Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

Anna337


Moje najpiękniejsze wspomnienie z ciąży to pierwsze zdjęcie Maluszka, malusia czarna kropeczka na USG, która uczyniła mnie najszczęśliwszą osobą na świecie. Lekarz powiedział, że nie wiadomo czy rozwinie się z tego dzieciątko, że jest jeszcze zbyt wcześnie - ale ja już wiedziałam, wiedziałam i czułam, że zrodziło się we mnie życie, ktoś kto odmieni mój świat, ktoś kto będzie najbliższą osóbką, iskierką, spełnieniem marzeń, słońcem, gwiazdą, nadzieją, promieniem, wszystkim… Czy może być coś piękniejszego? Świadomość, że twoje życie już nigdy nie będzie takie samo. Świadomość, że przez kolejne 9 miesięcy centymetr po centymetrze będzie rósł w tobie człowieczek.
Dar...
Bez oficjalnego potwierdzenia pokazaliśmy z mężem naszą Kropeczkę rodzicom – dla nich również był to najpiękniejszy moment w życiu – staliśmy wszyscy przytuleni i płakaliśmy… płakaliśmy jak małe dziecko, płakaliśmy ze szczęścia, którym los obdarzył naszą rodzinę.
Dar…
Wybieramy zestaw niebieski.

dodano: 2018-10-07 21:11:24

tarnowskajoanna

Witam. Jestem mamą od dwóch tygodni a jakie mam wspomnienia z okresu ciąży jest ich kilka sama wiadomość o ciąży i pierwsze bicie serduszka. Wiadomość o tym że serduszko prawidłowo się rozwija gdyż moja pierwsza córka miała wadę serduszka i nie nacieszyliśmy się nią długo i dlatego musiałam mieć dodatkowe badania. Fajnie też wspominam gdy na jednym z tych badań było widać kciuk podniesiony do góry tak jak na lajk na facebooku tak jak by chciała powiedzieć że jest wszystko dobrze i nie mam się martwić albo na innym badaniu usg pomachała rączką. Oczywiście pierwsze ruchy i kopnięcia też miło wspominam i na pewno będę te momenty fajnie wspominać. kolor różowy

dodano: 2018-10-07 21:09:53

domi12221

Najpiękniejsze wspomnienia z ciąży.. dla każdej przyszłej mamy liczy się coś innego, jedne uważają że pierwsze ruchy, inne że usłyszenie bicia serca podczas badań jeszcze ktoś inny że oznajmianie bliskim cudownej nowiny jest najwspanialszym wspomnieniem. Dla mnie jako już mamy każdy dzień był pełen pięknych chwil, owszem bywały momenty grosze, którym towarzyszyły złe samopoczucie i burze hormonów, ale wiedziałam że mam oparcie w najwspanialszym przyjacielu-moim mężu. To dzięki niemu i z nim każdy dzień był piękniejszy a miedzy nami jeszcze był on-nasz cud miłości maleńki człowieczek który z dnia na dzień rósł i umacniał naszą więź. Piękne wspomnienia to nie tylko wyczekiwane wspólne wizyty lekarskie,USG, szał zakupów, szykowanie gniazdka. Momentem który utkwił w pamięci to moment samego porodu , rodzinnego porodu i wdzięczność i szczere łzy wzruszenia męża za urodzenie synka który zmienił nasz związek w jeszcze mocniejszy i szczerszy.

dodano: 2018-10-07 21:05:43

Lidzia2011

Ponieważ długo staraliśmy się o dzidziusia i całą ciążę musiałam leżeć na sesję fotograficzną zdecydowaliśmy się dopiero w bezpiecznym 38 tyg. Byłam już wagi olbrzymiej i bardzo ciężko wykonywało mi się wszelkie czynności związane z przygotowaniem wyprawki. Z pomocą przyszła mi pani fotograf :D wmówiła mojemu mężowi, że najlepiej wychodzą zdjęcia robione ukradkiem, bez pozowania, podczas normalnych czynności. Dostał więc żelazko i miał prasować ubranka dla Córci, a fotograf w międzyczasie pstrykał fotki. Pomoc polegała na tym, że nad tym zdjęciem "pracowali" bardzo długo. Co chwilkę poprawiała lampę, światło, obiektyw. W tym czasie mąż zdążył wyprasować większa część ubranek! Po jakimś czasie zdecydowałam się powiedzieć mu prawdę. Śmiejemy się z tego do dziś i bardzo miło wspominamy tą sesję :D na zdjęciu widać, że już pękam ze śmiechu podając mu kolejne kupkę ubranek :D wybieram róż

dodano: 2018-10-07 20:53:59

tosia12

Najpiękniejsze wspomnienie tej ciąży:

Kiedy brzuszka wcale jeszcze nie było widać, ale przepełniała mnie i męża niesamowita radość wynikająca ze świadomości, że zostaniemy drugi raz rodzicami, poszliśmy dobrą nowinę oznajmić córce (lmiała wtedy niecałe 3 latka). Wiedzieliśmy, że raczej nie zrozumie "powagi" i abstrakcji sytuacji, że będzie mieć rodzeństwo i że to rodzeństwo rośnie u mnie w brzuchu. I jakie było nasze zdziwienie, kiedy córcia przytuliła się do mojego brzucha, pogłaskała go, uśmiechnęła się i oznajmiła: to będzie braciszek. Po 18 tygodniach od tego najpiękniejszego wspomnienia USG pokazało, że miała rację :) Niech żyje więź bratersko-siostrzana! Stąd wybieramy zestaw niebieski.

dodano: 2018-10-07 20:50:40

<< 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 >>