Doświadczone mamy z Canpolu radzą.

Dodaj swoją poradę

Rehabilitacja - pierwsza wizyta, jak się do niej przygotować i inne ciekawostki

Mój synek ma niespełna cztery miesiące i bardzo szybko stwierdzono u niego wzmożone napięcie mięśniowe. Reakcja pediatry była natychmiastowa. Szybko zostaliśmy zapisani do poradni rehabilitacyjnej. Od podnad miesiąca rehabilituję synka. Raz w tygodniu jeżdżę do fizjoterapeutki i efekt jest zdumiewający. Chciałam po krótce opisać jak wygląda pierwsza taka rehabilitacja i jak się do niej przygotować. Mam nadzieję, że komuś kto jest w podobnej sytuacji te informacje pomogą.

W przychodni po konsutacji neurologicznej i skierowaniu na rehabilitację dostaniecie listę fizjoterapeutów do wyboru. Ja taką listę dostałam i w domu w pierwszej kolejności sprawdziłam w internecie opinie na temat poszczególnych specjalistów. Po wybraniu pani rehabilitantki zapisałam się na wizytę. Podczas rozmwowy z terapeutką poproszono mnie abym zabrała ze sobą:
buty na przebranie dla siebie - na sali ćwiczą dzieci w różnym wieku, czasem na podłodze, dlatego musi być czysto;
3 pieluszki tetrowe - przydatne jak maluszek zrobi siku lub aby podłożyć mu pod plecy, ponieważ na początku materac jest dość zimny;
ulubioną zabawkę maluszka - po każdym ćwiczeniu maluszek zapewne będzie bardzo mocno płakał, a jego ulubiona zabawka może mu pomóc opanować płacz.

Na pierwszej wizycie jest dużo teorii. Rehabilitantka dokładnie i dość długo oglądała synka, jego zachowanie i  ruchy. Od razu tłumaczyła co jest źle, a co dobrze. Sprawdzała na jakim etapie rozwoju jest moje dziecko ( np.mając 2,5 miesiąca nie podnosił główki czyli z podnoszeniem główki miał rozwój 3/4 tygodniowego noworodka).

Kiedy przyszedł czas pierwszego ćwiczenia myślałam, że tam nie wytrzymam.Synek strasznie płakał, wyrywał się, ale terapeutka ciągle powtarzała, że go to nie boli tylko płacze dlatego, że robi się coś wbrew jego woli.

Potem przyszła kolej na mnie. Najpierw uczyłam się ćwiczenia na lalce - więc warto by była z nami osoba towarzysząca. Ona zabawi maluszka, a Ty możesz spokojnie poćwiczyć. Pierwsza styczność z ćwiczeniami na maluszku już nie była taka fajna. Zdenerwowanie, strach przed tym, że zrobię coś dziecku.

Teraz już doszłam do wprawy. Całość trwała 70 min. Dostaliśmy zalecenie, że musimy ćwiczyć 4 razy dziennie i obie strony. A efekt... jest naprawdę zaskakujący. Widzę dużą poprawę. Na kolejnych wizytach będą wprowadzane kolejne części ćwiczeń. Dziecko, które zostanie poddane rehabilitacji do 6 miesiąca życia, może całkowicie pozbyć się problemów z napięciem.

Z ćwiczeń rezygnujemy gdy:
*dziecko ma gorączkę
*w dniu szczepienia
*przy ostrych wymiotach i biegunce
*przy dość mocno zatkanym nosku

PAMĘTAJ! Nie wolno usprawiedliwiać braku postępów rozwoju lenistwem kilkumiesięcznego dziecka lub jego nadwagą. Nie wolno oczekiwać, że samo się z czasem poprawi lub „wyrośnie” z trudności.
 

dariolka195

Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

askap7

w dniu szczepienia koniecznie trzeba rezygowac?

dodano: 2017-03-29 22:04:50

efcik

Mam nadzieje, że u nas nie będzie takiej potrzeby - jednak trzeba obserwować bacznie dziecko, by choćby wiedzieć, że trzeba się udać na konsultacje do lekarza.

dodano: 2017-03-28 11:55:54

MalwinaW

U nas nie było takiej konieczności ale warto potraktować rehabilitację jak zabawę

dodano: 2017-03-13 10:57:06

jowitka76pdm

U nas nie było problemu

dodano: 2017-03-08 17:34:57

izapodg

mam nadzieję, że u nas nie bedzie takiej konieczności

dodano: 2017-03-07 14:49:42

<<
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 >>


Musisz się zalogować lub zarejestrować, żeby dodać komentarz.

Lista porad