Doświadczone mamy z Canpolu radzą.
Jestem mamą 2 rozrabiaków, a co za tym idzie, codziennie mam stertę ubranek do prania. Gdy urodził się pierwszy synek, na początku jego rzeczy prałam osobno z dodatkiem proszku do prani ale niestety te specjalne dla dzieci po pierwsze są drogie, a po drugie szybko ubywają z opakowania. Pewnego dnia trafiłam w sklepie na kulę piorące. Z niedowierzaniem poczytałam o nich i postanowaiłam je wypróbować. Okazało się, że to był strzał w dziesiątkę.
Kule piorące to alternatywa dla proszku i płynu do płukania. Kule są wielkości dłoni, a w środku znajdują się małe "granulki". Są poleacane dla osób z alergią oraz do prania ubranek dziecięcych.
Każda kula piorąca jest wypełniona kuleczkami ze specjalnych materiałów, które wprawione w ruch w pralce oraz w zetknięciu z wodą wywołują określone efekty chemiczne. Kule umieszczone w bębnie pralki razem z praniem pod wpływem wody zmieniają jej właściwość - jonizują ją i zmiękczają, dzięki temu woda wnika w głąb tkanin i usuwa zabrudzenie oraz bakterie. Kule podnoszą kwasowość wody czego nie lubią bakterie oraz grzyby.
W zależności od tego jakie mamy brudne pranie wsadzamy razem z praniem 1 lub 2 kule do bębna pralki i włączamy pralkę na maksymalnie 60 stopni. Nie dodajemy żadnego proszku czy też płynu do płukania do tego.
Po 1 nie musimy już dzwigać kilogramów proszku kule są leciutkie i zajmują mało miejsca.
Po 2 ekonomia - kule starczają na około rok czasu, a nawet i więcej, więc w przeliczeniu na wydatki na proszek pierzemy pare miesięcy za darmo.
Po 3 nie musimy już kupować dodatkowo płynu do płukania.
Po 4 możemy wreszcie prać wszystkie ubrania razem zarówno te dziecięce, jak i te dla dorosłych.
Po 5 jesteśmy ekologiczni.
Ja sprawdziłam kule i używam je już od ponad 2 lat. Jestem z nich bardzo zadowolona, choć początkowo byłam niedowiarkiem, który nie wierzył w ich działania. Z perspektywy czasu polecam każdem mamie i nie tylko.
Kule muszą mieć kontakt z wodą, dlatego pralka nie może być przeładowana - kule muszą mieć "luz".
Kiedy chcemy, by pranie pachniało przed włożeniem skropmy je paroma kroplami olejku eterycznego.
Po skończonym praniu wyciągamy kulę z bębna by wyschły.
Kule nie muszą być stosowane tylko do prania w pralce. Możemy z ich pomocą prać także ręcznie. Wystarczy namoczyć ubrania razem z kulami przez około 20 minut i prać jak zwykle.
Miłego prania.
dzieci: Armin (0 dni), Dorian (0 dni)
Musisz się zalogować lub zarejestrować, żeby dodać komentarz.
Komentarze
Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę
efcik
Póki co robimy pranie tradycyjnie. Nie korzystamy z kuli piorących.
dodano: 2017-03-30 08:51:26
askap7
piore w plynach
dodano: 2017-03-29 15:43:31
beatraxx
My na razie robimy pranie w proszku
dodano: 2017-03-29 12:45:46
agusskalec
słyszałam o kulach piorących ale nigdy nie stosowałam
dodano: 2017-03-28 21:41:03
brunetka1232
pierwsze słysze o takich kulach piorących
dodano: 2017-03-23 10:59:25