Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

iwonzak

Witam wszystkie mamy. Jestem w 8 miesiącu ciąży. Staraliśmy się z mężem o dzidzi i za pierwszym razem się udało. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Będzie to chłopczyk. Ale zastanawiamy się jeszcze nad imieniem, mamy w sumie kilka typów wybranych, ale stwierdziliśmy, że jak zobaczymy małego i popatrzymy mu w oczka- zdecydujemy. Czas ciąży mija nam bardzo dobrze, za tydzień wracam na zajecia na uczelni, mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze i dotrwamy do końca. Rośnie nam mały profesorek hihi. Co do moich nastrojów czuje się bardzo dobrze, od samego początku nic mi naszczacie nie dolegało. Każde usg było dla nas wielkim przeżyciem, nie mogliśmy się doczekać jak zobaczymy małego na ekraniku. A teraz jest tak blisko, Jak to mówi mój mąż, "Dzieli nas tylko powłoka brzuszna" Co wieczór mąż całuje i głaszcze brzuszek, wraca z pracy wita się z małym, on bardzo reaguje na jego głos, odrazu dostaje kopniaka :) Nie możemy się doczekać, aż w końcu weźmiemy małego na ręce. Pozdrawiam wam serdecznie.

dodano: 2013-09-27 14:17:48

Agrom

Witam wszystkie mamy! Jestem obecnie w 7 miesiącu ciąży i z każdym dniem dociera do mnie bardziej, że mam małego szkraba w brzuchu :) Dziecko było planowane i nawet szybko test ciążowy wyszedł pozytywny. Pomimo tego, iż wiedziałam do czego nasze czyny zmierzają wynik pozytywny był dla mnie zaskoczeniem. Z jednej strony radość, a z drugiej mały stres i drżące ręce. Jak już dotarło do mnie, że jestem w ciąży nadeszły kolejne myśli, że muszę zrobić wszystko, aby dziecko urodziło się zdrowe. Myślę, że jak większość kobiet w ciąży wiele czasu spędzałam buszując w internecie sprawdzając przeróżne informacje, np. co ten objaw oznacza, co mogę a czego nie mogę jeść itp. Ale ostrzegam lepiej tego nie robić :) Jak to powiedział mój lekarz, lepiej posiedzieć sobie na portalu plotkarskim ;) Z każdym miesiącem coraz bardziej się uspokajam. Gdy widzę jak moja dzidzia rośnie czuje spokój i radość. Każde kopnięcie jest jak muśnięcie aniołka. Niestety ciąża to nie tylko same pozytywy. Wyniki badań odbiegają od normy, zaczyna nas boleć, czasami zaczynają się problemy z chodzeniem. Siedzieć się nie da, bo wszystko nas uciska, chodzić się nie da bo stawy zaczynają szwankować. Ciąża dla mnie to nie tylko sama euforia w oczekiwaniu na nadchodzące dzieciątko, ale także niepokój o nie- czy wszystko będzie dobrze. A ten niepokój niestety drogie mamy nigdy już nam nie minie. Od teraz zawsze będziemy się martwić o nasze dziecko. W końcu to nasz najcenniejszy skarb!

dodano: 2013-09-27 14:05:16

Karolaa93

Witam, nazywam się Karolina mam 20 lat i obecnie jestem w 34tc. Cała moja ciąża aż do teraz patrząc pod względem zdrowotnym nic ciekawego. Z początku całodniowe nieustanne wymioty dłużej niż te tradycyjne "3 pierwsze miesiące", później parę tyg spokoju ale jednak nie na długo, ponieważ zaczęły pobolewać mnie zęby, musiałam cześciej niż przed ciążą odwiedzać dentystę, ciągłe bóle głowy, bóle w krzyżu i teraz na sam koniec okropnie męczy mnie zgaga i to dzień w dzień o raz niestety problem z nietrzymaniem moczu, zapomniałam jeszcze o pobycie w szpitalu w 27tc ponieważ małej śpieszyło sie na świat + wysypka. Dostawałam ok 4 kroplówek na dzień a leżalam cały tydzień na szczęście małą udało sie zatrzymać. Pomimo tego wszystkiego co mi się przydarzyło potrafię cieszyć się ciążą, jestem mega szczęśliwa i nie umiem doczekać się rozwiązania. Czerpię radość z przygotowań do przywitania małego skarba na świecie. Kupowanie całej wyprawki, przygotowania do szpitala do wszystko jest tak niesamowitym przeżyciem że nie da się tego tak po prostu opisać słowami drugiej kobiecie to trzeba po prostu przeżyć :) no ale nie wspomnę już o małym stresiku związanym z myślą o porodzie i tym czy sprawdzę się w roli mamy. To wszystko to nic w porównaniu z przeżyciami tymi wyjątkowymi, dokładnie pamiętam jak maleńka zaczęła się ruszać w moim brzuszku i jak pierwszy raz z mężem zobaczyliśmy ją na usg aż miałam łzy szczęścia w moich oczach tak samo jak u męża który jest dla mnie wielkim wsparciem i jest to dla mnie niesamowicie ważne.

dodano: 2013-09-27 13:55:11

goska501

Witajcie!!!!

Ciąża, zwłaszcza ta pierwsza, budzi wątpliwości i obawy.Uczucie niepewności, przygnębienia i niepokoju, często dominują w pierwszej połowie ciąży. Jednak wraz ze stabilizacją czynności hormonalnej kobieta odzyskuje dobry nastrój, pewność siebie i spokój.W moim przypadku jest to druga ciąża i czekam z niecierpliwością na cud narodzin:-) poród jest niezwykle intensywnym doświadczeniem – ciało jest nieprzygotowane do takiego wysiłku. Pierwsza ciąża to dla organizmu szok. Ciężarnej dokucza również huśtawka hormonalna. Ale przy drugiej ciąży kobieta wie, czego się spodziewać, tak jest w moim przypadku. Mam synka, który skończył już 3 latka. Urodził się przez cesarkę z e względu na powikłania porodowe. Można powiedzieć że doświadczyłam w połowie dwóch porodów.Synek jest już na tyle samodzielny i na tyle mądry że sam zaczął dopominać się o braciszka:-), więc zdecydowaliśmy się z mężem na drugie dziecko. Jestem obecnie w 3 miesiącu ciąży , więc niedługo dowiem się jaka będzie płeć:-) Nie mogę już się doczekać. Narodziny dziecka to najwspanialszy moment w życiu

dodano: 2013-09-27 13:52:03

jasienka12

Witam wszystkich bardzo serdecznie i ciepło.
To jest moja pierwsza ciąża i jak każda kobieta od samego początku chucham na siebie i dmucham. Jestem pod stała i ścisłą kontrolą lekarza. Tym bardziej, że miałą problemy z zajściem w ciążę, bo odezwały się problemy z tarczycą. Uwieżcie mi ile ja przeszłam, trudu, znoju, by udało się począć moje dzieciątko. Teraz, kiedy jestem misiąc przed planowanym terminem porodu i wszystko jest ponoć w jak najlepszym porządku, to staram się pozytywnie myśleć, z radością oczekiwać przyjścia na świat mojego skarbka. Niczym się nie przejmuję. Czuję się też wyśmienicie. Mąż mnie wspiera, dodaje otuchy, załątwia wszystko co najlepsze, by jego pierworodne dziecko miało wszystko czego nie miał On i wszystko jak naj, najlepsze. Teraz to mąż przeżywa wszystko bardziej zamartwia się za nas oboje. Taki mąż to prawdziwy skarb. Cieszę się, że niedługo zostanę mamą. Wyrażam nadzieję, że dziecko urodzi się zdrowe, bez jakichkolwiek niemiłych niespodzianek i bez powikłąń przebiegnie poró. Chcę by moje dziecko urodziło się zdrowe, z resztą sobie poradzimy, a terz się relaksuję, rozpieszczam i choć krążą mi po głowie różne myśli to uśmiecham się, myślę pozytywnie. Jestem osobą, któa nie stroni od sporu i teraz tym bardziej za wszelką cenę staram się uprawiać lekką gimnastykę, by poród przebiegł łatwo, szybko i przyjemnie. Maluszek na swoje przyjście ma już prawie wszystko przygotowane. Ciekawa jestem tylko czy los nie spłata mi niespodzianki i nie okaże się, że będą bliźnięta, moja mama była z bliźniąt. Jeśli się tak stanie to będziemy się cieszyć podwójnie, w razie czego dziadek jest przygotowany na zakup doadakowego wyposażenia dla drugiego dziecka. Kiesdy to piszę, to maluszek, bądź maluszki wojują sobie w moim brzuszku. Nie chcieliśmy wiedzieć co się urodzi. Najważniejsze by dziecko, bądź dzieci były zdrowe. Zgaduję i przeczuwam, że będzie ich dwoje. Wszyscy czekają z niecierpliwością na nowego, bądź nowych członków rodziny. Ale frajda, będę mamą. Cieszę się niesamowicie. Uwierzcie mi. Pozdrawiam i do usłyszenia.

dodano: 2013-09-27 13:38:15

<< 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 >>