Doświadczone mamy z Canpolu radzą.

Dodaj swoją poradę

Karmienie piersią w miejscu publicznym

Gdy urodziła się Lena tak planowałam spacery, aby nie musieć karmić jej poza domem. Chodziłyśmy więc najczęściej jak spała. Ale pogoda coraz ładniejsza, ona w dzień spała coraz mniej i szkoda było mi przerywać spacery i pobyt na dworze, aby iść ją nakarmić. No i stało się, przemogłam się i zaczęłam karmić na ławce w parku! Nigdy nie lubiłam, gdy ktoś zerkał jak to robimy, bo cały czas mój biust był dla mnie raczej intymną strefą, której nie chciałam pokazywać obcym. Oto jak sobie radziłyśmy:

  • rozpinana koszula (ewentualnie bluzka z luźnym dekoltem) - nie trzeba się tak obnażać, wystarczy rozpiąć guziczek, aby dostęp do piersi był łatwiejszy. Wystarczą zwykłe koszule z guziczkami, luźniejsze bluzki i nie trzeba wcale kupować kosmicznie drogich ubrań typowo do karmienia;
  • stanik do karmienia - naprawdę ułatwia życie w miejscu publicznym, warto zainwestować w dobry, usztywniany, z odpinanymi klapkami;
  • pieluszka i kocyk - nasi najepsi przyjaciele; z czasem tak umiejętnie zasłaniałam się pieluszką, że nikt nawet nie podejrzewał cóż my na tej parkowej ławce robimy :)
  • ustronne miejsce - wiadomo, że przyjemniej będzie usiąść gdzieś na bocznej ławeczce niż przy głównym deptaku w mieście;
  • zdrowe podejście - karmienie piersią jest naturalne, ale dla mnie nie jest to powód by biec przez pół parku czy placu zabaw z piersią na wierzchu - ja nie mam potrzeby obnażania mojego biustu i wiem, że ludzie niekoniecznie chcą go oglądać :)
  • cierpliwość - niestety może być tak, że ktoś zwróci Wam uwagę, bo niby nie wypada, bo dzieci patrzą (autentycznie usłyszałam coś takiego od pewnego pana), bo można przecież dać butelkę;

A co robić kiedy jesteście w galerii handlowej albo u znajomych? W sklepie - przeważnie zawsze są miejsca dla mam z dziećmi (i wierzcie mi, że są super wyposażone - kolorowe, przytulne,  z oświetleniem dającym poczucie intymności), a u znajomych - zawsze pytam czy mogę gdzieś na boczku sobie usiąść i nakarmić Lenę.

Naprawdę, karmenie piersią nie jest powodem, dla którego mamy siedzieć w domu i nigdzie nie wychodzić. Wszystko da się pogodzić.

A Wy jak sobie radzicie w podobnych sytuacjach? Czy ktoś kiedyś zwrócił Wam uwagę?

emenems

dzieci: Lena (0 dni)

To Ci się przyda

Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

monia4391

ja juz nie karmie, ale jestem za. tylko zeby jakos sie przykryc deliaktnie, a nie wywalic cyce i karmic.

dodano: 2017-09-25 16:20:03

MalwinaW

też karmiłam ale dyskretnie

dodano: 2017-03-31 10:19:09

gabilabi

Zdażało mi się karmić w miejscu publicznym ale jakoś subtelnie się zakrywałam i nikt mi nie zwracał uwagi.

dodano: 2017-03-31 05:54:41

askap7

jest to trochę krępujące, ale najważniejsze jest dobro dziecka

dodano: 2017-03-29 08:59:03

agusskalec

Dla mnie to jednak jest czynność intymna i starałam się z tym nie afiszować :)

dodano: 2017-03-28 10:15:45

<<
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 >>


Musisz się zalogować lub zarejestrować, żeby dodać komentarz.

Lista porad