Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

basia1

Gdy się dowiedziałam, że jestem w ciąży byłam bardzo szczęśliwa. Czekając na swój poród dziękowałam za szczęście które mnie spotkało, że mogłam nosić pod sercem swoją Kochaną Córeczkę, patrzeć jak rośnie w brzuszku podczas badań usg i codziennie czekać aż poruszy się w brzuszku. Moja ciąża nie należała do tych idealnych już na samym początku trafiłam do szpitala z bólem brzucha bardzo się wtedy bałam że mogę ją strącić ale nic złego się nie stało. nie mogłam się doczekać, aż zobaczę swoje maleństwo i jak będzie wyglądała, codziennie odliczałam dni do porodu. w ciąży zastanawiałam się czy będę dobrą mamą czy będę mogła dać córce wszystko czego potrzebuje ale teraz wiem, że miłość którą się nawzajem obdarzyliśmy jest najważniejsza a nie rzeczy materialne .Bałam się trochę porodu, że nie dam rady, że nie zniosę bólu. Dałam radę urodziłam swoją Kochaną Córeczkę bez znieczulenia ważyła 3,430 kg i mierzyła 53 cm ;)
My Matki mamy te szczęście, że możemy nosić swoje maluszki 9 miesięcy pod swoim sercem ;)

dodano: 2013-09-16 10:40:34

adminka88

Każda ciąża jest inna... Przekonuję się o tym każdego dnia. To moje 2 dziecko. 3lata temu na świat przyszła nasza córeczka- tamta ciąża była zaskoczeniem i wywołała u mnie początkowo wiele obaw. Od rozterek na temat studiów, przyszłości, młodego wieku poprzez to czy ja w ogóle będę potrafiła zająć się takim maleństwem. Obawy były jednak bezzasadne :) Nastał czas radości, szykowania, oczekiwania. Każdy dzień był piękny bo zbliżał nas do spotkania z naszym 1 dzieckiem. Do porodu jechaliśmy tacy szczęśliwi- do dziś wspominam przepiękny, różowy zachód słońca, który rozciągał się przed nami w drodze do szpitala. Później już tylko nieopisana radość, mimo zmęczenia.
Teraz jest inaczej... Za niecałe 2 miesiące pojawi się na świecie nasz synek. Marzyłam o nim, myślałam o nim cały czas, wymodliłam go. Gdy już okazało się, że jest, będzie, zostaniemy rodzicami po raz 2 przyszły też problemy. Tym razem ciąża nie jest książkowa, towarzyszy mi ból, obawa o to czy nie urodzę za wcześnie. Od miesiąca muszę leżeć- co jest wręcz nierealne przy szalonej 3-latce. Nie mam tyle sił co w 1 ciąży, nie mogę cieszyć się szykowaniem rzeczy dla synka.
Ból sprawia, że często mam zły humor i nie potrafię nad tym zapanować. Ale, gdy już uświadomię sobie, że już niedługo... że już tylko kilkadziesiąt dni dzieli naszą rodzinę od pełni, od spotkania z kimś kto sprawi, że zagości w niej jeszcze więcej szczęścia- wszystko mija. Uśmiecham się do siebie w duchu, gładzę brzuch i szepczę: "Michasiu, już niedługo".
Kocham go, tak bardzo- to najwspanialsze z uczuć..

dodano: 2013-09-16 10:31:29

Guasia

Pierwsze II kreseczki były bardzo wyczekiwane , pojawiły się szybko a ciążą należała do tych z serii idealnych. Poród zreszta też okazał się dużo piękniejszym wydarzeniem niż mogłam przypuszczać i choć ból był to jednak przyświecający cel okazał się wspaniałą nagrodą . Gdy przyszedł czas na rodzeństwo dla naszego synka początki były równie idealne - szybkie zajście w ciążę, ksiązkowe wyniki i wspaniałe samopoczucie , cudowny bieg po nagrodę jaką jest wymarzony maluszek. Niestety nie spodziewałam się że to co ponownie zapowiadało się jak wspaniała przygoda - skończyło się fiaskiem, pobytem w szpitalu i poronieniem. I choć wiedziałam że często się to zdarza to jednak myślałam "jakim prawem spotkało to mnie? przecież pierwsza ciąża była książkowa ! Przecież tak bardzo o siebie dbałam !". Gdy szok i bunt minął przyszedł czas na reflekcje i dezycje - probujemy raz jeszcze jak tylko lekarze pozwolą. I cudownym sposobem w pierwszym cyklu staran znowu ujrzelismy II na teście :). Dziś wiem że nic w przyrodzie nie ginie :) a dzieci ronione nie umierają tylko zmieniają datę urodzin :) a wkrotce rodzinka nam sie powiększy ! :)

dodano: 2013-09-16 10:05:35

<< 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31
>>