Doświadczone mamy z Canpolu radzą.
Przychodzi taki czas, kiedy nasz maluszek przestaje być niemowlakiem i staje się coraz bardziej samodzielny i ma swoje zdanie w wielu kwestiach. Są plusy i minusy tego etapu. Dziecko coraz częściej chce decydować o sobie, a gdy nie może dopiąć swego - złości się i awanturuje. Jego ulubionym słowem jest "nie", którym kwituje większość naszych pomysłów. Jeśli nie chcemy mu ustąpić, potrafi na przykład na środku chodnika rzucić się na ziemię albo wrzeszczeć, ile sił w płucach.
Oto kilka wskazówek, które można wypróbować ze swoim maluchem.
Gdy przychodzi czas, że trzeba wracać do domu to uprzedź malucha, że „to już ostatni zjazd na zjeżdżalni” albo „ zrób ostatnią babkę i idziemy". Może nie zawsze od razu to zadziała, ale to już jakiś argument do negocjacji.
Przychodzi czas spania i malec wykorzystuje swoje mocne strony, by jak najbardziej to przeciągnąć. Ja zawsze się umawiam, że czytam 2 bajki i potem musi iść spać. Wiadomo są awantury i bunty, ale koniec końców idzie spać.Warto jest wyznaczać granice i najważniejsze jest to, żeby nie ulec, gdy będzie prosić o więcej.
Gdy 2 latek nie chce się ubierać ( bo z moim tak właśnie czasem jest ) to daj mu wybór. Zapytaj go, którą woli bluzkę i spodnie, pokazując mu 2 opcje. Dla Ciebie to nic takiego, a malec ma już jakiś wybór i czuje, że to właśnie on decyduje o wszystkim. A przecież to ty tak naprawdę wybierasz te bluzki.
Wiadomo czasem się nie da, ale zamiast mówić „ Nie dostaniesz czekolady przed obiadem” ujmij to inaczej w słowa: „TAK, dostaniesz jak zjesz zupkę.„ Choć na początku to wydawało się absurdalne okazało się, że u mnie to działa.
Gdy jesteś w sklepie i jest tradycyjna scena z rzucaniem się na podłogę „bo ja chcę” ( tak jak u nas było ostatnio) spróbuj dziecku wytłumaczyć. Tylko pamiętaj, zniż się. Nie rób tego nigdy z góry. U nas działa zwykle tekst:
„Nie możesz tego wziąć bo to nie jest nasze” albo „Popatrz – i tu pokazuje portfel- nie mamy tyle pieniążków." Dobrym sposobem jest wspólne robienie listy - przecież 2 latek wszystko rozumie. Przyda się bardzo dużo cierpliwości, bo trzeba to po prostu przeżyć
dzieci: Dawid (0 dni)
Musisz się zalogować lub zarejestrować, żeby dodać komentarz.
Komentarze
Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę
sylwencja21
ciekawe jaki u nas będzie bunt jak się siostrzyczka urodzi :)
dodano: 2018-01-31 15:14:23
Anna34
Też daje często dwie alternatywy do wyboru albo dodatkowy czas 5-10 minut i zastrzegam że potem już wychodzimy np. Z piaskownicy
dodano: 2017-11-04 08:44:51
Anna34
Ciekawie napisane u nas też sprawdzają się niektóre z tych metod, synek również próbuje sobie granice poluznic choćby przed pójściem spać a jeszcze to a jeszcze coś, nawet wydłuża jedzenie kolacji aby nie spać, tak samo przychodzi z Przedszkola i już jadlby coś słodkiego - potrzeba konsekwencji i systematyczności oraz tłumaczyć dlaczego tak a nie inaczej aby nie było że nie bo nie
dodano: 2017-11-04 08:43:19
sylwencja21
My mamy teraz bunt czterolatka ;-) ale stosuje te same metody opisane tutaj :-) chociażby ... dostaniesz czekoladkę jak zjesz ładnie obiad .... Ostatnia bajecka i idziemy spać ... Za pięć minutek wychodzimy z wanny i w systematyce sprawdza się :-)
Konserwacja i systematyczność to recepta :-) też często stosuje dawanie synkowi wyboru i wtedy nie buntuje się tylko dokonuje wyboru ... dobrze napisany artykuł krótko i treściwie :-)
dodano: 2017-10-29 22:10:33
MamaKarolina
moja córeczka miala bunt gdy miała 1,5roku. teraz gdy ma dwa latka- grzeczna az z abardzo :)
dodano: 2017-10-28 17:14:54