Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

erinka4

Początki i przebieg mojej długo wyczekiwanej ciąży okazały się być dużo trudniejsze niż oczekiwałam...
Po wielu latach starań, chwilach kiedy już traciłam nadzieję, że kiedykolwiek zostanę mamą wreszcie się udało. To był pamiętny dzień - a mianowicie walentynki, kiedy test pokazał dwie kreski - tak pięknego walentynkowego prezentu ani ja ani mój mąż nie mogliśmy sobie wymarzyć. Potem miało być już tylko szczęście i radosne oczekiwanie na upragnionego dzidziusia.
Miałam mnóstwo planów na ten czas - joga, fitness, aqua aerobic i inne zajęcia dla kobiet w ciąży, szkoła rodzenia.
Jednak z powodu wielu komplikacji dostałam bezwzględny nakaz leżenia. Moje wszystkie plany legły w gruzach, szczęście zamieniło się w ciągły strach o maluszka. Planowane wizyty na siłowni zamieniłam na wizyty u lekarza i na izbie przyjęć. Wszechobecne hasła : "Ciąża to nie choroba", "Bądź aktywna w ciąży" dobijały mnie jeszcze bardziej. Rodzina i znajomi nie potrafili mnie zrozumieć, bo każdy przechodził dobrze swoje ciąże, wszyscy twierdzili że pewnie przesadzam i wyolbrzymiam problemy.
Było wiele chwil załamania, ale pogodziłam się z sytuacją i pocieszałam się myślą, że warto się poświęcić żeby tylko synek był zdrowy. Zrobiłabym dla niego wszystko, dlatego stosowałam się do wszystkich restrykcyjnych zaleceń lekarzy.
Teraz już jestem w 37 tygodniu ciąży i lada moment synek pojawi się na świecie, nie przypuszczałam, że uda się dotrwać aż do tego czasu. Jestem z siebie dumna i kiedyś opowiem Antosiowi jak mama walczyła o niego jak był jeszcze w brzuszku. Teraz wiem, że już nic mnie nie złamie, troska i miłość do mojego synka zawsze doda mi sił !

Wybieram nagrodę A, rozmiar koszulki M

dodano: 2016-10-02 16:40:36

migotkamoja


migotkamoja

MAMĄ ZOSTAŁAM PIERWSZY RAZ 9 LAT TEMU..MIMO,ŻE DZIECKO BYŁO WYCZEKIWANE I KOCHANE PROBLEMY Z KARMIENIEM DAŁ MI SIĘ PORZĄDNIE W KOŚĆ ..NABRZMIAŁE PIERSI,OBRZĘK,BÓL TO JEDYNE CO PAMIĘTAM PRZEZ PIERWSZE MIESIĄCE PO PORODZIE...CZASEM UŻYWAŁAM LAKTATORA RĘCZNEGO,TROSZKĘ POMAGAŁO....ALE NIEWIELE.....ZA 5 MIESIĘCY ZNÓW BĘDĘ MAMĄ....ACH LAKTATOR TO COŚ O CZYM PO CICHUTKU MARZĘ...BUTELKI RÓWNIEŻ DUŻO BY MI TO POMOGŁO..ALE RÓWNIEŻ SPRAWIŁO RADOŚCI.....W NAJBLIŻSZYM JAKŻE WAŻNYM DLA MNIE MOMENCIE...JESTEM WIERNĄ FANKĄ PRODUKTÓW CANPOL BABIES...
DLA MAMY NA MEDAL JAKĄ NIESKROMNIE NAZWĘ SIĘ BRAKUJE JUŻ TYLKO MIŁYCH UPOMINKÓW.......NAJWIĘKSZYM PROBLEMEM JAKI UDAŁO MI SIĘ POKONAĆ PRZY PIERWSZYM DZIECKU BYŁY STRASZNE KOLKI,KTÓRE BARDZO STRESOWAŁY DZIECKO A MNIE JESZCZE BARDZIEJ-ZASTOSOWAŁAM SPOSÓB OTO TAKI....BRAŁAM ZWYKŁĄ TETROWĄ PIELUSZKĘ I NAGRZEWAŁAM JĄ SUSZARKĄ-PO KILKU MINUTACH PŁACZ I ŁZY ZNIKAŁY JAK ZA DOTKNIĘCIEM RÓŻDŻKI A NA TWARZY DZIECKA GOŚCIŁ UŚMIECH I ZADOWOLENIE....


WIĘC Z UŚMIECHEM POPROSZĘ ŚLICZNIE O MAŁE UPOMINKI DLA MNIE I MOJEGO MALEŃSTWA.....ZESTAW A ROZMIAR XL

dodano: 2016-10-02 16:26:39

migotkamoja

MAMĄ ZOSTAŁAM PIERWSZY RAZ 9 LAT TEMU..MIMO,ŻE DZIECKO BYŁO WYCZEKIWANE I KOCHANE PROBLEMY Z KARMIENIEM DAŁ MI SIĘ PORZĄDNIE W KOŚĆ ..NABRZMIAŁE PIERSI,OBRZĘK,BÓL TO JEDYNE CO PAMIĘTAM PRZEZ PIERWSZE MIESIĄCE PO PORODZIE...CZASEM UŻYWAŁAM LAKTATORA RĘCZNEGO,TROSZKĘ POMAGAŁO....ALE NIEWIELE.....ZA 5 MIESIĘCY ZNÓW BĘDĘ MAMĄ....ACH LAKTATOR TO COŚ O CZYM PO CICHUTKU MARZĘ...BUTELKI RÓWNIEŻ DUŻO BY MI TO POMOGŁO..ALE RÓWNIEŻ SPRAWIŁO RADOŚCI.....W NAJBLIŻSZYM JAKŻE WAŻNYM DLA MNIE MOMENCIE...JESTEM WIERNĄ FANKĄ PRODUKTÓW CANPOL BABIES...
DLA MAMY NA MEDAL JAKĄ NIESKROMNIE NAZWĘ SIĘ BRAKUJE JUŻ TYLKO MIŁYCH UPOMINKÓW.......


WIĘC Z UŚMIECHEM POPROSZĘ ŚLICZNIE O MAŁE UPOMINKI DLA MNIE I MOJEGO MALEŃSTWA.....ZESTAW A ROZMIAR XL

dodano: 2016-10-02 16:17:39

Aliicja

Czy można dane adresowe uzupełnić po ewentualnym przyznaniu nagrody? Nie wiem gdzie akurat będę przebywała, bo mam nieplanowany remont...

dodano: 2016-10-02 16:00:49

Largi88

Będę mamą, po dwóch latach starań i nam się udało :) mąż jest za granicą w sierpniu miął wrócić i już zostać z nami do wiosny ale dostał telefon że jeszcze tylko na 6 tygodni wiec powiedziałam mu ok i tak z nami ( mną i naszą przyszła córeczką) jest wszystko dobrze w poniedziałek idziemy na kontrole więc jedź jeszcze na te 6 tygodni. W poniedziałek okazało się że pojawiła się cukrzyca ciążowa, nadciśnienie, i niedoczynność tarczycy, po 2 tygodniach kłucia palców kilka razy dziennie doszła insulina, musiałam zrezygnować ze słodyczy które pochłaniałam od drugiego trymestru ale wiem że to dla dobra naszego maleństwa. teraz zostało poczekać tylko na szczęśliwe rozwiązanie. Pozdrawiam wszystkie słodkie mamusie :)


W razie wygranej proszę o nagrodę B rozm L

dodano: 2016-10-02 15:44:31

<< 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 >>