała, że gramy do tej jednej bramki i wyścig szczurów, który powodowany jest mediami jak i również nami powoduje taki stan a nie inny u matek. Macierzyństwo powinno być dla nas szczęściem a często przez osoby z otoczenia ono nie jest. Początki miałam trudne. I pewnie nie tylko ja ale teraz poza synem świata nie widzę i boję się, że staję się jedną z tych Matek polek którą nie chciałam być :) najbardziej kocham kąpać syna a czego nie cierpie? nocnego wstawania chyba jak każdy. Ale mam nadzieję, że osoby którę są obok jak i sam mój syn sprawi ze pokocham macierzyństwo ze szczerością.

dodano: 2017-07-01 20:52:41

malgorzatka2211

Co prawda mamą jestem od niedawna. Moja córeczka dopiero skończyła pół roku. Wspaniale jest być jej mamą. Uwielbiam gdy będąc na rękach u babci, dziadka czy kogokolwiek innego wypatruje mojej osoby, a gdy znajdę się w zasięgu jej wzroku uśmiecha się najpiękniej na świecie. Mam to szczęście że moja pociecha uwielbia się śmiać - najbardziej podczas kąpieli i wygłupów z tatą. W swojej pracy - misji bycia mamą uwielbiam fakt iż jestem dla tej małej istotki ostoją, przy której czuje się bezpiecznie, na której rękach się uspokaja i zasypia. Najpiękniejszy widok na świecie to moja Blaneczka spokojnie śpiąca - mamy to szczęście że odkąd skończyła dwa miesiące śpi po 12 godzin i nie budzi się w nocy. Ciemną stroną tego najpiękniejszego zawodu na świecie jest tona prania i prasowania:) a tak na serio to oglądanie cierpienia maleństwa podczas kolek, szczepień, gryp czy jak ostatnio u nas ząbkowania. Serce się ściska... Moim zdaniem najgorszy w macierzyństwie jest szybko upływający czas - możemy zatrzymać najpiękniejsze chwile takie jak pierwsza zupka, pierwszy ząbek itd jedynie na zdjęciach oraz oczywiście w naszej pamięci. Niestety nawet się nie obejrzymy a tak jak u mnie maleństwo ma już pół roku a dopiero co ją przywieźliśmy ze szpitala. Potrafi już tyle rzeczy, zaczyna siadać, uczy się nowych ale te chwile które minęły już nie powrócą...

dodano: 2017-07-01 20:32:26

m_pyrdol

Zawod mama- najcudowniejszy okres w zyciu.Jestem mama trzech cudownych i najwspanialszych synow...w2010 r urodzilam pierwszego...ciezki porod i te sprawy...mowilam keden i ostatni...jednak gdy zasmakowalam tego czasu bycia mama powiedzialam sobie chce przezyc ten okres drugi raz...noce nieprzespanne...brak wolnego czasu dla siebie...alenie podsalam sie...stwierdzilam mam dwoch synkow moze uda sie coreczka?Kazdy mowil poco ci to wieksze dzieci odchowane...a ja uwielbiajaca dzieciatka zaszlam ponownie w ciaze...fakt nie udalo sie mamy od swiat Bozego Narodzenia trzeciego synka Szymonka..
.jest tak kichanym dzieckiem ze niezamienilabym go na nikogo...przy trojce dzieci jest co robic...chociaz czasami chodze zmeczona to zawodmamy 24h na dobe nie zamienilanym na inna prace...mimo ze wstaje zmeczona bo nocki u maluszkow nywaja rozne rano gdy wstaje usmiech dziecka bezcenny....a co najbardziej mnie cieszy i podnosi na duchu yo toiz moj najsyarszy synus przyszedl i powiedzial...Gdy bozia wybierala mi mame to wybrala najlepsza...kocham ich bezgranicznie
..i czasami sobie mysle szkoda ze czas tak szybko leci...i dzieciaki tak szybko rosna...praca czy to fizyczna czy inna zawodowa daje nam pieniazki...dlamnie wynagrodzeniem od bycia mama jest pocalunek dzieci...i uscisk...jestem wtedy w skowronkach...ze dziecko przychodzi co ranka i mowi mamus dobrze ze jestes.Reasumujac zawod mamy wymaga od nas duzo wkladu dla dobrego wychowania ale czyni naa dumne z tego ze wychowujemy ich na super ludzi.Chodz nie mam wymarzonej coreczki...to mysle sobie bede bogata w super synowe

dodano: 2017-07-01 20:01:22

<< 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 >>