Pierwszy raz zatrudnienie w tym Zawodzie znalazłam 16 lat temu. Nie powiem bałam się. Nowa praca, nowe obowiązki. I Pan Prezes wymagający jak nigdzie indziej.... Ale jakoś sobie poradziłam. Chyba nawet w Dziale Rekrutacji I Zatrudnienia byli ze mnie zadowoleni bo po 4 latach dostałam dodatkowe zatrudnienie u Pani Dyrektor. I tak sobie pracowałam. Jakoś udawało mi się sprostać wymaganiom dwójki niezwykle kreatywnych Członków Zarządu. Radzilam sobie na tyle dobrze ze pozwolono mi na jakiś czas oddalać się z miejsca zatrudnienia. Mogłam pójść i odpocząć w miejscu, którzy niektórzy ludzie nazywają "miejscem zatrudnienia". Tak minęło kilka lat. Pani Dyrektor i Pan Prezes jakoś coraz lepiej samodzielnie sobie radzili z zaspokajaniem własnych potrzeb i żądań. A ja przez kilka lat zajmowałam się pracą w Zawodzie Mama na pół etatu.... Ale do czasu. Dział Rekrutacji i Zatrudnienia sPierwszy raz zatrudnienie w tym Zawodzie znalazłam 16 lat temu. Nie powiem bałam się. Nowa praca, nowe obowiązki. I Pan Prezes wymagający jak nigdzie indziej.... Ale jakoś sobie poradziłam. Chyba nawet w Dziale Rekrutacji I Zatrudnienia byli ze mnie zadowoleni bo po 4 latach dostałam dodatkowe zatrudnienie u Pani Dyrektor. I tak sobie pracowałam. Jakoś udawało mi się sprostać wymaganiom dwójki niezwykle kreatywnych Członków Zarządu. Radzilam sobie na tyle dobrze ze pozwolono mi na jakiś czas oddalać się z miejsca zatrudnienia. Mogłam pójść i odpocząć w miejscu, którzy niektórzy ludzie nazywają "miejscem zatrudnienia". Tak minęło kilka lat. Pani Dyrektor i Pan Prezes jakoś coraz lepiej samodzielnie sobie radzili z zaspokajaniem własnych potrzeb i żądań. A ja przez kilka lat zajmowałam się pracą w Zawodzie Mama na pół etatu.... Ale do czasu. Dział Rekrutacji i Zatrudnienia nagle sobie o mnie przypomniał. A ja z zaskoczenia zostałam skierowana do Nowego Projektu. Gdy otrzymałam zawiadomienie o przyjęciu na stanowisko Mama u trzeciego Członka Zarządu niemal zemdlalam. Tyle czasu minęło od moich poprzednich pelnoetatowych działań w tym zakresie, tak bardzo przyzwyczaiłam się do samodzielności moich Prezesa i Dyrektorki, że byłam przerażona koniecznością przejęcia nowych obowiązków od Szefowej... bałam się tego jaka ona będzie. Czy ja dam radę podołać jej wymaganiom... przecież w moim wieku powinno się już mieć ustabilizowaną sytuację zawodowa. W szczególności że pierwsza Pracę nie znalazłam wcale tak późno...
Ale gdy przyszedł ten dzień w którym pojawiła się Ona - wszystkie strachy przeszły.... nagle przypomniałam jak dobrze było być Pelnoetatową Mamą. Jak dużo radości dawało spełnianie poleceń Szefostwa. Jak uszczesliwiało otrzymywanie wzrokowych pochwał od zadowolonego Prezesa, jak bardzo cieszyły nowe umiejętności Dyrektorkì...

Mija 7 miesiąc od kiedy na nowo otrzymałam zatrudnienie w Zawodzie. I teraz jestem pewna. To ten Zawód daje mi najwięcej satysfakcji.... A jeszcze bardziej uszczęśliwia mnie widok Prezesa i Dyrektorki, którzy na moich oczach zdobywają teraz pierwsze doświadczenia w Najpiękniejszym Zawodzie jaki mogą sobie w życiu wybrać.... Jak Członkowie Zarządu pomagają mi w wielu matczynych obowiązkach...
..
.. I to jest w tym Zawodzie najbardziej niesamowite... ze kariera zawodowa zaczyna się od członka Zarządu, a jej ukoronowaniem jest zdobycie najbardziej wyczekiwanego tytulu - tytułu RODZICA...

Z lekkim poczuciem humoru :) :) :)

Lubię:
-dopierać ubranka po marchewce ;)
-wycierać ręce na biegiem po obfitym ulaniu,
-cieszyć się, że jej się odbiło i purka (nawet w towarzystwie),
- nie muszę przepraszać, że mi się odbiło, bo mnie rozumie,
-świadomość, że można posprzątać cały dom w 15 minut,
-odkurzać, prasować, wycierać kurze, rozbijać kotlety jedną ręką (na drugiej siedzi Zuzik),
-jeść owoce i warzywa bo nie mam czasu na przygotowywanie jedzenia ;),
- to, że mam wyczyszczone podłogi przez perfekcjonistkę (i jej ubranko) ;),
- to, że mąż widząc mój wzrok w połowie zdania "jak to nie ma obiadu?" dzwoni do restauracji i zamawia moje ulubione danie,
-to, że potrafię cieszyć się z prysznica, 5 minut samotności, 4 godzin snu pod rząd...
-dom pełen barw (zabawki są wszędzie),
-to, że odkryłam chusteczki nawilżane, które nadają się niemal do wszystkiego (!),
-towarzystwo 24/7
-tęsknić, gdy wychodzę na 10 minut,
-robić z siebie pajaca, żeby zobaczyć małe białe ząbki,
-uśmiech, tak po prostu.

Ciemna strona? Jaka ciemna strona!?

Żartowałam. :) :) :)

-rachunki za telefon, bo czasami zdarza mi się wyjść na godzinę. :D
:P :P :P

Praca na cały etat? 365 w ciągu roku?
Czy to możliwe? Widzisz to na każdym rogu!
Zawód bez pensji, siedem dni w tygodniu,
stanowisko bez żadnych wcześniejszych rozmów.
Szef wymagający, marudny na wszystkich dokoła,
żądający kaszki, czy mleka kiedy mu się podoba.
Znajomość w medycynie, w negocjacji z ludźmi,
to duży atut w tej branży, mówię Wam to wszystkim!
To nie jest zawód, którego uczymy się w szkołach,
to wielka przygoda, którą nabywamy w domach!
Uczymy się być praczką, sprzątaczką, kucharką,
mistrzynią w wypiekach, by dobrze żyło się naszym gagatką.
Księgową, dietetykiem, ogrodnikiem, malarką,
śpiewaczką, dziennikarką i dobrą tłumaczką.
Specjalistą podczas wyboru zabawek,
zawodowym przewodnikiem, kiedy chodzimy na spacer.
Pielęgniarką, adwokatem, trenerem, lektorem.
No i co powiecie mi, że tego wszystkiego nabyliśmy poza domem?
Nie ważne nieprzespane noce, kilogramy przybrane
jedzenie w biegu, włosy poczochrane.
Zamartwianie podczs kolek, nocne szykowanie mleczka,
bo najcenniejszy jest uśmiech Twojego dziecka.
Śmiech, miłość, czułość oddana,
to właśnie sprawia, że ZAWÓD MAMA to najpiękniejsza w życiu wygrana!
Bycia mamą nie idzie opisać słowami,
to trzeba przeżyć! Przekonajcie się sami!

Szczęśliwa mama Szymona- Mama Agnieszka.

Zawód mama to najpiękniejszy zawód jaki mogłam sobie wymarzyć. Jestem mamą na pełny etat, nie pracuje zawodowo. Mam czwórkę dzieci, najstarsze ma 14 lat, najmłodsze ma 14 miesiecy. Bycie mama to ogromna satysfakcja, ale też wielka odpowiedzialność i wyrzeczenie. Nie ma moze czasu na spotkania z przyjaciółmi, ale nic nie zastąpi uśmiechu zadowolonych dzieci i odgłosu małych stóp. Mama to lekarz, nauczyciel i przyjaciel w jednym. Nic nie zastąpi tez całusów, rączek na szyi i słów- kocham Cie Mamo. Choć nie zrobiłam kariery zawodowej, dla niektórych jestem kura domowa nie zamienilabym swego życia na żadne inne. Kocham swoj zawid- bycie Mama na pełny etat!

Zawód mama jak powinien wyglądać?
Przede wszystkim dla mnie osobiście najważniejsze aby wszyscy domownicy byli zadowoleni, dzieci, mama oraz tata. Spełnienie oraz szczęście jest najważniejsze bez tego trudno zbudować szczęśliwe relacje. Aby nie popaść w rutynę oraz być szczęśliwą organizuję odpowiednio czas dla siebie ale i dla domowników, staram się aby każdy był szczęśliwy i zadowolony. Angażuję w codzienne obowiązki męża ale staramy się sobie wzajemnie pomagać spędzając przy tym razem jak najwięcej czasu. Dzieciaki również nie pozostają wówczas same sobie, one również pomagają, nie wymagam od nich wiele jednak staram się wspólnie z nimi organizować czas i efektywnie go wykorzystać.