Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

GosiaKoch

Myślę, że zasługuję na medal za cierpliwość i poświęcenie. Pierwsza ciąża 36 tydzień opętlenie i nieżywe dzieciątko - Kubuś... Po pół roku udało się zajść w drugą, przez którą musiałam cały czas brać zastrzyki i leki tak na wszelki wypadek i wreszcie w tym roku dzień przed Dniem Dziecka przyszła na świat Wiktoria. Myślałam, że tak jak inne Mamusie przystawię ją do piersi i będzie wszystko ok a tu... okazało się, że mam zbyt płaskie brodawki i męczyłam się próbować karmić ją na różne sposoby, ale nie przybierała na wadze, więc wreszcie ktoś poradził mi użycie laktatora i od razu pomogło :) Od tej pory równo 4 miesiące o każdej porze dnia i nocy ściągam dla niej mleko, nie mogę wyjść na dłużej bez dziecka, wyspać się... Ale Wiki dzięki temu rośnie jak na drożdżach, nie choruje, idealnie się rozwija. Świetnym pocieszeniem dla mnie byłby zestaw B, ponieważ wyparzanie butelek jest męczące a sterylizator rozwiązałby ten problem. Koszulka S

dodano: 2016-10-02 10:15:13

szczesliwa8

WYBIERAM zestaw B.
BLUZKA ROZMIAR S.

Ciąża to szczególny czas. Wtedy podwójnie trzeba o swe ciało dbać. Wieść o ciąży nie była dla mnie zaskoczeniem. Zaskoczeniem natomiast okazała się wizyta u lekarza ginekologa, a raczej jego słowa : "ciąża to nie pora na ćwiczenia typu aerobik, musi pani zrezygnować z ćwiczeń". Te słowa dały mi do myślenia, lecz nie zrezygnowałam z codziennej dawki ćwiczeń. Joga, pilaste, basen To wszystko dodawało mi energie, uwalniało endorfiny, więc nie zamierzałam z tego rezygnować. Umiarkowanie intensywne i regularne ćwiczenia pozwoliły dbać o moje ciało w tym pięknym czasie jakim jest ciąża. Dzięki temu moja waga wzrastała książkowo, a dzieco urodziło się z masą 3,300
g. ;)

Nie zapomniałam również o odpowiedniej diecie bogatej w zdrowe tłuszcze (ryby, oliwa z oliwek, olej rzepakowy, pestki dyni, słonecznika). Odstawiłam przetworzona, pełna konserwantów żywność. Jadłam tyle ile powinnam to znaczy około 300 a 450 kcal więcej niż przed ciąża. Były to zdrowe, smaczne i świeże produkty dzięki którym nie tylko moje ciało ale przede wszystkim dziecko skorzystało. To ryby, nasiona orzechów, warzywa, owoce i chude mięso królują w moim menu. Ponadto przyjmuje suplementy dla kobiet w ciąży i karmiących piersią które dostarczają organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Pije wodę dużo wody! Potrafiłam wypić nawet 3 litry wody dziennie, która nawodni mój organizm. Nie zapominałam o codziennych rutynowych masowaniu mojego ciała oraz aplikacji kremów zapobiegających pojawianiu się rozstępów oraz cellulitu. Oczywiście kosmetyki były przeznaczone dla Kobiet w ciąży i karmiących piersią. Minimum raz w tygodniu stosuje peeling własnej roboty przygotowany z oliwki oraz kawy. Dodatkowo kilka razy dziennie smaruje ciało oliwka. Stosuje naprzemienny prysznic działających liftingujaco na moje ciało. Polecam!

Pamiętam, że wiele zabiegów jest zabronione w ciąży oraz karmiąc piersią. Zrezygnowałam z solarium, farbowania włosów farbą z amoniakiem i depilacji laserowej. Sama urządzałam w mojej łazience domowe Spa. Jak widać stan błogosławiony również daje możliwości dbania o Siebie. Pewniejsza piękna mama to szczęśliwa MAMA!

Od czasu urodzenia Ani wszystko się zmieniło. Macierzyństwo jest wspaniałe. Mimo wielu wyrzeczeń i odwrócenia priorytetów o jakiej 360 stopni jestem szczęśliwa i spełniona kobieta. Bycie matką to jedyny stan, w którym wszystko wydaje się być tak banalnie proste, choć jest trudne. Jestem SUPER MAMA. Każdego dnia pokonuje szereg wyzwań. Radzę Sobie z kolkami, karmieniem piersią, ząbkowaniem i stosem brudnych ubrać od soku marchwiowego. Nawet katar i gorączka Mojej kruszynki mi nie straszne. . Nagle okazało się, że potrafię „góry przenosić”. Nie muszę nawet spać. Mam mnóstwo sił, które daje Mi Ania. Jestem pewna, że dla Mniej zrobię wszytko. ;)

dodano: 2016-10-02 10:12:50

IwonaS

Zapomniałam że jak bym wygrała to nagroda A i koszulka XL

dodano: 2016-10-02 09:54:33

weronika24

Jestem 24 letnią mama dwóch wspaniałych synków. Moje problemy związane z ciążą były bardzo poważne , już traciłam nadzieje że kiedykolwiek zostane mamą :( Mam 5 letniego , wspaniałego synka Marcelka który jest jednym z moich najlepszych prezentów od życia . Pochowałam dwóch synków , jedno poronienie , Marcel w siódmym miesiącu chciał przyjść na świat , dzięki pomocy lekarzy udało się donieść ciąże i synek przyszedł na świat o czasie w stanie zdrowym. Później się zaczeły poronienia,mnóstwo badań , nie mogli wykryć dlaczego nie moge donieść Ciąży . Tym czasem zaszłam ponownie w ciąże , dzięki poradni genetycznej wykryto że muszę przez całą ciąże brać zastrzyki w brzuch raz dziennie . Strasznie bolało , ale wiedziałam że muszę to robić by mieć upragnionego dzidziusia :* Wszystko szło w miarę pomyślnie , 24 Września o godzinie 20.05 Przyszedł na świat mój skarb z wagą 3300 i 56 długością ciała :) Moje serce oszalało , płakałam bo nie dowierzałam że wkońcu udało mi się donieść ciąże . Po tylu cierpieniach, bólu , strachu , załamań i zwątpienia przyszedł ten czas gdy przytuliłam , do piersi przystawiłam malutkie dzieciątko które było moje ! :* Jestem szczęśliwą Mamą po przejściach która jest dumna ze swoich Mężczyzn :* Mój ośmio dniowy synek ma na Imię Natan które imie oznacza dar od Boga . Patrząc na mojego malutkiego synka i starszego który go całuje , płacze bo wiem że moje dzieci są nagrodą od życia za te krzywdy które prędzej otrzymywałam. Dziękuje że mogłam się z kimś podzielić bólem który we mnie siedzi. Chiałabym otrzymać nagrode pierwszą A bardzo by mi pomogła i byłabym bardzo wdzięczna i szczęśliwa. Dziękuje .

dodano: 2016-10-02 09:51:01

IwonaS

Kochane na mojego synka czekałam 2 lata z utęsknieniem i niecierpliwością aż straciłam nadzieję . Pewnego dnia spóźnił mi się okres ale pomyślałam nie !!! Zero nadziei !! Minęły 4 dni spóźnienia z lekiem i strachem kupiłam test ! robiąc go byłam tak spięta jak przed najważniejszym egzaminem życia , nagle otwarłam oczy i zobaczyłam piękne 2 kreski z radości pół dnia przepłakałam to był jeden z najpiękniejszych dni jakie mogły mnie spotkać . Radość nie trwała długo ponieważ przy 1 badaniu prenatalnym (12 tydzień) usłyszałam najstraszniejsz słowa których żadna kobieta będąc w ciąży nie chce słyszeć "wyniki są złe musimy jeszcze to sprawdzić ale ... "i na koniec pytanie test na bycie mamą "czy w razie czego będzie pani chciała usunąć ciążę" serce chyba nigdy przez tak długo mi się nie zatrzymało !!!
Test na bycie mamą był okrutny ale w życiu nie wyobrażałam sobie życia bez mojego dziecka tego które już żyje we mnie powiedziałam wtedy nie nigdy , mam siłę i dam radę. Długie 9miesięcy czekania co los pokaże co dzień mocniej Kochanie tego maleństwa aż nadszedł dzień spotkania . Mój syn jest teraz super chłopcem pięknym i zdrowym czekającym na narodziny swojej siostry wiem dziś że w tedy były to najlepsze decyzje w życiu a egzamin zdałam na 5+,

dodano: 2016-10-02 09:46:41

<< 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 >>