Doświadczone mamy z Canpolu radzą.
Zakończenie kuracji antybiotykowej - choć maluch czuje się znacznie lepiej - to nie koniec leczenia. Po długiej i często wyczerpującej chorobie organizm dziecka potrzebuje czasu, żeby się zregenerować. Mogą minąć dwa, trzy tygodnie,a nawet może się zdarzyć, że a nawet 1 -2 miesiące zanim wróci całkowicie do zdrowia. Przez ten czas musimy zadbać o jego odporność, aby jak najszybciej malec wrócił do formy i nie złapał od razu kolejnej infekcji.
Choć maluch czuje się lepiej i ma mnóstwo energii na nowe wyzwania i psoty, jeszcze musi poczekać z zajęciami, które mogą być bardzo wyczerpujące fizycznie. Oczywiście nie zaleca się już leżenia w łóżku, ale zdrowiejący szkrab powinien na czas rekonwalescencji prowadzić nieco spokojniejszy tryb życia. Może się bawić, jednak warto wybierać zabawy dostosowane do powracającej energii i możliwości dziecka
Maluch powinien przebywać na świeżym powietrzu codziennie, dzięki temu jego organizm dotleni się i nabierze siły. Jeśli pogoda jest sprzyjająca, należy wychodzić na spacery jak najdłuższe, natomiast w przypadku intensywnych opadów, silnych wiatrów czy trzaskających mrozów, lekarze polecają zostać w domu.
Pamiętajmy, aby na spacer odpowiednio ubrać dziecko, najlepiej „na cebulkę”. W zbyt grubym ubraniu maluch szybko się spoci - wystarczy wtedy lekki powiew wiatru i pierwszy krok do przeziębienia gotowy.
Po kuracji antybiotykowej jego organizm jest osłabiony, przez co bardziej podatny na infekcje. Istnieje ryzyko, że jeśli jedno czy dwoje dzieci w grupie będzie podziębionych, to Twój maluch może się od nich zarazić. Jeśli jest to sezon przeziębieniowy, warto poszukać dodatkowej opieki i pozwolić malcowi zostać jeszcze kilka dni w domu.
Malec po chorobie jest jeszcze osłabiony. Zdarzyć się może, że będzie potrzebował drzemki w ciągu dnia. Pozwól mu na chwilę odpoczynku, mimo że przez to może pójść trochę później spać wieczorem. Sen to cudowne lekarstwo – organizm regeneruje się, układ odpornościowy wzmacnia – a to jest to, czego każdy potrzebuje po chorobie.
Aby nasz pociecha jak najszybciej wróciła do formy, potrzebne są witaminy, które dodadzą energii, pobudzą apetyt, a przede wszystkim wzmocnią osłabiony układ odpornościowy. Dlatego po wyczerpującej chorobie podawałam synkowi specjalny preparat witaminowy. Na rynku dostępne są suplementy witaminowe w postaci smacznych żelków, syropów, a także granulatu do rozpuszczenia w wodzie i w tabletkach (ale to już dla starszych dzieci).
Pamiętaj! Przed podaniem jakichkolwiek leków należy skonsultować się z lekarzem, który dobierze odpowiednią dawkę witamin dla malucha i podpowie przez jaki czas należy taki preparat przyjmować.
Gdy synek przechodził zapalenie oskrzeli miał bardzo słaby apetyt. Jego organizm skupił się na walce z chorobą i nie chciał tracić cennej energii na takie przyziemne sprawy jak trawienie. Miałam wrażenie, że przez chorobę i całą tę antybiotykoterapię strasznie zmizerniał.
W takiej sytuacji warto zadbać o odpowiednią dietę dla malucha, aby go wzmocnić i zregenerować. Posiłki w tym okresie powinny być przede wszystkim lekkostrawne i bogate w składniki ważne dla układu odpornościowego. Dlatego w diecie małego rekonwalescenta powinien znaleźć się:
Cynk – znajdziesz go przede wszystkim w orzechach, rybach, mięsie oraz pestkach słonecznika i dyni.
Żelazo – bogatym źródłem jest przede wszystkim mięso,wątroba, żółtko jajek, grube kasze oraz zielone warzywa jak szpinak, brukselka, fasolka szparagowa czy natka pietruszki.
Kwasy omega-3 – głównym ich źródłem są ryby - przede wszystkim morskie, natomiast z lądowych znajdziesz je w pstrągu. Dużo kwasów omega-3 zawiera również tran.
Witaminy z grupy B – ich najlepsze źródło to pełne ziarno zbóż, fasola, śliwki, figi oraz mięso.
Witamina C – doskonałym źródłem są: cebula, kalafior, brukselka oraz wszystkie rodzaje kapusty - od białej, przez czerwoną, aż po włoską. Sporo witaminy C znajdziesz także w pomidorach oraz papryce czerwonej. W przypadku owoców najwięcej witaminy C mają jabłka, porzeczki, truskawki, agrest, maliny, żurawina oraz owoce cytrusowe. Oczywiście świeże są najlepsze, ale w okresie jesienno-zimowym spokojnie możesz podawać dziecku mrożonki.
Prowitamina A czyli popularny beta-karoten – jego źródłem jest przede wszystkim marchewka, natka pietruszki i brokuł. Znajdziesz ją także w innych zielonych i pomarańczowych warzywach oraz owocach.
Naturalne probiotyki – produkty zawierające bakterie probiotycznie to przede wszystkim kwaszone ogórki i kapusta, a także jogurty, kefir i maślanka. Najlepsze są oczywiście naturalne, ale jeśli Twój maluch woli smakowe, dodaj do nich domowy sok malinowy lub zmiksowane owoce. Dobrze jest dodatkowo uzupełnić florę bakteryjną probiotykami z apteki.
W okresie rekonwalescencji należy wykluczyć z diety słodyczy, ponieważ cukier pobudza namnażanie drożdżaków w układzie pokarmowym, a te niestety namnożyły się ponad normę w jelitach podczas kuracji antyboitykowej.
Zamiast cukierków, herbatników czy batoników lepiej podać maluchowi domowy kisiel z owocami lub galaretkę.
W czasie choroby, jak i po, odradzam wieprzowinę i wołowinę – są ciężkostrawne. Dla małego rekonwalescenta dobre będzie chude mięso np. z królika, indyka lub cielęcinę. Oprócz tego, że jest lekkostrawne, dostarczy smykowi niezbędnych składników jak białko czy żelazo.
Nie polecam smażonych i tłustych potraw. W trakcie choroby, jak i po, najlepsze będzie duszone lub pieczone mięso bez skórki.
W trakcie antybiotykoterapii, jak i po chorobie , przez co najmniej 2 tygodnie najlepiej nie podawać dziecku w dużych ilościach surowych owoców i warzyw, ponieważ mogą podrażniać jego delikatny układ pokarmowy. Polecam w zamian za to warzywa gotowane na parze. Nie tracą wtedy cennych składników, jak w przypadku tradycyjnego gotowania, a taka marchewka lub kalafior może też być wspaniałą przekąską pomiędzy posiłkami.
Najlepiej jakby warzywa i owoce pojawiały się w codziennym jadłospisie co najmniej 4-5 razy, ponieważ są bogatym źródłem mikroelementów, witamin i błonnika, który wspomaga proces namnażania probiotyków w jelitach.
Możesz przygotować maluchowi na obiad zupę krem z dyni lub brokułów, a na śniadanie lub podwieczorek gotowany ryż z przetartymi, prażonymi owocami np. jabłkiem bądź gruszką.
Podczas choroby, jak i po jej zakończeniu nie można zapomnieć o nawadnianiu dziecka. W czasie choroby maluch walczył długo z infekcją i prawdopodobnie jego organizm jest nieco odwodniony. Dlatego warto uzupełnić niedobory. Najlepsza jest oczywiście woda, ale warto przygotować maluchowi lekką herbatkę ziołową ( lipa, koper włoski, rumianek) bądź soki owocowe, oczywiście ze świeżo wyciskanych owoców.
Mama Franka
Lekarz pediatra
- konsultacja
Musisz się zalogować lub zarejestrować, żeby dodać komentarz.
Komentarze
Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę
imany
Pierwsze od czego zaczynam, to podawanie przez dwa tygodnie probiotyku, takiego jak acidolac, by wzmocnić układ odpornościowy. Do tego dochodzi koktajl owocowy z ciemnych owoców, zawierający dużą dawkę witaminy c. Jeśli wasze dzieci lubią miód, to również go polecam.
dodano: 2018-02-12 11:19:36
Silver812
Jogurty z kulturami bakterii, probiotyki i warzywa i owoce.
dodano: 2017-03-31 15:19:56
0202oliwcia
po antybiotykach organizm naszego dziecka jest niestety zawsze osłabiony
dodano: 2017-03-31 11:22:43
agusskalec
dieta i spacery to dobry pomysł :) najgorzej jak dziecko po antybiotyku od razu musi wrócić do przedszkola :(
dodano: 2017-03-31 09:40:45
beatraxx
Odpowiednia dieta bardzo pomaga
dodano: 2017-03-30 21:26:00