Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

Chuda

Bycie mamą jest dla mnie czymś więcej niż pracą. Wiele lat marzyłam o tym aby nią zostać. Nie było łatwo, po drodze było wiele problemów kilka razy się nie udało. Był taki moment, że już zrezygnowałam i wtedy zobaczyłam upragnione dwie kreski na teście. Ciąża była zagrożona od samego początku. Lekarze nie dawali dużych szans jednak się udało. W 33 tygodniu ciąży przyszła na świat moja księżniczka. Było ciężko bo to wcześniak. Wiele konsultacji badań ale moja mała wojowniczka wyszła na prostą, dała radę. Wiedziała, że rodzice tak długo na nią czekali, tak mocno kochają i jest dla nich całym światem.
Bycie mamą jest najwspanialszym co mnie spotkało w życiu. Wcześniej niby byłam szczęśliwa, kochający mąż, dom, samochód dobra praca ale ciągle czegoś mi brakowało, czułam pustkę. Aktualnie mogę powiedzieć, że mam wszystko. Nie ma wspanialszego uczucia niż spojrzenie własnego dziecka, jego uśmiech. Kocham jak mnie dotyka tymi swoimi małymi rączkami. Uwielbiam jak się do mnie mocno przytula, wspaniale jest wtedy słyszeć bicie jej małego serduszka. Ja sama czuje się wtedy kochana i potrzebna. Tak naprawdę już teraz nie pamiętam jak dokładnie wyglądało moje życie przed przyjściem na świat mojego dziecka. Wszystko z tamtych czasów wydaje się takie mało ważne a tamte problemy były błahostkami. Dopiero teraz wiem co to jest prawdziwa miłość. Nie wiedziałam, że tak mocno można kochać kogoś i w każdym momencie być gotowym oddać za niego życie. Nie ma silniejszego uczucia niż miłość matki do dziecka.
Macierzyństwo nie jest łatwe tym bardziej gdy do porodu dochodzi wcześniej. Tak naprawdę nie byłam jeszcze gotowa na to żeby zostać mamą. Nic tak naprawdę nie było gotowe. Szybko musiałam stanąć na nogi bo wiedziałam jak bardzo moje dziecko mnie potrzebuje. Zmieniło się całe moje życie, cały mój świat ale była to najlepsza zmiana jaka mnie spotkała. Czuje się spełniona jako kobieta i wiem jedno, że będę zawsze szczęśliwa jeśli szczęśliwe będzie moje dziecko a pozostałe rzeczy są nieistotne.

dodano: 2017-07-02 14:50:11

iza4419


To chyba naprawdę taka praca, którą każda mama lubi. I nie potrzeba tutaj żadnego doświadczenia i nie pisze się żadnego Cv;).Nie ważne, że obejmuje całą dobę, kawa jest zimna, czy nie mam czasu na ulubiony serial, bo trzeba kolejny raz obejrzeć ten sam odcinek bajki. Nie ma tutaj mowy o urlopie, czy dniu wolnym. Ta praca jest specyficzna i nie każdy tata by jej podołał. MAMA to nie tylko słowo, ale właśnie nasz zawód, który wybieramy. Zapłatą jest uśmiech mojego synka! Jego miłość i przytulenie. A przytula się o dziwo tylko do mamy. To są najpiękniejsze rzeczy jakie mogę dostać za moją pracę. Jestem wtedy ogromnie dumna z tego co robię i kim jestem.
To nic, że już nie wychodzę z koleżankami wieczorem na dyskotekę. Teraz wieczorem tańczę z moim synkiem na rękach w rytm pozytywki, aby usnął. To nic, że nie ubieram się w super odjazdowe ciuchy i moja figura nie jest już tak piękna. Obecnie ubieram się w luźne ciuchy i rzadko kiedy maluje, bo nie ma na to czasu. Ale spędzam ten czas z synkiem, ciesząc się jego obecnością.A gdy idę z synkiem na spacer to on jest moją ozdobą. Jego uśmiech do wszystkich,
Może początki nie były idealne, bo jak w każdej pracy musiałam przejść okres szkolenia i przygotowania. Mój okres próbny był niesamowicie trudny. Zmagałam się z baby blues. Nie było łatwo, ale wiedziałam, że nie mogę się zwolnić przecież mój mały synek mnie potrzebuje. Do tego doszły problemy z karmieniem i kolki. Trudnościom nie było końca, ale w końcu i one się skończyły. Synek wyrósł i jest pogodnym dzieciątkiem. Najpiękniejsze jest to od jego urodzenia, gdy zasypia w moich rękach i mogę na niego popatrzeć. To piękne uczucie. Wtedy myślę, że na pewno się sprawdzam jako MAMA. I nie zamieniłabym tego na nic innego. Mój zawód jest najlepszy jaki mogę sobie tylko wymarzyć.
Swoją niekończącą pracę zaczynam zawsze już z samego rana, jak tylko mój mały szef otworzy oczka;) Wstajemy i ubieramy się. Oczywiście przytulaksom nie ma końca. Potem śniadanko wspólne i cóż zaczynamy pracę pełną parą. Zawsze jest coś do zrobienia w domu. Jakieś pranie, odkurzanie, czy też układanie w szafkach, szykowanie obiadu, czy nawet coś innego. Mam zawsze wtedy koło siebie mojego pomocnika. Mój zastępca kroczy dumnie za mną ze swoimi małymi rączkami gotowymi do pomocy. Nie chce się bawić, oglądać bajek, woli robić wszystko z mamą. Raczej wtedy mówię sobie, że mój mały szef idzie sprawdzić, czy wszystko robię jak należy i po jego myśli.Zazwyczaj z rana już chodzimy na spacery, przy okazji wstępujemy do sklepu i oczywiście na plac zabaw. Jak wracamy synek ma akurat drzemkę, więc ja mogę dokończyć to cze gonie zdąże zorbić i po raz kolejny odgruzować salon;) Chwila z kawusią dla mnie i stronką ‘canpol babies’. Uwielbiam czytać forum, To moja przerwa śniadaniowa. Nie trwa za długo, bo synek zazwyczaj się budzi. Potem albo się bawimy i szlajamy z jakimiś zabawami kreatywnymi (masa solna, piasek kinetyczny). Dodam, że mama w swoim zawodzie musi być bardzo elastyczna i pomysłowa. Synkowi często muszę proponować jakieś nowe rozwiązania i zabawy. Czasem nie jest łatwo. Praca mamy bywa trudna, często przychodzą kryzysy ale to ludzka rzecz. Z synusiem potem jemy obiadek i idziemy spacerować. Uczymy się nowych słów i opowiadam o wszystkim co mijamy. Atrakcją jest jak pojedziemy nad staw do kaczek i gołębi. Jaka to wtedy radość. No i jak już wracamy to dzień prawie się kończy, maluch je deserek i bawimy się naszymi kolckami. Uwielbiamy budować wieże i domki. A wieczorem kąpanie, nasz rytuał smarowania balsamem, jakieś Przytulanki, kolacja i spać;) To jest dzień w mojej pracy. Może często wygląda tak samo ale mi to nie przeszkadza.
Dzięki tej pracy nauczyłam się wielu rzeczy. Nabyłam wielu nowych fachów, podszkoliłam się w wielu dziedzinach. Nigdy nie przypuszczałabym, że stanę się fachowcem od gotowania, Choć są chwile ciężkie, to zawsze staram się pamiętać te wspaniałe chwile z dni poprzednich. Najfajniejsze jest to, że widzę jak moje dziecko się rozwija i osiąga nowe umiejętności, jak przezwycięża rzeczy nieosiągalne. To jest cudowne i pełne wzruszeń. Taką pracę to ja lubię! Jednak złości mnie jak często jestem niedoceniana przez innych. Odwalam kawał dobrej roboty jak inne mamy i zasługuję chociaż na odrobinę uśmiechu od innych chociażby w kolejce sklepowej kiedy synek zaczyna ściągać wszystko po drodze. Zawód MAMA to najlepsza praca jaką mogłam sobie wymarzyć.
Lubię w niej dużo rzeczy i przeważają one nad tą ciemną strona;) Co w niej lubię: bezwarunkowa miłość, czułości, pieszczoty, nasze rytuały, mam osobistego doradcę i szefa, mam towarzysza wysztkich czynności, nie jestem nigdy sama, nie nudzę się, nie zajmuję się ‘głupotami’, lubię bawić się z synkiem, lubię kupować ciuchy i zabawki dla synka, uwielbiam być jego stylistką, zdobywam codziennie nowe doświadczenie, poznaję swoje nowe możliwości i cały czas poznaję siebie, doskonalę to co już umiem, uwielbiam patrzeć jaki synek jest przy mnie spokojny i widać, że czuje się przy mnie bezpieczny i szczęśliwy, lubię stać się dzieckiem by razem z nim szaleć, lubię robić rzeczy szalone i nieraz dziwne (grzebanie w błocie czy szukanie tej właściwej łyżeczki do kaszki)
Ciemne strony: nieraz zmęczenie i poczucie bezradności, chwile zwątpienia oraz niemoc, czasem ogromny płacz i bunty, brak czasu dla siebie czy wyjście do koleżanki

Tych pozytywnych stron jest wiele. Ja jako MAMA uwielbiam swoje macierzyństwo i nigdy nie chciałabym się z niego zwolnić. Wszystko da się pogodzić. Często proszę o pomoc tatę, babcię i dziadka. Nie wstydzę się tego. Bo w końcu oni też mają dodatkową robotę;)
Kolory macierzyństwa muszą być różne
Aby wszystkie dni nie były nudne
Obecne biel, żółć i kolor zieleni
A do tego błękitu wiele odcieni
Każda z tych barw ma swoje znaczenie
I przywołuje symbol i uczuć brzmienie
Wśród tych barw czerwień jednak króluje
I na myśl o nich wszystkich serce się raduje
Czasem jednak nadchodzą gorsze dni
I wtedy szarość i czerń towarzyszy mi
Jednak te ostatnie barwy dość szybko uciekają
I znowu same jasne kolory macierzyństwa trwają.

dodano: 2017-07-02 13:29:32

PaniHerbatka

Żeby zostać Zawodową Mamą trzeba być niezłą Zawodniczką. Kiedy różne metody Zawodzą, Zawodowa Mama musi uporać się z problemami Zawodowo, nie zwracając uwagi na różne Zawodzące metody. Wiadomo, Zawód Mama to wolny Zawód, ale nie dajmy się zwariować, nie można urządzać Zawodów w byciu najlepszą mamą, bo każda mama dla swojego dziecka jest mamą Zawodową. Więc nie Zawodząc już więcej Zawodowo kończę to Zawodzenie i wracam do swojego Zawodu bycia mamą, której nie straszne inne Zawodniczki konkursu, bo jak widać na zdjęciu sama sobie w tych Zawodach przyznaję tytuł Mamy na Medal! :)

dodano: 2017-07-02 13:23:15

askap7

W pełni zgadzam się, że bycie mamą to praca i nie piszę tego w sensie negatywnym, jak wiele osób myśli. Bo czy praca to coś złego? Bez pracy nie ma satysfakcji, nie ma energii do działania. Bycie mamą to najcudowniejszy zawód, jaki możemy sobie wyobrazić.
Zalety? Mogłabym się rozpisywać w nieskończoność:
- jest dobrze płatny – nie w pieniądzach, ale czymś znacznie cenniejszym – w uśmiechu i miłości małego człowieczka.
– nie jest nudny – moje dziecko codziennie mnie zaskakuje nowymi pomysłami i umiejętnościami.
– daje mnóstwo radości – można bezkarnie cofnąć się do czasów dzieciństwa wymyślając zabawy dla swojego szkraba, napawać się dumą, że stworzyło się tak idealną istotę, śmiać się do rozpuku z jego min i żartów
– procentuje na przyszłość – w dojrzałym wieku mamy w dzieciach wsparcie, cieszymy się ich sukcesami.
– nie trzeba dojeżdżać do pracy :)
Wady? Pewnie istnieją, choć do tej pory się nad nimi nie zastanawiałam, być może przekułam je w zalety. Nie jestem już odrębną jednostką, jestem za kogoś odpowiedzialna i muszę spełniać jego potrzeby. Nie mogę wziąć urlopu. Nie mogę odpoczywać kiedy zechcę, a kiedy pozwoli mi na to dziecko. Moja głowa wciąż zajęta jest troską o niego.
Patrzę na te wady i chce mi się z nich śmiać, bo są niczym wobec tego ogromu szczęścia, jakim obdarza mnie mój syn. Chcę to szczęście i miłość pomnażać, marzy mi się przynajmniej trójka małych urwisów.

dodano: 2017-07-02 13:21:41

Zuzika_mama

Córka 2 tygodnie temu skończyła 6 miesięcy. Od 3 tygodnia dokuczała jej kolka. Kilka godzin wieczorami, codziennie, ciągłego płaczu, pisku, krzyku, aż brakowało jej tchu, dosłownie. Przeżyliśmy to okropnie. To tego ciągła infekcja, flegma, przez która mała czasami się dusiła. Na początku 4 miesiąca, kiedy myśleliśmy, że najgorsze już za nami zaczęło się ząbkowanie, które również znosi kiepsko. Bywa kilka dni pod rząd, kiedy płacze od rana do nocy z przerwami na sen. Sen... hmm... budzi się z płaczem nawet 15 razy w ciągu jednej nocy.
Gdyby to był zwykły płacz... ale to dziki pisk, aż się dławi, aż ją naciąga, czasami wymiotuje. Leki przeciwbólowe pomagają na chwilę, a później to samo, od nowa. Jakby ją ktoś żywcem ze skóry obdzierał. W życiu takiego płaczu i pisku nie słyszałam wcześniej. :( :( :( Mamy już 8 ząbków, a teraz wszystkie trójki i czwórki idą na raz.
Ale wiecie co jest najgorsze w tym wszystkim? Nie zmęczenie. Nie obolałe, mdlejące czasami ręce. Nie kompletny brak czasu dla siebie. Nie brak snu. Nie bałagan w domu. Na to wszystko godziłam się już w momencie, kiedy zapragnęłam mieć dzieciątko. Najgorsza jest świadomość, że nie mogę jej ulżyć. Przez te 6 miesięcy płaczu, pisku, ani raz nie potrafiłam przejść obojętnie. Nie mogę odpowiedzieć na jej cierpienie, ból, wołanie o pomoc. Bo jak? Chciałabym wziąć to od niej, zabrać, ale niestety się nie da, więc cierpię razem z nią. Najgorsza jest świadomość, że pomóc może tylko i wyłącznie czas. Mogę nosić na rękach, lulać, tulić, całować, ale to nie pomaga. To jest najgorsze.

A co kocham? Kocham wszystko co związane jest z macierzyństwem. Drobne uśmiechy, głośny śmiech, śliczne białe ząbki. Uwielbiam patrzeć jak się bawi, jak się rozwija, uczy, rozrabia, jak śpi. Kocham jej charakter łobuza i już teraz ogromny temperament. Jej malutkie stópki, rączki... Całować, przytulać, nosić, rozśmieszać... Całą tą małą iskierkę z wielkim ogniem w ogromnych oczach. A najbardziej kocham to, że JEST i mogę ją KOCHAĆ jak nikt. <3 <3 <3

dodano: 2017-07-02 12:45:35

<< 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 >>