Doświadczone mamy z Canpolu radzą.
Wydawało by się, że karmienie piersią to wyłączna domena mam. Nic podobnego. Czasem pomoc taty może okazać się bezcenna. Dowiedz się, jak tata może wesprzeć swoją partnerkę w karmieniu piersią.
Mamę karmiącą piersią łączy szczególna więź ze swoim maleństwem. Tatusiowie, którzy na szczęście coraz bardziej i coraz chętniej angażują się w opiekę nad dziećmi, mogą się poczuć przez to nieco odsunięci na boczny tor. Narodziny dziecka to dla nich także rewolucja w życiu i zdarza się, że czują się zagubieni lub bezradni. Chcieliby jakoś wesprzeć swoją partnerkę, lecz nie zawsze mają pomysł jak. Postanowiłyśmy więc podpowiedzieć im.
Nikogo chyba nie trzeba przekonywać jak ważne jest karmienie piersią. Nie każdy jednak zdaje sobie jednak sprawę z tego, że zwłaszcza początki tej drogi mogą być wyboiste. Zaangażowanie obojga rodziców z pewnością może pomóc w jej pokonaniu.
Nie jest żadną tajemnicą, że karmienie piersią zaczyna się w głowie, czyli że powodzenie tej misji w dużej mierze zależy od stanu psychicznego mamy. Miłość i troska młodego taty z pewnością wzmocnią mamę i pomogą jej przezwyciężyć początkowe trudności.
Czasem wystarczy dobre słowo czy miły gest by zapewnić mamę, że świetnie sobie radzi i jest bardzo dzielna. Od czasu do czasu możesz przypomnieć mamie, że zawsze może liczyć na Twoje wsparcie. W żadnym wypadku nie wolno Ci krytykować czy okazywać zniecierpliwienie wobec niej. Nie tylko popsuje to relacje między Wami ale też może wywołać u mamy niepotrzebny stres co z kolei zwykle skutkuje problemami z laktacją.
Równie szkodliwe jest wywieranie na mamie presji i to nie tylko przez Ciebie, lecz i przez inne osoby z jej otoczenia. Zadbaj o to by osoby mające potrzebę pouczania młodej mamy, zachowały swoje światłe uwagi dla siebie lub w razie konieczności, nie przebywały w jej pobliżu.
Wydawałoby się to oczywiste, ale niektórym tatusiom warto przypomnieć, że muszą przejąć ciążące na mamie obowiązki domowe. Im bardziej komfortowe warunki stworzysz swojej partnerce zaraz po porodzie, tym szybciej odzyska ona siły i nabierze wprawy w karmieniu piersią.
Zakasaj zatem tato rękawy i do dzieła! Spraw by Twoja partnerka nie musiała zawracać sobie głowy zmywaniem, sprzątaniem, gotowaniem czy zakupami. Jeżeli się zmobilizujesz przez jakiś czas ani się obejrzysz a wdzięczna mama Twojego dziecka nabierze sił, wprawy oraz pewności siebie i z powrotem włączy się w prowadzenie domu.
Nie chodzi tu tylko o dzieci karmione mlekiem modyfikowanym, w ich przypadku sprawa jest oczywista. Nie możesz rzecz jasna przystawić do piersi malucha, ale możesz przygotować partnerce wygodne miejsce do karmienia. Wierz mi, że to niezwykle ważna rzecz. Karmienie piersią w niewygodnej pozycji to katorga dla mamy. Nie ma szans by dziecko spokojnie najadło się w takich okolicznościach.
Upewnij się więc, że ma pod ręką poduchę, jeśli jej potrzebuje lub podaj jej szklankę wody. Zapewniając mamie komfortowe warunki, będziesz miał pewność, że Twoje dziecko miało szansę najeść się do syta.
Teraz Tato, możesz przejąć malucha i chwilę z nim pospacerować by ładnie mu odbiło się. Nie chcesz przecież zaryzykować ataku kolki z powodu powietrza, którego się nałykał podczas karmienia. Mama może w tym czasie przez chwilę zająć się sobą.
Oczywiście w razie potrzeby możesz nakarmić dziecko, uprzednio ściągniętym za pomocą laktatora pokarmem, z butelki. To naprawdę nie jest takie trudne. Wystarczy tylko postępować zgodnie z instrukcjami mamy.
Wiele mam nocne karmienie bierze wyłącznie na siebie tłumacząc, że partner musi się wyspać, bo rano idzie do pracy. Prawda jest taka, że mama też nie będzie cały dzień leżeć i pachnieć, tylko czeka ją nie mniej wyczerpująca i odpowiedzialna praca przy dziecku.
Problemu nie ma, gdy nocne karmienie przebiega gładko i maluch szybko się najada po czym spokojnie zasypia przytulony do piersi lub w swoim łóżeczku. Rzeczywistość nie jest jednak tak różowa zawsze i zdarza się, że wiele nocy z rzędu dziecko budzi się na karmienie a potem nie może zasnąć z powodu np. kolki.
Nie pozwól Tato, by Twoja partnerka czuwała każdej nocy. Wyczerpanie mamy może mieć fatalny wpływ na laktację. Umów się z partnerką, że jeżeli zaistnieje już konieczność zarwania nocy, to będziecie to robić na przemian. Być może następnego dnia w pracy nie będziesz przez to w szczytowej formie, ale na pewno zyskasz wdzięczność mamy oraz zdołasz umocnić więź ze swoim dzieckiem.
Im więcej będziesz wiedział na temat naturalnego karmienia, tym łatwiej będzie Ci zrozumieć potrzeby karmiącej mamy i tym łatwiej Ci będzie jej pomóc. Zyskasz też dzięki temu na pewności siebie co może okazać się niezwykle cenne w sytuacjach kryzysowych.
Nie wymiguj się z zajęć w szkole rodzenia. Spotkania z doradcą laktacyjnym dostarczą ci wartościowej wiedzy. Jeżeli z jakichś powodów nie możesz uczestniczyć w zajęciach, w internecie z łatwością znajdziesz mnóstwo pomocnych publikacji. (link do art. nt. laktacji) Poświęć kilka chwil na zgłębienie tematu. Nie pożałujesz. Będąc świadomym ojcem masz znacznie większe szanse zna zbudowanie zdrowych i solidnych relacji w swojej rodzinie.
Mama Dominika
Musisz się zalogować lub zarejestrować, żeby dodać komentarz.
Komentarze
Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę
barbarka283
moj maz lubial patrzec jak karmie poniewaz zdawal sobie sprawe jak kobiecy organizm zmienia sie pod wplywem ciazy
dodano: 2019-09-29 20:33:51
zanetka171
Mój mąż stwierdził że jak karmię piersią to on już praktycznie nie potrzebny do pomocy. Bardzo się myli
dodano: 2019-08-11 11:30:01
moniawp5
Wsparcie męża było bezcenne na samym początku i jestem mu bardzo wdzięczna że nie pozwolił mi się poddać i po części też dzięki niemu karmie nadal naszgo synka :)
dodano: 2018-06-15 12:33:09
Kamaa
Mąż po porodzie wziął 2 tygodnie wolnego aby mnie wspierać. Położna środowiskowa powiedziała do niego, że mam nic nie robić: mam leżeć i cieszyć się synem, zero sprzątania, obiad mam mieć ugotowany i podany i w ogóle mam być księżniczką. Mąż tak się tym przejął, że te dwa tygodnie były naprawdę cudowne :) Nie musiałam się martwić o nic dosłownie leżałam i pachniałam ;). Być może dlatego momentalnie doszłam do siebie mimo nieplanowanego CC i nie miałam żadnego problemu z karmieniem. Wykazał się też niesamowitym wyczuciem jeżeli chodzi o karmienie. Nie dał mi w ogóle odczuć, że jest na to jakieś parcie. Nie sugerował butelki ale też nie naciskał.
Uważam, że jest to ogromnie ważne! Nie wiem jak bym sobie poradziła bez tego złotego człowieka.
dodano: 2017-12-17 20:47:29
Anna34
a mnie mąż częsti odwodził od karmienia piersią i zachęcał do przejścia na mleko modyfikowane ehhh ale mnie to drażniło ... czasem... i nie dałam za wygraną! więc wspierał i pomagał :) nawet zwykłe przewinięcie malucha w nocy do karmienia to duża pomoc dla zmęczonej mamy
dodano: 2017-11-25 23:31:35