Doświadczone mamy z Canpolu radzą.

Dodaj swoją poradę

Czy leżaczek–bujaczek jest bezpieczny dla niemowląt?

Leżaczek-bujaczek, czyli kilka słów o "mechanicznym wspomagaczu" rodziców 

Każdy rodzic dąży do tego, aby ułatwić sobie opiekę nad maleństwem. W tym celu wykorzystuje wynalazki XXI wieku, a jak wiadomo jest ich całe mnóstwo. Jedne z nich są bezpieczne dla dziecka inne niekoniecznie.

Czy leżaczek – bujaczek jest wart zakupu, nie stanowi zagrożenia dla dziecka i można go polecić bez żadnych zastrzeżeń?

Mogę powiedzieć, z własnego doświadczenia, że taki bujaczek nie jest wymarzonym elementem wyprawki dla niemowlaka. Po pierwsze taki maluszek najbardziej potrzebuje bliskości, żadne wibracje, melodyjki i bujanie na leżaku nie zastąpią mamy czy taty. Po drugie pozycja, jaką przyjmuje dziecko w bujaku nie należy do fizjologii i ma negatywny wpływ na dalszy rozwój.

Modeli leżaków-bujaków jest wiele, jedne proste podobne do fotelików samochodowych, które uruchamia się własną siłą mięśniową (trzeba bujać nogą czy ręką ) inne bardziej zmechanizowane, z wibracjami, melodiami, a nawet tempem bujania. Ceny tym samym zależne są od pełnionych funkcji i mieszczą się miedzy 100-1000 zł.

Od wielu mam słyszałam, że taka rzecz to jest „must have” przy maleńkim dziecku. Można położyć dziecko, a w między czasie zrobić pranie, ugotować obiad, a nawet odpocząć. Poza tym dzieci lubią bujanie, które działa na nie uspokajająco, a wibracje przyczyniają się do szybszego zasypiania.

Jednak obok tych kilku zalet leżaczków bardzo łatwo doszukać się wad. Oto te, których ja się doszukałam:

  • Aby taki leżaczek był bezpieczny dla maluszka nie może on przebywać w nim więcej niż godzinę dziennie. I jak to zrobić? Dziecko zaśnie, mama szczęśliwa, bo ma czas dla siebie więc maluch śpi 2-3godz w niewygodnej pozycji.
  • Dzieci leżą w leżaczkach krzywo – zazwyczaj ciężka głowa opada na boki, co może spowodować skrzywienia boczne kręgosłupa;
  • Harmonijne zgięcie w stawach biodrowych i kolanowych maluszka w leżaczku jest właściwie niemożliwe;
  • Naturalna potrzeba ruchu w takim urządzeniu jest ograniczona do minimum;
  • Pozycja, w jakiej znajduje się dziecko wywołuje ucisk na odcinek lędźwiowy kręgosłupa, pracuje tylko jedna grupa mięśni;
  • Częste wibracje nadmiernie stymulują maluszka i mogą wywołać niepokój lub większe napięcie mięśni;
  • Wszystkie dodatkowe gadżety –melodie, światełka, ruszające się zabawki są kolejnymi źródłami bodźców, z którymi układ nerwowy nie potrafi sobie poradzić, jest przeładowany, a maluch reaguje płaczem;
  • Dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje bliskości, poczucia bezpieczeństwa i aktywności, co bujaczek mu uniemożliwia.

My mieliśmy leżaczek-bujaczek, który dostaliśmy w prezencie, ale większość czasu stał nieużywany. Wcale nie żałuje swojej decyzji. A miałam czas na domowe obowiązki czy odpoczynek. Pierwszy raz wykorzystaliśmy go przy rozszerzaniu diety do karmienia, zalewie kilka minut dziennie. Gdy synek zaczął samodzielnie siedzieć, bujaczek zamieniliśmy na krzesełko do karmienia. Leżaczek – bujaczek leży gdzieś na strychu i się kurzy.

A my nadal uważamy, że mata lub podłoga lepsza niż „mechaniczny wspomagacz”.

Monia50005

dzieci: Jan (0 dni)

Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

Nikolamamadwojki

Dla mnie te wibracje, to jakaś przesada :/ Też nie wydaje mi się, aby to miało pozytywny wpływ na maluszka. Jak już, to wycisza się, bo jego układ nerwowy jest porzebodźcowany i się "wyłącza" (tak samo przy mocnym bujaniu, trzęsieniu wózkiem itp. - fizjoterapeutka dziecięca mi o tym mówiła).
Leżaczek owszem mega się przydaje, gdy np. mama jest sama w domu z dzieckiem, a musi się wykąpać, zrobić obiad itp. Ja z tego względu, żeby za szybko nie kłaść do leżaczków to kupiłam Baby Hug 4w1 z Chicco. Przez prawie pół roku używaliśmy go tylko w formie gondolki, czyli synek był na płasko. Spał tam na drzemki lub leżał i obserwował zawieszki i słuchał muzyczki, gdy ja coś robiłam. Jednocześnie był blisko mnie, co chwilę coś do niego mówiłam itd. więc się nie nudził :) Wysokość też regulowałam tak, żeby mógł mnie dobrze obserwować :) Od tamtego czasu używamy w formie leżaczka lub krzesełka (oparcie całkiem na prosto odkąd nauczył się siadać samodzielnie).

dodano: 2018-08-20 21:26:03

Anna34

Ja również korzystałam z leżaczka bujaczka do karmienia oraz gdy maluszek był niespokojny w ciągu dnia to zabierałam go w leżaczku do kuchni kiedy chciałam przygotować obiad bez funkcji bujania i wibracji poprostu synek obserwował jak mama gotuje zupkę lub obiera ziemniaki nie tralwalo to nigdy jakos długo .... Nigdy raczej nie dłużej niż godzinę Również wolałam ogólnie maty edukacyjne i inne zwykle zabaweczki dla synka

dodano: 2017-11-04 22:15:10

monikadan89

bujaczki nie są polecane ze względu na brak możliwości ruchu, dziecko jest w nim wygięte, jednak bujaczek kożystnie wpływa na mięśnie brzuszka, gdy dziecko ma przepuklinę i te mięśnie są u niego rozciągnięte, wtedy w bujaczku mieśnie są obkurczone i to jest ten plus. ja równiez karmie dziecko w takim lezaczku-bujaczku.

dodano: 2017-09-23 16:22:18



Musisz się zalogować lub zarejestrować, żeby dodać komentarz.

Lista porad