Doświadczone mamy z Canpolu radzą.
Jak wiadomo poród może odbyć się drogą naturalną lub poprzez cesarskie cięcie. O ile w pierwszym przypadku można uniknąć wszelakich ran (choć nierzadko zdarza się nacinanie krocza) o tyle w drugim zawsze wiąże się to z rozległą raną pooperacyjną. Cięcie zazwyczaj wykonywane jest poziomo- od pachwiny do pachwiny, ale naprawdę tak nisko, że raczej nie ma opcji, by blizna wyglądała nawet spod bardzo skąpego dołu od bikini.
Szew zazwyczaj jest ściągany w 5 dobie po operacji i do tego czasu nie wolno rany moczyć, za to należy ją wietrzyć i należy pryskać ją środkiem odkażającym, w moim przypadku był to Octenisept. Położne stosowały go w szpitalu, więc i ja w domu kontynuowałam ten proceder. Dla wyjątkowo nie lubiących szczypania rany pragnę szybko donieść, że po tym preparacie absolutnie nic nie szczypie. Po ściągnięciu szwów (a w zasadzie jednego- bo tak miałam zszywany brzuch) zostaje ślad- czerwono-różowy, gruby na kilka milimetrów i lekko wypukły. Skóra w promieniu, no tak rzekłabym około 2 cm od blizny, jest zupełnie drętwa i bez czucia, do czego z początku nie mogłam się przyzwyczaić. Ale w końcu poprzecinane są nerwy więc wszystko wymaga czasu by wróciło do normalności.
To jak wygląda blizna zależy w zasadzie od wprawy lekarza, który nas po operacji zszywał oraz od naszych indywidualnych predyspozycji gojenia się ran. W moim przypadku, na szczęście, rana wyglądała ładnie- o ile można się raną zachwycać - ale wcale szybko nie zbladła. Wciąż zerkałam czy widać jakieś postępy w gojeniu, ale to wymaga czasu, bardzo wiele czasu i w końcu znudziły mi się te obserwacje. „Obudziłam” się mniej więcej rok po cesarce i ku mojemu zaskoczeniu z blizny została jedynie niewyraźna, biała kreska. Wróciło też całkowicie czucie wokół blizny, natomiast gdy ją dotykam odczuwam coś bardzo dziwnego - ani ból, ani drętwienie, ale taka jakby skóra nie była moja, taka jakaś dzika, trudne uczucie do opisania. W niczym jednak to nie przeszkadza, może poza lekkim dyskomfortem.
Zastanawiało mnie co innego - nad blizną z lewej strony, gdy jestem w pozycji siedzącej tworzy się taki wałek ze skóry, taka wypukłość. Przez myśl przeszło mi, że może coś mi tam rośnie i pokazałam to swojej lekarce. Powiedziała, że czasem w miejscu blizny tworzy się endometrioza, ale podotykała brzuch i stwierdziła, że wszystko jest w porządku, bo po prostu w tym miejscu w momencie zszywania rany, została tkanka mocniej ściągnięta i dlatego teraz nie rozkłada się równomiernie. Także w razie co dziewczyny- nie martwcie się na zapas, ale pokażcie to lekarzowi w trakcie najbliższej wizyty.
Na rynku, a raczej w aptekach, jest wiele wspomagaczy gojenia się ran w postaci plastrów, kremów czy żeli. Ja z nich nie korzystałam, bo tak jak pisałam, blizna od początku wyglądała zadowalająco. Ale na wielu portalach czy forach mamusie sobie chwalą takie wspomagacze. Myślę, że nie jest to niezbędne, ale jeśli któraś z Was będzie po cesarce i będzie chciała pomóc organizmowi w gojeniu, to najpierw poczytajcie sobie w internecie opinie, a i przede skonsultujcie to ze swoim lekarzem. Na pewno będziecie chciały karmić piersią, więc warto się upewnić czy ich substancje aktywne nie będą krążyć po Waszym organizmie i przenikać do mleka.
Kiedyś używałam takiego kremu z macicy perłowej na blizny na nodze (strupki po skaleczeniu namokły i za szybko odpadły i zrobiły się takie brzydkie ślady). Po stosowaniu ślady zrobiły się mniej widoczne, ale czy to od preparatu czy po prostu zadziałał tu czas i samodzielna regeneracja naskórka- tego nie wiem.
dzieci: Adrianek (0 dni), Julia (0 dni)
Musisz się zalogować lub zarejestrować, żeby dodać komentarz.
Komentarze
Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę
Natalia111
moja blizna tez jest słabo widoczna. Położna wręcz była zaskoczona jak ładnie wygląda moja rana pooperacyjna. Pielęgnowałam ją octaniseptem, szarym mydłem a potem bio oilem
dodano: 2019-09-28 15:07:14
moniawp5
Miałam cięcie poziome i blizny wogule nie widać z czego jestem zadowolona :) Ale blizna długo szczypała i bolała . Teraz po trzech miesiącach jak dotykam jej to jest jakby nie moje ciało
dodano: 2018-06-25 22:32:53
Klaudusiamktw
Ja jestem jedna z tych wielu :) miałam cesarskie cięcie, minęły dwa lata a po mojej bliznie prawie ani śladu:)
dodano: 2018-05-11 00:03:59
jpilska1993
Jestem po drugiej cc z pierwsza rana nie było problemu ładnie się goiła ślad był niewielki , druga cesarka wszystko było Ok aż do momentu kiedy położna przycięła mi szwy, wrucilam do domu i jedna z nichpekla straszne uczucie i ból ale wyszliśmy na prosta :)
dodano: 2018-03-05 09:21:55
marysiaz
moja znajoma ma aby delikatny slad
dodano: 2017-07-05 12:31:31