Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

malgorzata123123

Co prawda pisać pięknie wierszem nie potrafię , ale swój ukłon mamię kładę .
To Ty byłaś podporą w te ciężki dni , to Ty doradzałaś mi . Kiedy już zasypiałam zmęczona - pomagałaś i moją dziecinę zabierałaś , dziś tak bardzo podziękować Ci chce i wiem że oprócz słów zasługujesz na wszystko co najlepsze .

Pierwsza nagroda A
druga nagroda B

dodano: 2016-05-30 00:43:53

malgorzata123123

Co prawda pisać pięknie wierszem nie potrafię , ale swój ukłon mamię kładę .
To Ty byłaś podporą w te ciężki dni , to Ty doradzałaś mi . Kiedy już zasypiałam zmęczona - pomagałaś i moją dziecinę zabierałaś , dziś tak bardzo podziękować Ci chce i wiem że oprócz słów zasługujesz na wszystko co najlepsze .

dodano: 2016-05-30 00:43:23

Neyla86

Mówi się, że przyjaźń, która trwa dłużej niż 7 lat, jest przyjaźnią na całe życie. Prawda to, ale ja już wtedy w tej licealnej ławie wiedziałam, że będziemy nierozłączne. I tak oto trwamy w tym "związku" 14 lat. Moja przyjaciółka wspierała mnie od samego początku. To do niej biegłam z pozytywnymi testami i to jej płakałam na ramieniu, gdy moje aniołki odchodziły. Wspierała mnie ciepłym słowem, dodawała otuchy, ale też potrafiła mną wstrząsnąć, gdy opadałam z sił...gdy się poddawałam. To dzięki niej miałam siłę by walczyć o kolejne ciąże, nawet się za mnie modliła do mojego Boga - chodziła ze mną do Kościoła. Kiedyś mi obiecała, że będziemy dreptały razem z brzuchami (ona z drugim, ja z pierwszym dzieckiem) i wiecie co? Dotrzymała słowa...nasze córcie są rówieśnicami.

Nagroda główna - A, wyróżnienie - A

dodano: 2016-05-29 23:42:31

annawianna

W początkach mojego macierzyństwa miałam wsparcie wielu cudownych , doświadczonych mam ale jedna z nich Krystyna pomogła mi w sposób szczególny i za to chciałabym jej podziękować. Kiedy w pierwszych tygodniach u mojego synka podczas badania zdiagnozowano krwiaka w mózgu, obniżone napięcie i dużą asymetrię to własnie Krysia która od lat wychowuje niepełnosprawnego synka była dla mnie ogromnym oparciem. To Ona nie tylko powiedziała nie martw się , maleńkie dzieci szybko się rehabilitują, będzie dobrze ale i w ciągu kilkunastu godzin pomogła mi znaleźć rehabilitantkę która bardzo szybko zaczęła ćwiczyć z moim dzieckiem. To właśnie Krysia była tą osobą która pełna emapti i zrozumienia słuchała moich obaw, pocieszała gdy płakałam i pomimo własnych zmartwień znalazła czas aby przyjść i przytulić mnie jak własne dziecko. Dzięki wsparciu jakie otrzymałam od niej przestałam zamartwiać się tym co będzie a skupiłam się na tym żeby było dobrze - i jest dobrze. Dziś mój synek samodzielnie chodzi, coraz więcej mówi i mam nadzieję że już niedługo i On będzie mógł powiedzieć - ciociu Krysiu dziękuję za wszystko co dla mnie zrobiłaś.
Życzę każdej mamie aby na początku swojej cudownej drogi jaką jest macierzyństwo mogła liczyć na doświadczoną i serdeczną osobę.:)
Nagrody są cudne - a ja wybieram B/B

dodano: 2016-05-27 22:34:46

margo96

Początki macierzyństwa... Środek nocy, szpital, ogromna radość podczas narodzin córeczki, ale i okropny ból i strach. Później stale towarzysząca niepewność, czy wszystko robię tak jak trzeba, okropne zmęczenie, momenty załamania podczas niekończących się kolek. Brudne gary w zlewie, lodówka pusta, podłoga brudna - pamiętam do dziś to dołujące poczucie, że tracę kontrolę nad wszystkim kontrolę. I zawsze w najtrudniejszych momentach pojawiałaś się Ty. Jakbyś intuicyjnie wyczuwała, że właśnie w tym momencie najbardziej Cię potrzebuję, jakbyś wiedziała, że bez pomocy i wsparcia za chwilę całkowicie się rozsypię. Stawałaś w drzwiach mojego mieszkania i jednym spojrzeniem potrafiłaś trafnie ocenić sytuację. Twoje energicznie wypowiedziane "Co jest siostra? Kryzysik? Daj mi no tu to płaczące zawiniątko a Ty idź się wykąp, ubierz, umaluj, a potem jazda do sklepu chociaż, do ludzi, ja tu ogarnę." No i ogarniałaś. Bez zbędnych pytań, bez dawania porad, po prostu zabierałaś się do pracy. Zawsze potrafiłaś odgadnąć, czego mi w danej chwili potrzeba. Czasem zabierałaś moje wymagające dziecię na spacer, abym mogła się zdrzemnąć, czasem wyganiałaś mnie z domu, bym odetchnęła od obowiązków, a to podrzucałaś pierogi czy kotlety "bo Ci zostały" (tak, tak, już ja wiem, jak Ci zostały), a to chwytałaś za mopa, to po prostu wspierałaś mnie swoją obecnością. Mimo że nie jesteś zbyt wylewna, krępują Cię wszelkie czułe gesty, unikasz przytulania, a moje próby podziękowania Ci i uświadomienia, ile Twoja pomoc dla mnie znaczy - zbywałaś krótkim "Weź przestań, siostra!" - ten ogrom troski i zaangażowania z Twojej strony mówią więcej, niż najczulsze gesty i słowa. Ale teraz napiszę coś, co wywołałoby u Ciebie skrzywiony uśmiech pobłażania, gdybyś te słowa czytała - mam najwspanialszą i najmądrzejszą siostrę na świecie. Gdy uświadamiam sobie, ile dla mnie zrobiłaś i nadal robisz - ogarnia mnie wzruszenie. Nie wiem, czy kiedykolwiek zdołam Ci się za to odwdzięczyć, ale bardzo będę się starała. Dziękuję Ci za wszystko. Kocham Cię!

Nagroda główna - A, wyróżnienie - A

dodano: 2016-05-27 10:54:37

<< 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 >>