Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

TataNaEtacie

Cóż! Możecie osądzić mnie, że ze mnie był drań!
Nie będęmiał ku temu przeciwskazań, dostać naganę od wszystkich Pań!
Otóż gdy żona o pierwszej ciąży mnie poinformowała
na pewno takiego obrotu spraw się nie spodziewała !
Przeraziłem się niesamowicie, mimo iż dziudziś planowany
wiadomością tą, byłem po prostu zszokowany !
Uciekłem od obowiązku, nie interesowałem się i wiecie?
nie dawałem sobą oparcia mojej ciężarnej kobiecie!
Ze wszystkim radziła sobie sama, ja w pracy się zaszywałem
wcale zamiaru zmienić się chyba nie miałem !
Lecz pewnego dnia, wykrzyczała mi ze swojej bezsilności
a ja ? pobiegłem do mamy, w ramach swojej bezkarności !
Ta gdy dowiedziała się o mym zachowaniu, co zrobiła ?
za drzwi jak psa, na zbity pysk wyrzuciła
krzyczała, że nie tak mnie wychowała, że ze mnie jest świna
i do dziś wraz z żoną mnie za zachowanie obwinia !
Wtedy dotarło do mnie, co zrobiłem, co straciłem, jak się zachowałem
kupiłem kwiaty, ubranko, zabawkę-do domu wracać się bałem!
Ale odważyłem się, przeprosiłem, obiecałem zmiany
zamieniłem kolegów na żonę, piwo na mleko tak dla odmiany
pub na dom, o żonę i dziudzisia się troszczyłem
sam tych utraconych miesięcy, sobie nie wybaczyłem
od tamtej pory jeździłem z nią na każdą wizytę, pielęgnowałem
i każdego dnia za zachowanie swoje przepraszałem !
Dziś? Jestem tata szóstki dzieci, i jestem mega zadowolony
bo taki stan liczebny rodziny, jest dla mnie wymarzony !
Mimo iż bywa ciężko, to jednak rozicielstwo to dla mnie cud
a obowiązków, śmiechu, radości i szczęścia jest tu wbrud !
Każdego dnia staram się być najlepszym tatą i mężem dla rodziny
i to właśnie oni są skutkiem mojej zadowolonej miny,
ten moment gdy witają mnie po pracy, skaczą po mnie spontanicznie
gdy czytamy bajki, wspólnie gotujemy -jest wtedy magicznie !
Choć jest przy nich wiele obowiązków, prania, suszenia to kocham je nad życie
i jestem dumny z bycia tatą - przyznam Wam się skrycie !
Przyznałem się do błędu, przełamałem bariery i zło naprawiłem
ale o takiej radości z rodziny - nawet w snach nie śniłem!
Jest ciężko ale wspaniale i to najlepsze co mnie w życiu spotkało !

dodano: 2018-06-24 22:08:00

koza13944

Okres ciąży wspominam jak przez mgłę, to tak szybko zleciało , czas niemiłosiernie gna do przodu i nim się oglądniemy już niedługo pora mknąć na porodówkę.
Żona za kilkanaście dni rodzi, to już kolejne dziecko ale niezwykłe (bo stare wyprawki już sprzedane, gdyż od kilku lat bezskutecznie staraliśmy się o kolejnego członka rodziny a tu taka niespodzianka...).
Najpiękniejsze wspomnienie jest dokładnie z połowy ciąży, 20 tydzień i 2 dzień, obudziłem się rano i wpatrywałem jeszcze na śpiącą żonę, która pozycję na łóżku przybrała niczym rozkopujące się nocą dziecko .
I wtedy jej brzuch zaczął falować,to mały Antoś zaczął poranną dyskotekę (pierwszy raz w widzialny dla mnie sposób, pierwszy raz mogłem poczuć jego ruchy).
Dotknąłem brzuszka, głaskałem go i mówiłem do jeszcze nienarodoznego synka jak to nie mogę się doczekać by wtulić go w ramiona, by dać buziaka, by przewijać, kąpać a nawet wycierać kupki ....
Synek każdorazowo gdy przestawałem mówić , przestwał się ruszać, gdy znów mówiłem, znów "szalał" , to takie niezwykłe.
Żona zbudziła się i niedowierzała, jak to możliwe że taka mała istotka już reaguje na głos swojego taty, jak to możliwe że rusza się słysząc mój głos ...
Ten dzień dał mi "kopa" do działania, pogłębił moją miłość do tej małej istotki i wzmógł niecierpliwość by już brać go w ramiona i dać poczucie bezpieczeństwa, i o tej pory co dnia rozmawiam z synkiem gdy się budzę.
Żona , boi się tego porodu po latach, mówi że nie da rady, że się boi, że tak wiele nam brakuje, a ja ?
Ja zapewniam ją, że się uda, że jest najdzielniejszą kobietą i mamą na świecie, i że poradzi sobie dla naszego małego Skarba (a z taką wyprawką jak ta wygrana, jej strach jakby zmalał) .

Do porodu przygotowuje się psychicznie. Będę z żoną przy nim, będę trzymał ją za ręce i dodawał otuchy.
Już teraz czytam poradniki, ponownie chodzimy wspólnie na szkołę rodzenia!

dodano: 2018-06-24 22:02:29

annie90

Ciąża nas naprawdę niesłychanie zaskoczyła
i całe nasze życie do góry nogami wywróciła.
Lekarze nie dawali póki co większych szans
I początkowo próbowaliśmy złapać dystans.
Kiedy pierwszy raz serduszko Leosia usłyszeliśmy,
to oboje ze szczęścia i wzruszenia oniemieliśmy.
Wiedzieliśmy już, że nad wszystko kochamy naszego Malucha
i codziennie mówiliśmy czule do rosnącego dzień po dniu brzucha.
Teraz przygotowujemy się do pierwszego spotkania
ponieważ już zostały zaledwie 27 dni oczekiwania.
Torby do szpitala już od ponad 2 tygodni są spakowane,
żeby przez Partnera w stresie nie zostały zapomniane.
Ubranka wszystkie wypraliśmy i wspólnymi siłami wyprasowaliśmy
większość niezbędnych rzeczy na pierwsze miesiące też już kupilśmy.
Teraz już tylko się relaksujemy, a także słuchamy Mozarta dla lepszego rozwoju Malucha,
a dumny przyszły Tatuś czyta Leosiowi wieczorami bajki, czule dotykając mojego brzucha.
Wszystko wskazuje, że Synka urodzę na urodziny swoje
więc 21 lipca będziemy w komplecie, czyli W TROJE :)!
Wspanialszego prezentu nie mogłabym sobie nawet wyśnić czy wymarzyć,
jeszcze tylko Canpol Babies mógłby nas piękną butelką w lemingi obdarzyć.

dodano: 2018-06-24 22:01:20

annie90

Ciąża nas naprawdę niesłychanie zaskoczyła
i całe nasze życie do góry nogami wywróciła.
Lekarze nie dawali póki co większych szans
I początkowo próbowaliśmy złapać dystans.
Kiedy pierwszy raz serduszko Leosia usłyszeliśmy,
to oboje ze szczęścia i wzruszenia oniemieliśmy.
Wiedzieliśmy już, że nad wszystko kochamy naszego Malucha
i codziennie mówiliśmy czule do rosnącego dzień po dniu brzucha.
Teraz przygotowujemy się do pierwszego spotkania
ponieważ już zostały zaledwie 27 dni oczekiwania.
Torby do szpitala już od ponad 2 tygodni są spakowane,
żeby przez Partnera w stresie nie zostały zapomniane.
Ubranka wszystkie wypraliśmy i wspólnymi siłami wyprasowaliśmy
większość niezbędnych rzeczy na pierwsze miesiące też już kupilśmy.
Teraz już tylko się relaksujemy, a także słuchamy Mozarta dla lepszego rozwoju Malucha,
a dumny przyszły Tatuś czyta Leosiowi wieczorami bajki, czule dotykając mojego brzucha.
Wszystko wskazuje, że Synka urodzę na urodziny swoje
więc 21 lipca będziemy w komplecie, czyli W TROJE :)!
Wspanialszego prezentu nie mogłabym sobie nawet wyśnić czy wymarzyć,
jeszcze tylko Canpol Babies mógłby nas piękną butelką w lemingi obdarzyć.

dodano: 2018-06-24 22:01:10

annie90

Ciąża nas naprawdę niesłychanie zaskoczyła
i całe nasze życie do góry nogami wywróciła.
Lekarze nie dawali póki co większych szans
I początkowo próbowaliśmy złapać dystans.
Kiedy pierwszy raz serduszko Leosia usłyszeliśmy,
to oboje ze szczęścia i wzruszenia oniemieliśmy.
Wiedzieliśmy już, że nad wszystko kochamy naszego Malucha
i codziennie mówiliśmy czule do rosnącego dzień po dniu brzucha.
Teraz przygotowujemy się do pierwszego spotkania
ponieważ już zostały zaledwie 27 dni oczekiwania.
Torby do szpitala już od ponad 2 tygodni są spakowane,
żeby przez Partnera w stresie nie zostały zapomniane.
Ubranka wszystkie wypraliśmy i wspólnymi siłami wyprasowaliśmy
większość niezbędnych rzeczy na pierwsze miesiące też już kupilśmy.
Teraz już tylko się relaksujemy, a także słuchamy Mozarta dla lepszego rozwoju Malucha,
a dumny przyszły Tatuś czyta Leosiowi wieczorami bajki, czule dotykając mojego brzucha.
Wszystko wskazuje, że Synka urodzę na urodziny swoje
więc 21 lipca będziemy w komplecie, czyli W TROJE :)!
Wspanialszego prezentu nie mogłabym sobie nawet wyśnić czy wymarzyć,
jeszcze tylko Canpol Babies mógłby nas piękną butelką w lemingi obdarzyć.

dodano: 2018-06-24 22:00:30

<< 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 >>