Doświadczone mamy z Canpolu radzą.

Dodaj swoją poradę

Co robić, kiedy dziecko ucieka nam na spacerze?

ucieczki na spacerach

Był taki okres, kiedy spacer z moim dzieckiem nie był dla mnie i męża relaksem, ale ogromnie stresującym momentem. Był to czas, kiedy mój maluch, zupełnie nie słuchając tego co mówię, zaczynał biec, wręcz uciekać. Oprócz tego, że miałam poczucie bezradności wobec jego zachowania, braku kontroli nad tym, co się dzieje, to najbardziej martwiło mnie, że jego ucieczki mogły być niebezpieczne. Bałam się, że podczas spaceru może na przykład wpaść na ulicę, a pędzące samochody nie zatrzymają się na czas lub to, że w tłumie stracę go z oczu. Pomyślałam, że wraz nadchodzącym czasem wiosennych spacerów podzielę się z Wami tym, jak poradziłam sobie z problemem, i w jaki sposób spacery znów stały się przyjemnością dla naszej rodziny.

Kiedy dziecko ucieka? 

Właściwie „ucieczki” dotyczyły dwóch etapów w życiu mojego dziecka:

1. Kiedy mój synek zaczął chodzić (samodzielnie, sprawnie, nie przewracał się).

Nie chciał zupełnie siedzieć spokojnie w wózku. Nie chciałam też go wcale do tego zmuszać, ale bywały momenty, kiedy myślałam: „o ile wygodniej byłoby włożyć dziecko do wózka i szybko przejść tę trasę do sklepu”. Jednak chciałam zaspokoić ciekawość mojego maluszka i pozwolić na poznawanie świata nie tylko z „perspektywy wózka”.

Dlaczego dziecko ucieka na spacerach?

Dlaczego Twój maluch nie chce już siedzieć w wózku i dlaczego oddala się często bez pozwolenia?:

- rozpiera go energia, chęć poznawania świata,

- jest zły i niezadowolony kiedy odbierasz mu możliwość poznawania nowych rzeczy, pragnie wszystko zobaczyć z bliska, dotknąć,

- samodzielne poruszanie się jest dla niego fascynujące, a wszystko wokoło go ciekawi, poznaje świat zmysłami

- nudzi się.

Co zrobić, gdy Twój maluch „ucieka”?

Wypróbowałam pomysły, które poddały mi inne mamy podczas rozmów w piaskownicy i wypisałam dla Was te, które się sprawdziły:

- zaciekaw malucha, pokaż mu coś, co zwróci jego uwagę, aby zmienić kierunek jego wędrówki,

- ustal cel wycieczki (na przykład: plac zabaw lub osiedlowy sklepik, w którym kupicie napój, a może park, gdzie nakarmicie wiewiórki),

- zaangażuj synka/córkę w jakieś działanie (np. umówcie się, że jak dojdziecie do stawu, nakarmicie kaczki,)

- poproś o pomoc (np. niech maluch razem z Tobą pcha wózek lub idzie obok ciebie ze swoim wózeczkiem dla lalek),

- zaangażuj go we wspólną zabawę (na przykład zbieranie „skarbów” w postaci: kamyczków, listków, kasztanów itp.),

W wyżej podanych sytuacjach maluch skupia się na działaniu, nie nudzi się. Pamiętaj, że dziecko nie będzie uciekało w poszukiwaniu wrażeń, jeśli zapewnisz mu trochę atrakcji na spacerze.

Ucieczki w okresie buntu dwulatka

2. Kiedy mój synek przeżywał bunt dwulatka.

Dlaczego na tym etapie maluch ucieka?

- ma dużą potrzebę niezależności,

- chce być samodzielny i podejmować własne decyzje.

Co możesz zrobić, aby dwulatek nie uciekał, trzymał Cię za rękę, gdy będzie wymagać tego sytuacja?

Jeszcze przed spacerem:

Sama przemyśl i zaplanuj Wasz spacer:

- cel, trasę, czas, miejsca odpoczynku, miejsca, w których wymagana jest szczególna ostrożność, niezbędne akcesoria, a potem:

1. Zanim wybierzecie się na spacer opowiedz maluchowi, co będziecie na nim robić.

2. Przed każdym wyjściem z domu przypominaj obowiązujące podczas spaceru zasady.

3. Nie obiecuj czegoś, czego potem nie będziesz mogła spełnić.

4. Upewnij się, że to co mówisz, jest dla maluszka zrozumiałe.

5. Zabierz ulubiony „zestaw spacerowicza”, to co dziecko lubi zabierać na spacer, co mu umila czas, czego potrzebuje, by się dobrze bawić.

6. W czasie spaceru rozmawiaj o tym, co widzicie, słyszycie, gdzie teraz idziecie, zaciekaw i zaangażuj pociechę w sposób, który opisywałam wcześniej.

Jeśli mimo wszystko maluch ucieka na spacerze:

1. Mów do niego tonem stanowczym, ale nie krzycz i nie okazuj złości.

2. Ostrzeż dziecko, co się stanie, jeśli ponownie zacznie uciekać. Maluch musi poznać konsekwencje swojego działania. Odwołaj się do wcześniej ustalonych zasad.

3. Jeśli zachowanie się powtarza, to wcześniej ustalona kara jest konieczna, musisz być konsekwentna (na przykład zabranie na określony czas zabawki).

Bezpieczeństwo podczas spacerów z dzieckiem

- jeśli obok nas przebiegała ruchliwa ulica, wykorzystywałam ciekawość mojego dziecka i pokazywałam mu coś w bezpiecznym miejscu. Zbieraliśmy razem np. kasztany i tak krok po kroku mijaliśmy zagrożenie. Dziecko było skupione i zaciekawione nowościami i nie chciało oddalać się ode mnie,

- jeśli musiałam przejść z maluszkiem przez ruchliwą ulicę, dużo wcześniej rozpoczynałam rozmowę na ten temat. Tłumaczyłam maluchowi, że teraz przez chwilę będzie jechać w wózku np. wraz ze swoją ulubioną zabawką. Nie robiłam tego tuż przy ulicy, ale odpowiednio wcześniej w bezpiecznym miejscu,

- jeśli czułam, że malucha rozpiera energia, i że nie usiedzi w wózku, elastycznie zmieniałam trasę na taką, gdzie mogłam bezpiecznie iść z maluchem (wybierz przejście przez park, a nie chodnik blisko parkingu), nie śledząc jego każdego ruchu.

- jeśli musisz przewieźć malucha w wózku (np. trasa jest bardzo ruchliwa i długa), a maluch protestuje, bądź stanowcza. Dzięki twojej konsekwencji następnym razem dziecko będzie wiedziało, że nie wymusi krzykiem czy szarpaniem wyciągnięcia z wózka.

Powinnaś stanowczo określić zasady, jakie panują na spacerze w miejscach niebezpiecznych: trzymanie za rękę, nie przebieganie przez ulicę itp. Zrób to odpowiednio wcześniej, a nie dopiero w danym miejscu. Jeśli zrobisz to zbyt późno, maluch wyczuje, że jesteś zdenerwowana i wcale nie będzie czuć się bezpiecznie. Zaoszczędź sobie i dziecku stresu.

Gdy czas gra ważną rolę:

Jeśli się nie spieszysz, to podaruj dziecku tyle czasu na eksplorowanie, ile tylko zechce. Jeśli zaś masz określone miejsce oraz godzinę dotarcia do celu, zaplanuj spacer dużo wcześniej. Zastanów się, co możesz zrobić, by spacer był atrakcyjny dla malucha, a zarazem nie zawierał wielu przystanków. Dodaj więcej czasu do tego, w którym dotychczas przemierzałaś daną trasę (z dzieckiem w wózku), by nie tracić cierpliwości i nie denerwować się, że nie zdążycie na umówioną porę.


 

Ania

Mama Maksymiliana

Karolina Taranko

Psychopedagog kreatywności
- konsultacja

To Ci się przyda

Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

barbarka283

by rowniez wolelismy miec dziecko blisko siebie

dodano: 2019-09-28 00:34:11

askap7

trzeba biegac szybciej niz dziecko hehe

dodano: 2017-03-30 13:10:38

Silver812

Swoboda dziecka na spacerze nie jest taka zła... pod warunkiem, że wprowadzimy zasady, że np gdy przechodzimy przez ulicę to za rękę z dorosłym itp.

dodano: 2017-03-29 08:03:12

gabilabi

Na szczęście dzieci moje nie wariują na spacerkach i wolą być przy mnie

dodano: 2017-03-29 03:23:42

izapodg

Mojej siostry synek zawsze grzecznie z każdym z rodziny chodził za rączkę i nie uciekał, zawsze byl bardziej zainteresowany towarzystwem, wypytywał o różne rzeczy

dodano: 2017-03-09 17:55:47

<<
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 >>


Musisz się zalogować lub zarejestrować, żeby dodać komentarz.

Lista porad