Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

Edzia11

Moje najpiękniejsze przeżycie podczas ciąży to gdy na pierwszym USG zobaczyłam po raz pierwszy mała fasolke, wtedy uświadomiłam sobie, że od tej pory jestem odpowiedzialna nie tylko za siebie, ale i za nasze maleństwo. Z upływem tygodni cały przebieg mojej ciąży stał się niesamowitym przeżyciem, jak zmieniało się moje ciałko i nadal zmienia, pierwsze ruchy maleństwa to są momenty nie do opisania to każda z nas musi tego doświadczyć osobiście, aby to zrozumieć. Ale i tak najpiękniejszy moment chyba przedemna, jak maleństwo przyjdzie na świat i będę mogła wziąć je na ręce, którego już nie mogę się doczekać,

dodano: 2018-10-07 20:50:39

Ewelinkaa91

To moja druga ciąża i za każdym razem moim najważniejszym momentem jest pierwsze uczucie motylkow w brzuchu. Cudowne uczucie że wiesz że masz w sobie nowe życie i zaczyna się już poruszać. Teraz już nie ukrywam że te ruchy są coraz bardziej gwałtowne że aż dech zapiera gdy wbije się między żebra no ale cóż za dwa dni wybija termin porodu trzeba przeżyć. Kolejnym cudownym momentem jest ten gdy usypiam starsza córkę ledwo się do niej przytulę a mała już ją kopie(siostrzana miłości) na co starsza odsuwa się po czasie twierdząc że tak ja kopie że zaraz będzie miała siniaki

dodano: 2018-10-07 20:35:45

Dadaszka

Moja pierwsza ciąża, to typowa niespodzianka - nie planowaliśmy, nie brałam kwasu foliowego, nie rozglądałam się jeszcze z utęsknieniem za małymi Bąblami dreptającymi za rękę z mamą, czy tatą, myślałam o zmianie pracy... Zdziwienie na widok dwóch kresek było dość duże, bo przecież... Hmm, jak? To nie był najpiękniejszy moment i nie do końca wierzyłam, że jestem w ciąży, mimo to już tego samego dnia zaczęłam siadać tak jakoś inaczej - wyprostowana, delikatnie, boczkiem, jak dama; podnosiłam tyłek do góry, gdy siedząc w autobusie ten wpadał w koleiny - przecież nie mogę tak trząść dziecka w brzuchu!; prawie nie spałam, żeby przypadkiem nie przekręcić się na brzuch i go nie gnieść; chodziłam też inaczej, jak po puchu, a nawet wyciągnęłam dawno nienoszone buty, te z najbardziej miękką podeszwą, żeby amortyzować wstrząsy przy każdym kroku. Mój najpiękniejszy moment, którego na pewno nie zapomnę miał nadejść dwa dni później. Godzina 17:45 wychodzimy wraz z narzeczonym z domu, aby punkt 18 wejść do gabinetu ginekologicznego. Po drodze rozmawiamy tylko o jednym - niech to okaże się prawdą. Jeszcze nie wiedziałam, że za chwilę będziemy najszczęśliwszymi przyszłymi rodzicami na świecie. Wstępem do najpiękniejszego momentu był ten, w którym pan doktor pokazał nam na monitorze tę malutką fasolkę. Po chwili wskazał na pulsujący punkt w fasolce - to było bijące serduszko! Przysięgam, że nie jestem płaczkiem, ale cieszę się, że dostaliśmy zdjęcie z USG, bo po chwili już nic nie widziałam zalana łzami szczęścia. Od tego momentu minęło już kilka porządnych miesięcy i co i rusz przeżywam przepiękne chwile - a to pierwsze ruchy, a to ostateczny wybór imienia, a to reakcja solidnym kopniakiem na rozmowy taty z brzuchem (serio, to też było niesamowite), albo wtedy, gdy pierwszy raz zauważyłam, że mała ma czkawkę. Jednak ten moment, gdy zobaczyłam bijące serduszko był zdecydowanie "najmocniejszy", to był moment, który przewartościował wszystko. Od wtedy najważniejsze było te kilka milimetrów człowieczka w moim brzuchu. Nasza fasolka ma pojawić się na świecie już w święta. To będzie najwspanialszy prezent gwiazdkowy, jaki moglibyśmy sobie wyobrazić...

Myślę, że w razie wyróżnienia Pola chciałaby różowy zestaw :)

dodano: 2018-10-07 20:32:40

Joanna308


Joanna308
Moje najpiękniejsze wspomnienie z ciąży... Nie będę bardzo oryginalna, bo moje najpiękniejsze wspomnienia z ciąży to moment zorientowania się że jestem w ciąży, pierwsze USG, pierwsze usłyszenie bicia serduszka, każda wyjątkowa wizyta u lekarza, każdy ruch i czkawka maleństwa w brzuchu. Ale takim najpiękniejszym z najpiękniejszych chwil z ciąży to moment poinformowania o ciąży tatusia :) wybieram niebieski kolor dla synka :)

dodano: 2018-10-07 20:31:20

Joanna308

Moje najpiękniejsze wspomnienie z ciąży... Nie będę bardzo oryginalna, bo moje najpiękniejsze wspomnienia z ciąży to moment zorientowania się że jestem w ciąży, pierwsze USG, pierwsze usłyszenie bicia serduszka, każda wyjątkowa wizyta u lekarza, każdy ruch i czkawka maleństwa w brzuchu. Ale takim najpiękniejszym z najpiękniejszych chwil z ciąży to moment poinformowania o ciąży tatusia :)

dodano: 2018-10-07 20:29:30

<< 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 >>