Witam,
Jestem przyszłą mamusią:) Co czuję? Szczęście, a zarazem strach przed przyjściem na świat maleństwa, czy podołam obowiązkom jakie temu będą towarzyszyły. Na początku ciąży dolegały mi uciążliwe wymioty i nadal co jakiś czas się przytrafiają, ale mimo to jestem pozytywnie nastawiona, gdy czuję pod swoim serduszkiem moja kochaną malutką istotkę...:) Wiem, że okres ciąży jest to piękny czas dzięki któremu każda kobieta czuje się wyjątkowa, gdy wie że ma w sobie maleńki cud.... To jest nie wyobrażalne uczucie, które są w stanie zrozumieć tylko kobiety ciężarne... Drogie mamusie dbajmy w ciąży o siebie swoją dzidzie, bo to w tej chwili jest najważniejsze, a złe myśli odpędzajmy od siebie jak najdalej. Dużo się uśmiechajmy i bądźmy pozytywnie nastawione:):)

JESTEM MAMĄ 3-LETNIEGO MATEUSZKA, W TYM WIEKU WIADOMO ŻE DZIECI CHCIAŁYBY MIEC KOMPANA DO ZABAWY CAŁY CZAS, A ŻE MY Z MĘŻĘM PRACUJEMY TO CIĘŻKO NAM JEST CIĄGLE MIEC SIŁE NA ZABAWE DLATEGO TYLE ILE MOGLIŚMY I MIELIŚMY SIŁ BAWILIŚMY SIĘ Z NIM ALE WIDZIAŁAM ŻE JEST SMUTNY GDY MY ZMĘCZENI PO PRACY CZASAMI NIE MIELIŚMY SIŁY JUŻ NA ZABAWE. BIORĄC SPRAWĘ BARDZO POWAŻNIE , BO DLACZEGO MÓJ SYNEK MA BYC SMUTASKIEM, POSTANOWILIŚMY ŻE BĘDZIEMY SIE STARAC O DRUGIEGO DZIDZIUSIA. STARANIA BYŁY DŁUGIE ALE OWOCNE I TERAZ JESTEM W 3 MISIĄCU CIĄŻY MATEUSZEK JAK SIE DOWIEDZIAŁ TO CODZIENNIE ROZMAWIA Z BRZUSZKIEM "CZESC SIOSTRZYCZKO JAK SIE CZUJESZ? WYJDZIESZ SIE DO MNIE POBAWIC?" MOŻE ON JUZ WIE ŻE TO BĘDZIE SIOSTRZYCZKA , MOŻE DZIECI MAJĄ TO PRZECZUCIE? NIEDŁUGO SIĘ OKAŻE. NAJWAŻNIEJE JEST DLA MNIE TO ŻE ON STRASZNIE SIE CIESZY ŻE BĘDZIE MIAŁ RODZEŃSTWO I MY ROWNIEŻ BO RODZINA SIĘ POWIĘKSZY BĘDZIE WESELEJ A NASZ MATEUSZEK BĘDZIE MIAŁ SWOJEGO "KOMPANA" DO ZABAW I PSOT :) JESTEM NAJSZCZĘŚLIWSZA NA ŚWIECIE BO RODZINA TO ŚWIĘTOŚC JEST .

Od zawsze wiedziałam , że Chcę w przyszłości mieć dziecko. Taką cząstkę mnie , coś co po mnie pozostanie.
Aktualnie jestem w 7 miesiącu ciąży , jest to moje pierwsze dziecko i choć nie planowane ( zważając na mój młody wiek ) to bardzo się cieszę i nie mogę się już doczekać aż przytulę moją małą :) Spodziewam się dziewczynki. Planują nazwać ją Amelka. Jeśli mam być szczera to są chwilę w których mam pewne obawy - co do porodu , co do tego jak się sprawdzę w roli matki. Ale w większości raczej odczuwam pozytywne emocje związane z tym , że będę miała dziecko. Gdy czuję ( a nawet widzę ! Na brzuszku ) jak moja mała się rusza , kopie mnie i fika jestem pełna pozytywnej energii ! Automatycznie znikają moje zmartwienia i obawy. Jest to cudowne uczucie. Aż trudno mi wyobrazić sobie , że jest we mnie taka mała istotka. Już nie mogę się doczekać ! Będę najlepszą mamą na świecie ! Przyrzekam :)
Pozdrawiam przyszłe mamusie .

Ja moich dwóch kreseczek nie widziałam. Nie musiałam. Ja to w pewien magiczny sposób już wiedziałam, przeczuwałam. Zapisałam się do ginekologa, który powiedział mi to, co chciałam usłyszeć. "Tak, jest Pani w ciąży".
W chwili obecnej wszelkie nieprzyjemności związane z ciążą takie jak np. nudności minęły, pozostały jedynie "humorki", które uciążliwe tak na prawdę nie są. Do dziś mąż śmieje się z tego, że tak wzruszyłam się na smerfach, że aż się rozpłakałam. :)
Ciąża jest dla nas wielką radością. Tatuś "rozmawia" z dzidziusiem przez brzuszek niemal codziennie a zdjęcie USG zabrał sobie do portfela i pokazał znajomym.
Oboje nie możemy doczekać się rozwiązania, którego termin przypada na mniej więcej 14.Luty - walentynki. :) Dzidziuś ma się urodzić w dzień miłości.
Co czuję czekając na maleństwo? Przede wszystkim wielką miłość i wielką radość, nie mogę się doczekać kiedy będę mogła uściskać maleństwo. Czuję też ogromny strach - o moje maleństwo, nie chcę aby jakikolwiek mój ruch czy posiłek mu zaszkodził. Ciąża to wspaniały stan, ale chciałabym już moje maleństwo mieć przy sobie. :)

Będę najlepszą mamą na świecie. ;]

Gdy się dowiedziałam, że będziemy mieli dzidziusia byłam przestraszona. "Jak to ja w ciąży? Jeszcze tyle rzeczy do zrobienia, do zobaczenia, co weekendowe imprezy? Masakra. Mam dopiero 28 lat ;] Wszystko się skończy. Wszystkie koleżanki dookoła starają się o dziecko, a ja będę je miała. Rozszarpią mnie !" Takie pierwsze myśli chodziły po mojej głowie. Mój wieloletni partner podszedł do wszystkiego spokojniej, pomimo tego, że jest młodszy zachował się znacznie poważniej. "Nie płacz daj spokój, będzie wszystko dobrze! Jedziemy powiedzieć rodzicom!"
Prosiłam go żeby nie opowiadał od razu wszystkim (może być różnie) jednak już przy najbliższej sobocie, po kilku drinkach (oczywiście "mojego księcia" nie moich) wszyscy wiedzieli, że "Błażej będzie tatą!". Był tak zadowolony, że aż mi dziwnie było, że ja się tak nie cieszę ;]
Mi po głowie chodziły myśli, „czy wszystko będzie dobrze?, czy dzidziuś będzie zdrowy?, czy te 2 drinki które wypiłam 2 tygodnie temu na pewno nie zaszkodzą?, ile przytyje?, jak ja będę wyglądać? I te okropne rozstępy, żylaki!!!” Większość koleżanek ma już dzieci, więc się nasłuchałam masę dramatycznych historii.
Aby rozwiać część moich wątpliwości w 13 tygodniu ciąży udaliśmy się na USG genetyczne. Okazało się, że wszytko jest tak jak być powinno. Maluszek się rozwija poprawnie. A nos to miał taki wielki, chyba po Błażeju ;]
Obecnie jestem w 15 tygodniu ciąży, czyli już rozpoczęliśmy piąty miesiąc, jesteśmy przed USG połówkowym, a podczas ostatniej wizyty usłyszeliśmy "Proszę jeszcze różowych rzeczy nie kupować, ale najprawdopodobniej będzie dziewczynka". Jestem strasznie zadowolona małe dziewczynki są piękne, jest tyle pięknych ubranek ZARA, h&m, tyle fajnych żywych, dziewczęcych kolorów pomarańczowy, fiolet, różowy. Błażej jest mniej zadowolony bo domowy budżet już trochę ucierpiał. Ale wiadomo jak to jest z tymi facetami, najpierw krzyczą, że chcą mieć syna, a później wszystkie córeczki są tatusiów.
A co będzie dalej?!. Nie jestem jedną z tych przesądnych mam które do porodu idą bez jednego ubranka dla malucha. Ja uważam, że wszystko będzie dobrze, już planuje BABY SHOWER moja kochana Zosia urodzi się zdrowa, wesoła i spokojna (słuchanie "Muzyki bobasa" i Mozarta mam nadzieję nie pójdzie na marne), a jak się okaże na kolejnym USG Gustawem to będziemy się również bardzo cieszyć.
Cała ciąże przechodzę dobrze, bez żadnych dolegliwości ciążowych, nie zaznałam mdłości, złego samopoczucia, bóli kręgosłupa czy senności. Nigdy nie jadłam tak zdrowo jak teraz. Cały czas sobie tłumacze, że to co dam mojemu dziecku teraz zaprocentuje w przyszłości jego zdrowiem. Koleżanki się ze mnie śmieją, że moje dziecko po porodzie będzie miało 20 na 10 w skali Apgar ;] Chyba jestem jedyną osobą z mojego otoczenia, która schudła w ciąży i to 6 kg, ale lekarz mówi, że wszystko jest odpowiednio zdrowa dieta przyczyniła się do tego, że waga spadła. Troszkę przeraża mnie poród, ale wiem, że mój partner będzie ze mną, postaram się o możliwie najlepszą opiekę medyczną i będę najlepszą mamą na świecie.

Karolina Rawa