Doświadczone mamy z Canpolu radzą.

Dodaj swoją poradę

Sondowanie oka

Problem ropiejącego oka jest mi znany już od ponad dwóch lat, kiedy to urodziłam pierwszą córkę. Dlatego też, gdy druga wychodziła ze szpitala wraz z ropką w oczku, wiedziałam już co robić. Niestety, podstawowe środki okazały się nieskuteczne. Podobnie jak późniejsza antybiotykoterapia. Ani krople, ani masaże nie poradziły sobie z niedrożnością dróg łzowych. Według okulisty przyczyną tego stanu były bardzo wąskie kanaliki, których nie dało się skutecznie rozmasować. Ostatecznie Helenka została skierowana do szpitala na sondowanie dróg łzowych oka prawego.

Bardzo bałam się tego zabiegu, bo jest on u nas wykonywany pod znieczuleniem ogólnym, a nie zawsze przynosi efekty w postaci stałej likwidacji problemu. Ale przede wszystkim bałam się, czy moje dziecko się obudzi i czy oko będzie nienaruszone. Gdy umawiałam termin zabiegu podano mi dokładne zalecenia co do dalszego mojego postępowania.

Przed zabiegiem sondowania oka:

1. Na kilka dni wcześniej należy spotkać się z anestezjologiem. Rodzic wypełnia obszerną ankietę na temat stanu zdrowia dziecka - przebytych chorób, a także chorób, które pojawiły się w najbliższej rodzinie (rodzice dziecka, rodzeństwo).

2. Na dwa tygodnie wcześniej NIE WOLNO szczepić dziecka.

3. Dzień wcześniej należy udać się do pediatry w celu oceny stanu zdrowia dziecka. Pediatra wydaje zaświadczenie, które dopuszcza do zabiegu bądź nie.

4. Dziecka NIE WOLNO karmić na 5-6 godzin przed zabiegiem.

Chciałabym podkreślić, że taka procedura i takie wytyczne dostałam w naszym szpitalu. A to może nieco różnić się od standardów w innych placówkach.

Sondowanie dróg łzowych trwa ok. 10-15 minut. Po zabiegu czekałam na wybudzenie dziecka na sali pooperacyjnej. U nas trwało to ok. godziny, ponieważ zbiegło się to z czasem drzemki Helenki. Pamiętam, jak bardzo bałam się, że moja córeczka cierpi. Na szczęście lekarz poinformował mnie, że malutka nie czuje bólu. I faktycznie, gdy się obudziła, była spokojna i uśmiechnięta.

Mamom karmiącym piersią polecam wziąć ze sobą laktator. Ja tego nie zrobilam i bardzo żałowałam, bo od ostatniego karmienia przed zabiegiem do pierwszego już po (ok. 3 godzin po zabiegu) minęło niemalże 10 godzin.

Niemowlęta po zabiegu sondowania oka zostają w szpitalu na noc. a z nimi mamy. Warto więc zabrać ze sobą jakieś pożywienie, klapki/kapcie na zmianę, ręcznik i przybory osobiste.

Przy wypisie okulista uprzedzil mnie, że przez kolejne dwa tygodnie oko córki ma prawo jeszcze ropieć. Ja zostałam zobligowana do dalszego masowania oka. Dodatkowo przez dwa tygodnie miałam zakraplać oko antybiotykiem. W razie gdyby nastąpił nawrót problemu, miałam pojawić się w poradni okulistycznej. Na szczęście dla nas wszystko minęło.

Nie ukrywam, że sam zabieg jest dla rodzica bardzo stresujący i nieważne, jak dobrze zostanie on wyjaśniony, lęk pozostaje. Ale wszystkim rodzicom, których dzieci oczekują na ten zabieg, chciałabym dodać nieco otuchy - musicie być dzielni dla swoich maluszków. Nie dajcie im poznać swój niepokój, by pozostały spokojne. A Waszym maluszkom życzę dużo zdrowia i samych pięknych oczęt! 

2fast4u

dzieci: Marysia (0 dni), Helenka (0 dni)

Komentarze

Sortuj komentarze: Wyświetlaj: komentarzy na stronę

brunetka1232

mam nadzieje ze u mojego maluszka bedzie wszystko dobrze z oczkami

dodano: 2017-03-31 18:54:39

0202oliwcia

Coreczka nie musiała mieć takiego zabiegu

dodano: 2017-03-30 21:29:45

agusskalec

to na pewno nie będzie przyjemny zabieg :(

dodano: 2017-03-30 18:23:20

beatraxx



ropiejące oczko łatwo wyleczyć samemu masażem kanalika łzowego

dodano: 2017-03-30 13:37:55

askap7

syn mial zatkany kanalik lzowy

dodano: 2017-03-29 20:29:40

<<
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 >>


Musisz się zalogować lub zarejestrować, żeby dodać komentarz.

Lista porad