Doświadczone mamy z Canpolu radzą.
Do zamieszczenia tej porady skłoniła mnie ostatnia rozmowa z przyjaciółką. Zapytałam ją mianowicie czy nie wybierzemy się np. do kina, tylko we dwie, żeby odetchnąć od maluchów od codziennych obowiązków, po prostu wyrwać się. Jakie było moje przerażenie, kiedy usłyszałam, że nie, bo nie wie czy mąż zostanie z małą, a jak już zostanie to za dwie godziny przyjemności będzie się pół nocy męczyć.
Gdy poprosiłam o wyjaśnienie, dowiedziałam się, że mąż nie zna zwyczajów ich córeczki i w ogóle rzadko się nią zajmuje dlatego nie są ze sobą oswojeni. Mamusie uwierzcie, wam też należy się odpoczynek. Poród i opieka nad maluszkiem to nielada wysiłek i obciążenie dla organizmu. To nie tylko wejście przez Was w nową rolę, ale także wielki skok dla waszego organizmu. Połóg, to czas, w którym wasz organizm musi dojść do siebie zarówno po ciąży, jak i po porodzie. Nie dajcie się zwariować. Poniżej przedstawiam Wam moje metody, abyście nie miały takich sytuacji jak moja koleżanka :-)
1. Angażujcie swojego partnera do każdej dziedziny życia malucha.
Ja robię tak od samego początku. Począwszy od nocnego karmienia(nawet moim podgrzanym mlekiem), poprzez przewijanie, spacery, opiekę w dzień po kąpiel i usypianie. Pamiętajcie, że ten dzidziuś jest tak samo wasz, jak i partnera.
2. Powiedzcie wprost czego potrzebujecie i oczekujecie. Nie pozwólcie partnerowi zgadywać bo obudzi to w was tylko frustrację i złość. Chcecie sobie poleżeć z książką we wannie i z maseczką na twarzy. Powiedzcie to i niech tatuś ma dyżur.
3. Nie złoście się gdy mąż nie potrafi na początku wykonać poprawnie (według was) ;) czynności związane z higeną malucha. Nauczy się :) Pozwólcie mu na pokonywanie tych trudności po swojemu a gwarantuje, że jeszcze się zaskoczycie.
4. Jeśli Wasz partner tego potrzebuje uprzedźcie go, że potrzebujecie odpoczynku, godzinki żeby poczytać, wypić ciepłą kawę czy iść w samotności na spacer.
Pamiętajcie mamy Wam też należy się odpoczynek i nie dajcie sobie wmówić, że tylko zajmujecie się domem czy dzieckiem. Tak naprawdę to nie jest tylko, to jest bardzo dużo. Więc możecie być z siebie naprawdę dumne.
A Wam mamusie przydarzyła się taka sytuacja jak mojej koleżance? Czy może jeszcze w ciąży wyklarowałyście swoim partnerom Wasze postulaty??
dzieci: Aleksander Piotr (0 dni), Mateusz Antoni (0 dni)
Musisz się zalogować lub zarejestrować, żeby dodać komentarz.
Komentarze
Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę
Natalia111
mąż od narodzin synka bardzo wspierał mnie w jego pielegnacji. Kąpał, karmił, przewijał i tulił. Dodatkowo dbał o dom. Dzieliliśmy sie obowiązkami.
dodano: 2019-09-27 11:31:53
paulina_r
Mój mąż jako pierwszy zrobił kąpiel naszej córeczce, po pracy starał się jak najwięcej czasu jej poświęcać, jeździł z nią na szczepienia, karmił w nocy moim mlekiem odciągniętym przez laktator, pomagał mi na każdym kroku, dlatego nie czułam zmęczenia, bo jak nie mąż, to moja rodzina pomagała mi przy córeczce i mogłam w pełni cieszyć się z macierzyństwa. Teraz przy synku mogę liczyć tylko na pomoc męża i córeczki, ale jestem też doświadczoną mamą i nie mam żadnych obaw :)
dodano: 2018-07-24 14:23:21
sylwencja21
bardzo ważne jest właśnie angażowanie partnera
dodano: 2018-06-30 22:25:44
askap7
Zdarzyło mi się wieczorne wyjście gdy synek miał 4 miesiące, ale nie mogłam się w pełni odprężyć, bo wciąż myślałam co robi moje dziecko, czy śpi, czy płacze... chyba większość matek tak ma :) oczywiście syn spał w najlepsze, przespał wtedy całą noc. Znacznie lepiej znosilam wyjścia za dnia. Odciagnelam mleko, poinstruowalam męża o zasadach pierwszej pomocy i poszłam na spotkanie z koleżankami. Mąż mógł zaciesniac więzy z synem, a ja świetnie się bawiłam.
dodano: 2017-07-29 22:55:29
kowalczyk
U nas jeszcze miesiąc do narodzin córeczki, ale mimo to już od początku ciąży staram się angażować Męża we wszystko co się dzieje :) Trafił mi się wyjątkowo zainteresowany i zaangażowany egzemplarz, więc nie muszę go zbytnio przekonywać do swoich pomysłów. Od początku, w miarę możliwości Maż chodził ze mną do lekarza, razem też chodziliśmy do Szkoły Rodzenia. Tatuś też już zaoferował się, że to on będzie kąpał córcię i zgodnie z radami położnej będzie obcinał paznokietki (podobno to tatusiom lepiej idzie robienie manicure u niemowlaków). Warto też zabrać Męża na zakupy przy kompletowaniu wyprawki - na pewno nie pozwoli wykupić nam połowy sklepu, ale także pomoże podjąć decyzję przy wyborze koloru wózka, czy rodzaju przewijaka ;) U nas wspólne zakupy okazały się być zbawiennymi - ja pewnie jeszcze ze 4 razy odwiedziłabym sklep, zanim wybrałabym kolor wózka ;)
dodano: 2017-07-21 14:08:11