Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

AgnieszkaLG

Ta ciąża to dar od Boga. Mówisz= Masz. Nie staraliśmy się długo. Można powiedzieć, że udało się za pierwszym razem ;) Nie myśleliśmy, że staramy się o dziecko tylko, że staramy się o chłopca ;) W moi brzuszku rośnie sobie synek. Trwają burzliwe narady co do imienia. Jednak ostatnio kilka razy zdarzyło Nam się całkiem spontanicznie nazwać Go Hubi ;). To jeszcze wczesna ciąża, ale na usg widzieliśmy jak się porusza. Wymachuje rączkami i nogami. Nie ma nic piękniejszego niż taki widok.

dodano: 2019-03-25 12:24:38

Spajderka

Miłość do dziecka jest czymś najmocniejszym na świecie a jednak nie można wyobrazić sobie nic bardziej skromnego

dodano: 2019-03-25 11:44:42

marrut112

Wiele osób pyta mnie: Jak to jest czuć, że rośnie w tobie mały człowiek? Moja odpowiedź zawsze jest taka sama: to coś nie do opisania, nierealnego i cudownego zarazem! Myślę, że nie da się w pełni ująć słowami co czuje przyszła mama wraz z rosnącym brzuszkiem i ruchami swojego maleństwa, gdyż żadne słowa nie są w stanie oddać tego niezwykłego uczucia. Jedno jednak można powiedzieć: tego uczucia nie da się porównać z niczym innym, jest wyjatkowe, radosne, ale też pełne niepewności co do tego, jak nasze życie zmieni się, gdy na świecie pojawi się ta mała istotka. Żeby zrozumieć co czuje przyszła matka, trzeba samemu tego cudu doświadczyć

dodano: 2019-03-25 11:44:32

justina73

Mam nadzieję, że nikogo nie zszokuję, ale moje uczucia w czasie ciąży bardzo się zmieniały. Na początku było to po prostu niedowierzanie i strach przed nową rolą, która mnie czeka. Tak szczerze dopiero jak poczułam pierwsze ruchy mojego maleństwa to uwierzyłam, że jestem w ciąży i w moim brzuszku rośnie mały człowiek. Najbardziej nie byłam zaskoczona moją metamorfozą fizyczną, ale zmiana w moim partnerze, który nie miał oporów, żeby rozmawiać z moim brzuszkiem, stał się jeszcze bardziej opiekuńczy i przejmowała się wyborem szpitala, położnej i wszystkich niezbędnych rzeczy. Śpiewanie przez niego kołysanek sprawiło, że teraz nasz maluszek reaguje na jego głos, dając mi kopniaki lub fikając fikołki. Pierwszy raz poczułam, że między mną i nim tworzy się magiczna więź gdy zobaczyłam jak zaczął do nas machać w trakcie badania USG. Później przez kolejną godzinę nie mogłam przestać się uśmiechać na myśl o tym, że nasze maleństwo już się z nami wita. Niesamowite jest to, że łatwiej znosić wszystkie ciążowe dolegliwości i dyskomfort, gdy wiemy, że tam w środku jest ktoś, kto nam towarzyszy cały czas, czuje nasz nastrój, humory i słucha bicia naszego serca. Cieszę się, z każdego ruchu mojego maleństwa, który powoduje uśmiech na mojej twarzy. Dzięki temu małemu nauczycielowi życia i bezwarunkowej miłości, nauczyłam się też cierpliwości i radości z takich małych rzeczy jakich wcześniej nie dostrzegałam. Już nie mogę się doczekać, aby zobaczyć jego pierwszy uśmiech i podziękować za radość w tych chwil oczekiwania na jego przyjście. Wszystkim mamom, które czekają podobnie jak ja życzę szczęśliwego rozwiązania i, żeby odnalazły w macierzyństwie nie tylko codzienną radość, ale też dużo ciepliwości. Nie zawsze będzie łatwo z nowymi obowiązkami, ale każdy moment z naszymi maluszkami to niepowtarzalne chwile wypełnione miłością nawet jeśli też i walką ze zmęczeniem i dyskomfortem. Jestem pewna, że uśmiechy naszych maluszków wynagrodzą nam wszystkie gorsze chwile.

dodano: 2019-03-25 11:41:09

Dota

Kiedy mój mąż dowiedział się o naszej ciąży był niesamowicie szczęśliwy. Moja radość dojrzewała stopniowo, pierwsze obawy czy z naszą Fasolą wszystko jest w porządku czy jest zdrowa i bezpieczna w moim brzuchu.
Po pierwszym usg obawy nie zniknęły ale pojawiła się ogromna miłość, radość, łzy wzruszenia, Chyba nie da się opisać uczucia jakie towarzyszy kobiecie która na monitorze zobaczy kropkę będąca jej dzieckiem.
Dziś na kilka miesięcy przed porodem poza wielką miłością, i ogromnym oczekiwaniem na przyjście na świat, naszego dziecka, mam mnóstwo śmiechu, gdyż nasza Fasola zawiązała pakt z tatą i mimo że da się określić już płeć nasz Skarbek za każdym razem zmyślnie się chowa i nie chce mamie pokazać kim jest. Także z wielkim oczekiwaniem czekamy na naszą Fasolę będącą już w moim brzuchu wielką indywidualnością. Choć niektórzy się śmieją że jest dzieciątko uparte po mamie.

dodano: 2019-03-25 11:35:41

<< 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 >>