Doświadczone mamy z Canpolu radzą.
Właściwości i cudowne działanie mniszka lekarskiego znam już od dzieciństwa, kiedy to wspólnie z rodzicami wybieraliśmy się na zrywanie jego kwiatów na łąkę, aby później mama mogła zrobić z nich pyszny i wartościowy syrop, który ma pozytywne i lecznicze działanie na różne dolegliwości. U mnie w domu królują naturalne metody zwalczania chorób, dlatego tradycję przygotowywania tego zdrowego syropu koontynuuję również ja i podaję go swojemu dziecku, kiedy zaczynają się pierwsze niepokojące objawy.
Mimo tego, że często nieprawidłowo roślina ta uznawana jest jedynie za trudny do pozbycia się chwast, posiada ona wiele cennych i niekiedy bardzo niedocenianych właściwości zdrowotnych o których napiszę poniżej.
Mniszek lekarski jest cennym źródłem łatwo przyswajalnych soli mineralnych, a w szczególności potasu. Dodatkowo jego liście są bogate również w magnez, krzem, żelazo, witaminy: C i B oraz zawierają naturalne przeciwutleniacze. Ze względu na to, że cała roślina wraz z liścmi i korzeniem są wykorzystywane w lecznictwie warto poznać jego cudowną moc i docenić jego właściwości, ponieważ dzięki nim oddziałuje korzystnie, niemalże na pracę całego organizmu. Mniszek lekarski sprzyja leczeniu:
* infekcji górnych dróg oddechowych,
*bólu gardła,
*wszelkiego radzaju kaszlu i chrypki,
* schorzenia jamy ustnej,
*miażdzycy,
* infekcji dróg moczowych-działa moczopędnie,
*wspomaga leczenie nerek i kamicy nerkowej,
* pomaga przy słabej odporności,
* wspomaga układ pokarmowy-stymuluje produkcję soków żołądkowych i poprawia trawienie,
* ma działanie przeciwzapalne i przeciwskurczowe,
* obniża poziom cholesterolu,
* dodatkowo oczyszcza organizm z toksyn,
* świetnie sprawdza się także jako „regulator” cyklu miesiączkowego,
* po zewnętrzym zastosowaniu wspomaga gojenie się ran i działa na skórę regenerująco.
Syrop przygotowywany z kwiatów mniszka lekarskiego jest chyba najpopularniejszym przetworem jaki wykonuję z tej rośliny. Warto znaleźć takie miejsce, gdzie chcemy przeprowadzić nasze zbiory, aby było zdala od ruchliwych ulic, domostw i zanieczyszczeń . U nas na wsi nie ma tego problemu, wystarczy przejść się na łąkę za rzeką, która znajduje się w okolicy niecałe pół kilometra za naszym domem :) Najważniejsze to pamiętać, aby zebrać odpowiednie kwiaty-czyli nie pomylić ich z mleczem polnym, który może być szkodliwy dla zdrowia. Aby je od siebie odróżnić nie jest to trudne, jednak musimy zwrócić uwagę na kilka kwesti:
*prawdziwy mniszek lekarski ma głęboko powycinane liście, nie jest owłosiony,jego pędy wyrastają prosto z ziemi, ma długą łodygę, wydziela biały, mleczny sok, na jego łodydze jest jeden koszyczek, może mieć kilka łodyg, które są bezlistną, pustą w środku miękką rurką,nasiona tworzą koliste dmuchawce. Bardzo ważne jest to, że kwiaty mniszka lekarskiego rozwijają się od kwietnia do maja, a mlecz polny – kwitnie od czerwca, wiec na zbiór najlepiej udać się wcześniej.
Można syrop włączyć do diety jako dodatek do napoju, na kanapkę lub słodki dodatek np. do naleśników.
Zaleca się aby dzienne stosowanie syropu z mniszka lekarskiego nie przekroczyło 2-3 łyżeczek. Dziecku możemy podać go już po 9 miesiącu, zwłaszcza w okresie przeziębienia, pamiętając jednak aby porcję zmniejszyć minimum o połowę niż zalecana dawka. Jeżeli nie jesteśmy pewni co do podania go dziecku można skonsultować to wcześniej z pediatrą. Ten naturalny lek ze względu na swoje cudowne właściwości jest polecany również dla kobiet w ciąży i karmiących. Mogą go śmiało stosować, jeżeli oczywiście nie ma do tego żadnych przeciwskazań.
Od zażywania syropu z mniszka lekarskiego powinny się jednak wstrzymać osoby, które:
* są uczulone na kwiaty mniszka lekarskiego,
* mające problemy z wrzodami i nadkwasotą żołądka,
* chorują na cukrzycę,
* zmagają się z niedrożnością jelit i dróg żółciowych.
Składniki:
* 900 sztuk kwiatów mniszka (całych główek) czyli. ok 6 szklanek
* sok z dwóch dużych cytryn (ok. 150 ml)
* 1,5 l wody źródlanej
* 1,5 kg cukru (ja użyłam ksylitolu, ponieważ jest mniej słodki)
Przygotowanie:
Kiedy mamy zebrane nasze kwiaty, rozsypujemy je np. na gazecie i pozostawiamy na świeżym powietrzu na ok.2-3 godziny. Ma to na celu pozwolić wszystkim możliwym robaczkom, które znajdowały się w kwiatach, się ulotnić :)
Po tym czasie odcinamy zielone części kwiatów. Jeżeli chcemy aby nasz syrop był bardziej gorzkawy-nie musimy robić tego wcale. Następnie przebrane kwiatki przekładam do dużego garnka, zalewam wodą, przykrywam i gotuje ok. 20 minut na małym ogniu. Po zagotowaniu, zdjemujemy z palnika. Musimy dać temu czas i pozwolić, aby nasz syrop nabrał "mocy", dlatego odstawiamy nasz powstały wywar do wystygnięcia a później przechowujemy w chłodnym miejscu ok. 24h. Po tym czasie na następny dzień- przyszedł czas na przecedzenie i gotowanie syropu. Ja robię to w ten sposób, że duże sitko wykładam gazą i przecedzam kwiatki, a odciśnięte kwiaty wyrzucam. Do pozostałego płynu dodaję resztę składników czyli cukier oraz sok z cytryny i mieszam. Garnek stawiam na gazie i mieszam tak, aby cukier się rozpuścił. Gotujemy nasz syrop 1-2 godziny, w zależności jak gęstą konsystencję chcemy uzyskać. Już pół godziny wystarczy, aby nasz syrop miał leistą strukturę i był okej. Ja osobiście gotuję zawsze ok. 80 minut i uzyskuję lekko gęstszą konsystencje, która dla mnie jest idealna i nam odpowiada. Oczywiście należy pilnować czasu, aby nie przesadzić z gotowaniem, bo w efekcie po ostygnięciu powstanie nam twardy "lizak".
Tak przygotowany gorący syrop przelewamy do wymytych i wyparzonych wcześniej słoiczków i mocno zakręcamy. Układamy je do góry dnem i pozostawiamy do wystudzenia i nasz syrop jest gotowy!! :)
Polecam wykonać i wypróbować go u siebie w domu, bo jest na prawde pyszny i prosty ;) Drogie Mamy, zachęcam do podzielenia się swoimi przepisami, które można przygotować z mniszka lekarskiego i do dyskusji w komentarzach! ;)
Musisz się zalogować lub zarejestrować, żeby dodać komentarz.